DZIEŃ NA RYNKACH: Europejskie giełdy w dół na fali globalnej awersji do ryzyka
W pierwszych godzinach sesji europejskie giełdy zniżkują. Seria izraelskich nalotów na Iran wywołała poważną eskalację konfliktu w regionie i spowodowała wzrost awersji do ryzyka na globalnych rynkach. Ropa naftowa kontynuuje mocne wzrosty.
Wskaźnik Stoxx Europe 600 zniżkuje o 0,78 proc., FTSE 100 spada o 0,53 proc., CAC 40 traci 0,86 proc., a DAX idzie w dół o 1,07 proc.
Inwestorzy kierują się w piątek do bezpiecznych aktywów po tym, jak seria izraelskich nalotów na Iran wywołała poważną eskalację konfliktu w regionie. Skala ataku, który według Izraela był wymierzony w irański program nuklearny, zaskoczyła rynki, podnosząc ceny aktywów postrzeganych przez inwestorów za bezpieczne w czasach podwyższonej zmienności.
"Wiadomość o ataku doprowadziła do znacznych obaw o eskalację i szerszy konflikt regionalny" - ocenili stratedzy Deutsche Bank w nocie. "Skutki ataku rozprzestrzeniły się kaskadowo na globalne rynki, powodując silną awersję do ryzyka".
Izrael rozpoczął w piątek nad ranem ataki na Iran, deklarując, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Według irańskich mediów i urzędników, operacja była wymierzona m.in. w kluczowy zakład wzbogacania uranu w Natanz w środkowej części Iranu oraz obiekt w Parczin, gdzie, w ocenie ekspertów, prowadzone są badania nad bronią jądrową. W piątek rano siły izraelskie zaczęły przechwytywać irańskie drony.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) powiadomiła w piątek, że po izraelskim ataku na Iran nie odnotowała wzrostu promieniowania w rejonie instalacji Nantaz - przekazała agencja Reutera.
MAEA podała również, że władze w Teheranie powiadomiły ją, iż atak nie objął elektrowni jądrowej Buszehr. Wielokrotnie pojawiały się doniesienia, że obiekt ten był elementem projektu budowy irańskiej bomby jądrowej.
Na fali eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie mocno zyskuje ropa naftowa. WTI na NYMEX jest notowana po 71,66 USD za baryłkę po wzroście o 5,32 proc., a Brent na ICE rośnie o 5,35 proc. do 73,07 USD.
Zagrożeniem dla rynków ropy jest podaż zarówno ze strony Teheranu, jak i innych regionalnych graczy, którzy mogą zostać wciągnięci w konflikt.
"Dziś rano ceny ropy naftowej wzrosły o około 7 proc. z powodu obaw o zakłócenia, a nawet przerwanie dostaw irańskiej ropy na rynek, a także ryzyko zablokowania Cieśniny Ormuz, która jest kluczowa dla dostaw ropy naftowej z Zatoki Perskiej. Prawie 1/3 światowego morskiego handlu ropą przechodzi przez tę cieśninę" - wskazali w raporcie ekonomiści ING.
"Choć część przepływów ropy mogłaby zostać przekierowana, aby ominąć Cieśninę Ormuz, to zagrożone byłyby dostawy około 14 mln baryłek dziennie, a znaczące zakłócenie dostaw mogłoby podbić ceny ropy nawet do 120 USD. Zakłócenia dotyczyłby także dostaw gazu LNG" - dodali.
Na rynku walutowym globalna awersja do ryzyka sprzyja amerykańskiemu dolarowi. Notowania EUR/USD spadają o 0,42 proc. do 1,1541, a USD/JPY rośnie o 0,15 proc. do 143,77.
"Naszym zdaniem piątek przyniesie realizację zysków na rynku EUR/USD, po okresie czterodniowych dynamicznych wzrostów. Zwłaszcza w kontekście napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie" - wskazują ekonomiści ING.
"Kolejny w ostatnim czasie atak Izraela na Iran znacząco zwiększył awersję do ryzyka na międzynarodowych rynkach stanowiąc, co najmniej krótkoterminowe, wsparcie dla dolara" - dodają. (PAP Biznes)
pat/ ana/