Zarzuty wobec polskiego QE z pandemii bezzasadne, godzą w niezależność NBP - Hardt, ex RPP
Zarzuty wobec pandemicznego programu skupu aktywów NBP we wniosku o Trybunał Stanu (TS) dla prezesa NBP A. Glapińskiego są bezzasadne i godzą w niezależność NBP - ocenia były członek RPP Łukasz Hardt, który ma zostać we wtorek przesłuchany przez sejmową komisję w ramach procedury o TS dla Glapińskiego.
We wtorek o godz. 11.00 sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej ma wysłuchać w charakterze świadków byłego członka Rady Polityki Pieniężnej Łukasza Hardta oraz członka zarządu NBP Pawła Muchę w związku ze wstępnym wnioskiem grupy posłów o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego.
"Powtórzę to co publicznie mówiłem wielokrotnie, też w okresie sprawowania mandatu członka Rady Polityki Pieniężnej: realizowane przez NBP w okresie pandemii COVID19 operacje zakupu skarbowych papierów wartościowych oraz dłużnych papierów wartościowych gwarantowanych przez Skarb Państwa na rynku wtórnym w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku były ekonomicznie uzasadnione i mieściły się w ramach określonych przepisami prawa" - napisał Hardt na portalu X.
"W tym kontekście zarzuty wobec programu skupu opisane we wniosku grupy posłów na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 26 marca 2024 r. o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu Prezesa Narodowego Banku Polskiego są nie tylko bezzasadne, ale godzą w konstytucyjnie gwarantowaną niezależność NBP i jego wyłączną kompetencję do prowadzenia polityki pieniężnej" - dodał.
W ocenie Hardta, skup obligacji w pandemii służył oddziaływaniu na dłuższy koniec krzywej dochodowości w sytuacji, gdy stopa referencyjna NBP zbliżyła się do dolnego zerowego ograniczenia (zero lower bound).
"W obliczu szoku pandemii polityka pieniężna NBP, podobnie jak właściwie wszystkich banków centralnych świata, została w dużej mierze ukierunkowana na zachowanie drożności kanałów transmisji monetarnej i temu służył skup aktywów. Bez silnie akomodacyjnej polityki pieniężnej NBP polska gospodarka poniosłaby niepowetowane straty, a większość dorobku ostatnich dekad mogłaby zostać utracona" - wskazał były członek RPP.
Wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu grupa posłów rządzącej koalicji złożyła w Sejmie w marcu 2024 r. We wniosku zarzuca się prezesowi NBP naruszenie konstytucji i ustaw, m.in. poprzez pośrednie finansowanie deficytu budżetowego w ramach skupu aktywów w pandemicznych latach 2020-2021, prowadzenie tego skupu bez "należytego upoważnienia" od Rady Polityki Pieniężnej i poprzez uchybienie nakazowi apolityczności prezesa NBP.
NBP uznaje zarzuty za całkowicie bezpodstawne i uważa, że całe postępowanie może sparaliżować prace banku centralnego. Prezes NBP poinformował w październiku ub. roku, że NBP nie będzie brał udziału w procedurze o postawienie go przed Trybunałem Stanu, a jakiekolwiek decyzje komisji nie są dla banku istotne. (PAP Biznes)
tus/ osz/