Zrównoważony wzrost zaczyna mieć coraz większe znaczenie; zielona transformacja kluczowa – Deloitte (wywiad)

50723798.JuliaPatorska2.png

W rozwoju gospodarczym zrównoważony wzrost zaczyna mieć coraz większe znaczenie - oceniła w rozmowie z PAP Biznes Julia Patorska, partnerka, liderka portfolio Sustainabilty & Climate w Polsce i Europie Środkowej w Deloitte. W tym kontekście jednym z kluczowych wyzwań pozostaje transformacja energetyczna.


"Myśląc o ścieżce rozwoju trzeba szukać pewnych kluczowych zasad, których chcemy się trzymać i być może nie chodzi o najszybszy możliwy wzrost gospodarczy. Nie chodzi równocześnie też o całkowitą rezygnację z dążenia do wzrostu, bo co do zasady, żeby mieć lepsze drogi, edukację, naukę, musimy się rozwijać. Dlatego zrównoważony wzrost zaczyna mieć znacznie większe znaczenie" - powiedziała PAP Biznes Patorska.

"Zrównoważony oznacza poszanowanie ogólnie przyjętych zasad, m.in. odnoszących się do rozwoju także przyszłych pokoleń. Próbę ustalenia tego balansu wprowadzał właśnie 'Zielony Ład'" - dodała.

Ekonomistka wskazuje, że "Zielony Ład" dotyka co najmniej kilkunastu obszarów gospodarki i jest dużą dawką regulacji.

"Pojawia się pytanie, czy rynek poradzi sobie bez nich. Mamy klientów, którzy są motywowani przede wszystkim regulacjami, ale mamy też całkiem sporą grupę takich, którzy zmieniają swoje podejście, ponieważ oczekują tego od nich ich klienci. Bardzo często to właśnie konsument wymusza zmiany i nie potrzeba do tego regulacji" - powiedziała Patorska.

"Zmiany w postrzeganiu roli podmiotów gospodarczych przez konsumentów stanowią w mojej ocenie jeden z kluczowych impulsów transformacji" - dodała.

Bodźcem do zmiany polityki przez firmy na bardziej zrównoważoną powinny być też kwestie ekonomiczne.

"Myśląc np. o niższych kosztach energii – jeśli jesteśmy w stanie przeprowadzić transformację, która doprowadzi do obniżenia kosztów energii, to motywacja do zmiany leży tu stricte w czynniku ekonomicznym, nie regulacyjnym. I to nie musi być bardzo odległy horyzont, patrząc np. na to, jak już teraz wygląda produkcja OZE w Polsce. To też kwestia podejmowania szybkich decyzji dotyczących paliwa przejściowego, jakim ma być gaz czy elektrowni jądrowych, bo nie możemy bazować tylko na OZE" - powiedziała PAP Biznes Patorska.

"Szereg dużych, energetycznych spółek pokazało w ostatnim czasie swoje strategie i tam w zasadzie już nie ma dyskusji na temat tego, w którą stronę idziemy. Pytanie, czy to tylko wymóg regulacyjny – moim zdaniem nie, to już jest nowa rzeczywistość" - dodała.

Partnerka w Deloitte wskazuje, że przy braku znacznych, własnych zasobów, Europa powinna robić wszystko, żeby móc produkować własną energię.

"Biorąc pod uwagę, że jednym z szoków, który w ostatnich latach wpłynął na spowolnienie gospodarcze, były m.in. bardzo wysokie ceny nośników energii, to bez wątpienia Europa powinna robić wszystko, żeby móc produkować energię wewnętrznie – nie mając dużych własnych zasobów. Trzeba zatem patrzeć na zieloną transformację nie jak na problem, ale jak na rozwiązanie problemu" - oceniła ekonomistka.

"Słychać jednak wyraźne sygnały z gospodarki, że droga do słusznego celu, jakim jest dekarbonizacja i ograniczenie emisji, jest za trudna – zbyt dużo regulacji i wymagań koniecznych do wdrożenia w krótkim czasie jest dla rynku trudne do zaakceptowania" - dodała.

Zdaniem Patorskiej nie oznacza to jednak, że Europa nie jest konkurencyjna.

"Być może dalszy wzrost i konkurencyjność – rozumiana jako zdolność do wzrostu w takim tempie, w jakim byśmy sobie życzyli – są w pewnym stopniu zagrożone. Europa do tej pory wygrywała ideami i spokojem, tym, że inwestor wie, czego oczekiwać" - powiedziała ekonomistka.

"Konkurencyjność i gospodarka Europy nie są na przegranej pozycji, ale sytuacja jest bardzo dynamiczna. Zachodzące zmiany w dotychczasowych uzgodnieniach międzynarodowych mogą mieć implikacje dla Europy, ale tego nie możemy jednoznacznie stwierdzić w bardzo krótkim czasie" - dodała.

