Jednorazowa wizyta „złotej rączki” kosztuje nawet 500 zł. Mimo wysokich cen rośnie popyt na drobne usługi (MediaRoom)
„Złota rączka” to zajęcie, które jeszcze kilka lat temu kojarzone było głównie z drobnymi pracami dorywczymi. Dzisiaj to pełnoetatowy i bardzo dobrze płatny zawód. Jak wynika z badania opinii zrealizowanego na zlecenie OLX - aż 77% Polaków deklaruje, że w ciągu ostatniego roku korzystało z usług „złotej rączki”.
Najważniejsze wnioski z badania
- 40% badanych korzystało z pomocy „złotej rączki” przynajmniej raz w roku,
- prawie co czwarty badany zapłacił za jednorazową usługę wykonaną przez „złotą rączkę” od 300 do 500 złotych,
- 83% Polaków pozytywnie ocenia swoje doświadczenia z fachowcami oferującymi drobne prace remontowe i montażowe. Taki sam odsetek respondentów docenia profesjonalizm wykonawców.
„Złota rączka” puka do naszych drzwi nawet 5 razy w roku
Co trzeci Polak przynajmniej raz w roku przeprowadza w swoim mieszkaniu prace remontowe lub naprawcze [1]. I chociaż wiele z nich mogłoby wydawać się prostych, większość osób woli zapłacić specjaliście od drobnych napraw, niż wykonywać je samodzielnie. Potwierdzają to wyniki badania zrealizowanego na zlecenie OLX - ponad połowa respondentów korzystała z usług „złotej rączki” nawet pięć razy w ciągu roku. Dla fachowców oznacza to stały, przewidywalny napływ zleceń.
Najczęściej powierzane fachowcom zadania to drobne naprawy hydrauliczne (43%), w tym wymiana kranu (19%), montaż spłuczki (9%) czy podłączenie sanitariatów (8%). Popularne są także prace elektryczne (36%), takie jak wymiana gniazdek (9%), a także malowanie (28%) i naprawy sprzętu AGD i RTV, np. montaż lub naprawa pralki (13%). Rynek dość szybko zareagował na rosnący popyt na tego typu usługi, a odpowiedzią był dynamiczny wzrost ich podaży. W samym tylko OLX w ciągu ostatniego roku liczba ogłoszeń w kategorii „Złota rączka” i prace drobne wzrosła o prawie 32%.
„>>Złota rączka
Ile może zarobić „złota rączka”?
Zlecanie prostych prac specjalistom stało się obecnie standardem. Badanie zrealizowane na zlecenie OLX pokazuje, że Polacy chętnie delegują je tzw. złotym rączkom, ponieważ z jednej strony nie posiadają odpowiednich umiejętności (63%) i narzędzi (28%), a z drugiej chcą oszczędzić własny czas (19%). Okazuje się też, że wysoki poziom zaufania do fachowców - aż 83% badanych zgadza się ze stwierdzeniem, że zlecenie prac specjaliście daje im pewność, że zostaną one wykonane profesjonalnie i bez ryzyka nieudanej samodzielnej naprawy - sprawia, że jesteśmy gotowi sporo zapłacić za realizowane usługi. Potwierdzają to wyniki badania - 41% respondentów deklarowało, że koszt jednorazowej usługi wyniósł do 300 zł. Co czwarty ankietowany (23%) zapłacił do 500 zł za drobną naprawę czy montaż.
Polecenia nadal w cenie - jak Polacy szukają fachowców
Polacy mają bardzo pozytywne doświadczenia ze „złotymi rączkami” - aż 83% badanych ocenia je pozytywnie lub zdecydowanie pozytywnie. Wysoki poziom satysfakcji przekłada się na zaufanie, które wciąż jest kluczowym czynnikiem przy wyborze fachowca. Dlatego najczęstszym sposobem poszukiwania specjalistów pozostają polecenia (39%) oraz osobiste znajomości (29%), zwłaszcza wśród osób powyżej 65. roku życia.
Jednocześnie coraz większą rolę w tym procesie odgrywają serwisy internetowe - aż 73% ankietowanych przyznaje, że dzięki nim łatwiej znaleźć sprawdzonego fachowca. Odpowiedzią na tę tendencję jest wzrost liczby ogłoszeń na portalach internetowych. Jak wynika z danych OLX, w ciągu ostatniego roku przybyło ich ponad 30%. Co więcej, co trzecie nowe ogłoszenie opublikowane w okresie lipiec-wrzesień, zamieszczone było przez osobę prywatną. To wyraźny sygnał, że zawód ten przestaje być postrzegany jedynie jako sposób na dodatkowy zarobek, a zaczyna funkcjonować jako pełnoetatowe zajęcie.
Opracowane na podstawie badania opinii publicznej, zrealizowanego metodą CAWI przez SW Research na zlecenie OLX. N =800. Październik 2025 r.
[1] Dla przyjemności, czy z konieczności. Trendy na rynku usług remontowo-budowlanych. Raport Fixly. 2025 r.
Źródło informacji: OLX
UWAGA: Za materiał opublikowany przez redakcję PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”.