DZIEŃ NA RYNKACH: Na Wall Street spadki i przerwa w trendzie wzrostowym
Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie spadki głównych indeksów, gdyż inwestorzy realizowali zyski po dwóch dniach solidnych wzrostów. Rynek analizował najnowsze dane makro i wypowiedzi prezydenta Trumpa w oczekiwaniu na środową decyzję Fed w sprawie stóp proc.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,32 proc., do 44.424,25 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,29 proc. i wyniósł 6.101,24 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 0,50 proc. do 19.954,30 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 spada o 0,30 proc. do 2.307,74 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX spada o 1,13 proc. do 14,85 pkt.
Pomimo piątkowego odwrotu, emocje związane z probiznesową polityką Trumpa w dużej mierze spowodowały wzrost wartości aktywów w tym tygodniu. Inwestorzy odetchnęli również z ulgą, że w ciągu pierwszych kilku dni jego urzędowania w Białym Domu pojawiły się jedynie groźby dotyczące ceł ze strony Trumpa – zamiast formalnych działań.
Wszystkie trzy główne indeksy odnotowały drugi z rzędu pozytywny tydzień, sygnalizując, że hossa wraca do pełnej mocy po grudniowym spadku. S&P 500 i Nasdaq wzrosły w tym tygodniu o około 1,7 proc., podczas gdy Dow wzrósł o 2,2 proc.
S&P 500 osiągnął w czwartek nowy rekord wszech czasów na zamknięciu.
Trump powiedział w czwartek, że "zażąda natychmiastowego obniżenia stóp procentowych" podczas przemówienia do światowych przywódców w Davos w Szwajcarii. Prezydent powiedział również, że zwróci się do Arabii Saudyjskiej i innych krajów OPEC o obniżenie cen ropy.
"Do tej pory rynki reagowały na każde wypowiedzi prezydenta, nawet te, które nie powinny mieć żadnego wpływu. To pokazuje, że traderzy nie przyzwyczaili się jeszcze do tego tempa" – powiedział Mark Malek, dyrektor ds. inwestycji w Siebert.
Inwestorzy analizują również ostatnie wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa nt. relacji z Chinami, który stwierdził, że jego niedawna rozmowa z chińskim odpowiednikiem Xi Jinpingiem była przyjacielska i że może on osiągnąć porozumienie handlowe z Chinami.
Trump powiedział w wywiadzie dla Fox News wyemitowanym w czwartek, że „to była dobra, przyjacielska rozmowa” z Xi i że wolałby nie stosować taryf przeciwko Chinom.
Według analityków fakt, że Trump nie nałożył taryf natychmiast po objęciu urzędu, jak obiecał, wywołał ulgę na giełdzie chińskiej na początku tego tygodnia, a jego ostatnia sugestia, że taryfy na ten kraj można uniknąć, jeszcze bardziej złagodziła niepokój inwestorów.
"Sytuacja na rynkach może być zmienna, ponieważ negocjacje te mogą nie doprowadzić do sukcesu. Jednak sytuacja zdecydowanie odwraca się od najgorszych obaw dotyczących taryf USA. To wciąż bardzo wczesny etap, a Trump jest nieprzewidywalny, ale coraz bardziej wydaje się, że polityka handlowa USA wobec Chin może opierać się na negocjacjach” — powiedział Alvin Tan, strateg walutowy w Royal Bank of Canada.
Po wypowiedziach Trumpa rosły akcje chińskich spółek notowanych na giełdach w USA. Zyskiwały m.in. JD.com, Xpeng i Alibaba.
Inwestorzy czekają na decyzję Rezerwy Federalnej USA, która zostanie wydana w środę 29 stycznia o godz. 20.00 czasu polskiego. Analitycy spodziewają się, że stopy procentowe pozostaną bez zmian.
„Jeśli nasza ocena napływających danych jest prawidłowa, to naszym zdaniem Fed może w styczniu nie podejmować żadnych działań i utrzymać łagodne nastawienie” – napisali w raporcie ekonomiści Morgan Stanley.
„Naszym podstawowym założeniem jest, że Trump nie będzie nadmiernie ingerował w pracę Fedu, ale będą pojawiać się regularne komentarze opowiadające się za bardziej luźną polityką” — powiedział Mohit Kumar, ekonomista w Jefferies.
Kurs akcji Boeinga stracił ponad 1 proc. po ostrzeżeniu, że spodziewa się straty w IV kw. wynoszącej około 4 mld USD.
Akcje spółki Texas Instruments spadły ponad 7 proc. po tym, jak zaprognozowała, że zysk w pierwszym kwartale będzie niższy od szacunków analityków.
Verizon zyskał niespełna 1 proc. Przychody spółki w IV kw. wyniosły 35,70 mld USD wobec oczekiwanych 35,35 mld USD.
Inwestorzy otrzymali w piątek sporą porcję najnowszych danych z amerykańskiej gospodarki.
Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA w grudniu wyniosła 4,24 mln w ujęciu rocznym vs oczekiwane 4,20 mln. Miesiąc wcześniej wskaźnik wyniósł 4,15 mln.
W ujęciu mdm wskaźnik wzrósł o 2,2 proc. wobec +4,8 proc. miesiąc wcześniej. Oczekiwano +1,2 proc.
Indeks sentymentu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywany przez Uniwersytet Michigan, w styczniu spadł do 71,1 pkt. z 74,0 pkt. miesiąc wcześniej - podano w końcowym wyliczeniu. Wstępnie szacowano 73,2 pkt.
Oczekiwana przez badanych w grudniu inflacja w horyzoncie roku wyniosła 3,3 proc. wobec 3,3 proc. poprzednio, w długim terminie 3,2 proc. wobec 3,3 proc. poprzednio.
Indeks PMI composite w USA, przygotowywany przez S&P Global, spadł w styczniu do 52,4 pkt. z 55,4 pkt. w poprzednim miesiącu - podano w I wyliczeniu. Analitycy spodziewali się 55,6 pkt.
Indeks PMI, określający koniunkturę w amerykańskim sektorze usługowym przygotowywany przez S&P Global, spadł w styczniu do 52,8 pkt. z 56,8 pkt. w poprzednim miesiącu - podano w I wyliczeniu. Analitycy spodziewali się 56,5 pkt.
Indeks PMI, określający koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym, przygotowywany przez S&P Global, wzrósł w styczniu do 50,1 pkt. z 49,4 pkt. w poprzednim miesiącu - podano w I wyliczeniu. Analitycy spodziewali się 49,8 pkt.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na lutowe zniżkują o 0,09 proc. do 74,55 USD za baryłkę, a marcowe futures na Brent rosną o 0,17 proc. do 78,42 USD/b. (PAP Biznes)
pr/