Ekonomistka zaznacza, że choć sporo mówi się o wysokim poziomie konkurencyjności w USA czy Chinach, to mniejszą uwagę zwraca się np. na to, jak wygląda opieka społeczna w tych krajach.

"Wybór Europejczyków był raczej taki, że nie musimy bardzo szybko się rozwijać, ale chcemy przede wszystkim żyć w bezpiecznym otoczeniu. Dobrym przykładem są tu np. kraje nordyckie – które mają dobrze funkcjonujący wolny rynek, z przedsiębiorczością i innowacyjnością, a mimo tego z dobrym zapleczem socjalnym" - wskazała partnerka w Deloitte.

"Choć Stany Zjednoczone zapowiadają odejście od zielonej polityki i Porozumienia Paryskiego, to bardzo dużo decyzji jest podejmowanych na poziomie stanowym, a wiele demokratycznych stanów zapowiada, że nie będzie modyfikować swoich działań. Sytuacja ta nie jest więc jednoznaczna" - dodała.

RAPORTOWANIE ESG ISTOTNYM ELEMENTEM DLA ZARZĄDZANIA RYZYKAMI

Julia Patorska z Deloitte wskazuje, że w kontekście zrównoważonego rozwoju istotne jest wdrażanie przez firmy raportowania ESG.

"W tym roku wiele firm po raz pierwszy stanęło przed koniecznością raportowania zgodnego ze standardami ESG, co wywołało wiele dyskusji. W ubiegłym roku były do tego zobowiązane firmy, które musiały już raportować wcześniej, choć w inny sposób. Widać jednak, że one były już obyte z tym procesem. W tym roku obowiązek ten dotknął większej liczby przedsiębiorstw, które mimo zapowiadanych zmian, nie były do tego przygotowane. Stąd duża niechęć wobec regulacji" - oceniła ekonomistka.

"Firmy bronią się przed raportowaniem, bo zakładają, że to dla nich ciężar – że będą musiały zatrudnić dodatkowe osoby lub zlecić to firmie zewnętrznej, co spowoduje dodatkowe koszty. Natomiast nikt się już nie zastanawia czy potrzebuje ekspertów od IT, księgowości czy HR. Wydaje się zatem, że ESG będzie kolejnym elementem, który będzie równie ważny w zarządzaniu firmą, zwłaszcza w zakresie zarządzania ryzykami" - dodała.

Ekonomistka podkreśla, że raportowanie zrównoważonego rozwoju to zrobienie swojego rodzaju "skanu" firmy i zwrócenie uwagi na ważne elementy w kontekście czynników środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego.

"I tu nie ma problemu, żeby w tym pierwszym roku raportowania przyznać się, że czegoś nie wiemy, że mamy braki, że jak dotąd na pewne kwestie nie zwróciliśmy uwagi. To nie jest konkurs czy ranking. Ciężko powiedzieć, że konkretna firma jest lepsza od innej, bo ma mniejsze emisje, kiedy ta druga ma z kolei mniejszą lukę płacową między kobietami i mężczyznami" - powiedziała Patorska.

"To wszystko zależy np. od sektora, w jakim działa spółka, są firmy, które z założenia są bardziej emisyjne. W raportowaniu nie chodzi zatem o to, że im więcej elementów ESG tym lepiej – im mądrzej tym lepiej. Im bardziej rozumiemy na co, jako firma, mamy wpływ, tym lepiej jesteśmy w stanie tym zarządzić i równocześnie przygotować się do tego raportowania" - dodała.

Jak zaznacza Patorska, wszystko jednak wskazuje na to, że raportowanie ESG zostanie uproszczone.

"Być może wprowadzony będzie jeszcze jeden próg dla podmiotów, które już teraz musiałyby raportować, ale wymóg zatem będzie to odroczone w czasie. Mówi się też o uproszczeniu standardów dla małych i średnich przedsiębiorstw" - powiedziała PAP Biznes ekonomistka.

"Myślę, że lepsze rozumienie potrzeb wynikających z aspektów ESG, w tym dostrzeżenie wartości dla firmy zwłaszcza w długim czasie, wpłynie na zmianę odbioru zrównoważonego rozwoju. Równocześnie zmniejszenie niepotrzebnych wymogów biurokratycznych powinno także pomóc firmom w praktycznej transformacji" - dodała.

Patrycja Sikora (PAP Biznes)

pat/ ana/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,4313 0,53%
1 EUR 4,1766 0,44%
1 GBP 5,0409 0,52%
100 JPY 2,6450 0,92%
1 USD 4,0027 0,61%

Powiązane