Profil:
Siemens AGPrzedsiębiorcy jako barierę cyfryzacji podają brak spójnej polityki finansowej - Siemens (wywiad)
Przedsiębiorcy jako barierę wdrażania cyfryzacji na pierwszym miejscu podają brak spójnej polityki finansowej - poinformował PAP Biznes dyrektor sprzedaży Digital Industries w Siemens, Michał Kot. Ocenił, że głównym trendem w obszarze nowych technologii w przemyśle jest analiza danych.
„Świat przemysłu 4.0 jest nieodłącznie związany z ciągłą analizą danych. Zmiany, które we współczesnym świecie zachodzą nieustannie, pokazują, że najważniejszą bronią przeciwko ich negatywnym konsekwencjom jest transformacja cyfrowa. Obserwujemy, że produkcyjne przedsiębiorstwa przemysłowe, które wcześniej zrozumiały potrzebę cyfryzacji i rozpoczęły proces jej wdrażania, radzą sobie znacznie lepiej nawet w czasach trudnych i niestabilnych" - powiedział Kot.
Ocenił, że głównym trendem w obszarze nowych technologii w przemyśle jest analiza danych.
"Stawiam tezę, że w przemyśle przyszłości – już za kilka lat – będą zbierane wszystkie dane. Nie tylko te postrzegane jako kluczowe czy krytyczne, ale wszystkie - żeby uczynić wszelkie procesy transparentnymi, możliwymi do powtórzenia i odtworzenia. Po to, aby po latach można było przeanalizować, czy np. jakaś partia produkcyjna czy użyte materiały albo komponenty były właściwe, albo czy miały jakiś nieoczekiwany wpływ na produkt. To wszystko jest związane z koniecznością agregacji dużej ilości danych (tzw. Big Data) z procesu wytwarzania i umiejętnym wykorzystaniem ich w optymalizacji procesów" - dodał.
Michał Kot wskazał, że sztuczna inteligencja nierozerwalnie bazuje na analizie ogromnej ilości danych. To nie jest nowe zastosowanie AI w produkcji, jest ona już od lat wykorzystywana w bardzo wielu procesach, nawet pozornie prostych, np. do predykcji pewnych zachowań i mechanizmów.
"Docelowo sztuczna inteligencja otwiera przed firmami produkcyjnymi dużo szersze, kompletnie nowe możliwości podejmowania decyzji. Kiedy zbieramy dane z procesów, kontekstowe, produkcyjne czy finansowe, analizujemy procesy wewnątrz firmy. Dopiero spojrzenie holistyczne, całościowe, pozwala wyciągać wnioski, które - patrząc punktowo na poszczególne elementy procesu - wcale nie są oczywiste. Myślę, że sztuczna inteligencja zdecydowanie będzie kluczowym motywem napędzającym przemysł przyszłości" - powiedział.
WYZWANIA TRANSFORMACJI CYFROWEJ SĄ NIEZWYKLE ZŁOŻONE
„Siemens od trzech lat generuje raport, który nazywa się DIGI Index i określa poziom digitalizacji przedsiębiorstw produkcyjnych w różnych aspektach. Widzimy np., że o sztucznej inteligencji nie może być mowy w przedsiębiorstwach, które nie widzą konieczności zbierania danych ze swoich procesów wytwórczych, a poziom ich automatyzacji jest na tyle niski, że przygotowanie do jakiejkolwiek transformacji cyfrowej w ich przypadku należałoby zacząć od jego poprawy" - powiedział Michał Kot.
Siemens bada współczynnik cyfryzacji w sześciu obszarach działalności przedsiębiorstw. Pierwszy zakres to planowanie strategiczne, drugi organizacja i administracja, punkt trzeci integracja systemów. Czwartym czynnikiem jest produkcja i działania operacyjne – czyli jak firmy działają w zakresie automatyzacji, standaryzacji i bezpieczeństwa procesów cyfrowych. Jako piątą składową indeksu Siemens bada zarządzanie danymi, czyli jak dane pochodzące z produkcji z poszczególnych systemów są zbierane i na ile są wykorzystywane. Wreszcie jako szósty czynnik bada zastosowanie procesów cyfrowych, czyli na ile wiedza zebrana z procesów cyfrowych jest przetwarzana i wykorzystywana.
"Dwa lata temu współczynnik (w skali od 0 do 4) w polskich przedsiębiorstwach wyniósł 1.8, czyli wyraźnie poniżej średniej i daleko poza oczekiwaniami. Natomiast zaledwie rok później, po wybuchu wojny w Ukrainie, wartość DIGI Indeksu wzrosła osiągając poziom 2.4. W roku 2022 wynik dalej nie zbliża się znacząco do czwórki, czyli optimum, ale jest skokowo lepszy, co potwierdza, że cyfryzacja procesów wytwórczych jest trendem, przede wszystkim zaś integracja różnych systemów softwareowych i hardwareowych w jeden, spójny cyfrowy organizm, który umożliwia efektywne zarządzanie przedsiębiorstwem" - powiedział Kot.
TREND TRANSFORMACJI CYFROWEJ W POLSKICH PRZEDSIĘBIORSTWACH JEST POZYTYWNY
"Polska nie jest (jeszcze) liderem transformacji cyfrowej, ale zdecydowanie ma potencjał do jej wyraźnego przyspieszenia. Widzimy rosnącą świadomość wśród naszych klientów i partnerów. Trend jest więc pozytywny" - powiedział Kot.
Wskazał, że organizacje, które działają na rynku przemysłowym w Polsce, muszą stawiać czoła konkurencji międzynarodowej i to powoduje demokratyzację potrzeb cyfrowych.
"Druga kwestia to dynamika zmian rynku. Z jednej strony dotyczy ona łańcuchów dostaw, które poprzez pandemię całkowicie zostały zdemontowane. Z drugiej - zachowania konsumentów jeszcze silniej wymuszają na producentach szybkie dostosowywanie produktów do zmieniających się oczekiwań. To wymaga szybkiego uzbrajania linii, elastycznej zmiany projektów. Do tego niezbędne są nowe technologie, tj. sztuczna inteligencja, ale przede wszystkim technologie automatyzacji i optymalizacji procesów oraz redukcji zużycia energii. To wszystko jest możliwe do zrealizowania w zasadzie wyłącznie za pośrednictwem systemów cyfrowych" - powiedział.
Dodał, że badanie DIGI INDEX Siemensa wielokrotnie pokazało również, że przedsiębiorcy jako barierę wdrażania cyfryzacji na pierwszym miejscu podają brak spójnej polityki finansowej - czy to finansowania w formie bezpośredniej, czy w formie ulg na rzecz rozwoju cyfrowego.
"Firmy, które zaangażowały się w cyfryzację, najczęściej same finansują tę transformację wykorzystując to, co jest jej zamierzonym efektem - czyli redukcję kosztów i skrócenie czasu wprowadzania produktów na rynek (tzw. Go2Market)" - powiedział.
PRACA W PRZEMYŚLE NADAL JEST, ALE W INNEJ FORMIE
"Istnieje dziś bardzo silna analogia z poprzednią rewolucją przemysłową, kiedy rynek zaczynał wprowadzać automatyzację. Mówiło się wtedy o obawie przed utratą miejsc pracy przez maszyny. Tymczasem okazało się, że praca w przemyśle dalej jest, ale gdzie indziej, w innej formie i wymagająca innych kompetencji" - powiedział Kot.
Dodał, że podobnie dzisiaj, dzięki cyfryzacji, ludzie zamiast wykonywać ciężką, monotonną i ryzykowną pracę fizyczną, zarządzają maszynami czy liniami produkcyjnymi, które za nich tę pracę wykonują, a to znacząco przyspiesza procesy. Rozwój zarówno w części software, jak i hardware, dalej będzie wymagał wysoko wykwalifikowanych ekspertów.
„Jest kilka branż przemysłowych, które uchodzą za najbardziej innowacyjne. Na pewno zalicza się do nich branża samochodowa, która zawsze była w technologicznej awangardzie. Do takich branż należy również przemysł spożywczy, który przez fakt swojej masowości i konieczności dotarcia produktu w kilka dni lub godzin na półkę sklepową, również jest generatorem innowacji. Wreszcie chemia i farmacja" - powiedział.
"Stawkę zamyka rynek maszynowy, który jest inaczej zbudowany. Zwykle określamy go mianem rynku dyskretnego, gdzie dominują pojedyncze procesy. Te procesy również zasilane są elementami sztucznej inteligencji, korzystają z bliźniaków cyfrowych. Bo wszędzie, gdzie projektowane są maszyny, ustalane ich optymalne konfiguracje i gdzie wymagany jest tuning pod kątem potrzeb klienta, od dawna robi się to w sposób najbardziej efektywny, czyli cyfrowy" - dodał.
WRAZ Z ROZWOJEM TECHNOLOGII ROŚNIE TAKŻE RYZYKO ZAGROŻEŃ CYFROWYCH
"Tam gdzie pojawia się przepływ danych, zawsze istnieje opcja niepowołanego do nich dostępu i nadużycia. Na przykład w przemyśle coraz popularniejsze staje się zbieranie danych w zabezpieczonej przestrzeni chmurowej. I to tam w najbliższej przyszłości koncentrować się będzie agregacja danych – mówiąc krótko, w sposób sformalizowany, zabezpieczany ciągle uaktualnianymi mechanizmami cybersecurity" - powiedział Kot.
Wskazał, że polski przemysł ma wciąż spore opory przed transferem danych – szczególnie tych najwrażliwszych, obawiając się ich wypuszczenia poza firmę i trafienia w niepowołane ręce.
Ocenił, że agregacja danych musi być przede wszystkim szybka i możliwa do zarządzenia wewnątrz organizacji. W związku z tym część z tych danych, która ląduje w systemach brzegowych klienta, może być eksportowana do chmury w sposób bezpieczny, już niekoniecznie w czasie rzeczywistym.
"Zaleta podejścia chmurowego polega na tym, że z danych przedsiębiorstwa wnioski można czerpać na różnych płaszczyznach. Są to dane finansowe, dane na temat zużycia energii, na temat produkcji i jej tempa, przestojów zakupów czy też sprzedaży. Jednym słowem – chmura umożliwia spojrzenie z lotu ptaka na dane firmy jako na całościowy proces" - dodał.
Michał Kot wskazał, że rozwiązania chmurowe to zdecydowanie technologiczny trend dla przemysłu.
Anna Lalek (PAP Biznes)
pr/