DZIEŃ NA RYNKACH: Na Wall Street spadki, inwestorzy czekają na dane o CPI
Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami głównych indeksów. Inwestorzy śledzą kolejne doniesienia w sprawie ceł i czekają na wtorkowy odczyt CPI w USA za lipiec.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,45 proc. i wyniósł 43.975,09 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,25 proc. i wyniósł 6.373,45 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 0,30 proc. do 21.385,40 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 spada o 0,19 proc. do 2.214,12 pkt.
Indeks VIX rośnie o 6,14 proc., do 16,08 pkt.
Inwestorzy czekają na odczyt CPI w USA za lipiec. Rynek oczekuje wzrostu CPI o 0,2 proc. mdm i 2,8 proc. rdr, przy bazowych wskaźnikach 0,2 proc. mdm i 3,0 proc. rdr, po poprzednio, odpowiednio 0,3 i 2,7 proc. oraz 0,2 i 2,9 proc.
Wskaźnik cen konsumpcyjnych, który zostanie opublikowany we wtorek, oraz indeks cen producentów, który zostanie opublikowany w czwartek, będą miały kluczowe znaczenie dla kształtowania perspektyw dla stóp procentowych, zwłaszcza w kontekście wrześniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Wyższe wyniki inflacji mogą utrudnić wzrost rynku.
Dane dotyczące inflacji pojawiają się przed spotkaniem Fed w Jackson Hole w dniach 21-23 sierpnia, które może nadać ton wrześniowemu posiedzeniu.
Ostatni wzrosty na Wall Street sprawiły, że niektórzy inwestorzy zastanawiają się, jak długo jeszcze giełda będzie w stanie unikać spadków, biorąc pod uwagę podwyższone wyceny, pogarszające się perspektywy makroekonomiczne i narastające skutki wprowadzenia ceł, a wszystko to w okresie sezonowego osłabienia.
Według strategów JPMorgan amerykańskie akcje zazwyczaj notowały niejednoznaczne wyniki, gdy Fed zaczynał obniżać stopy procentowe, a wzrosty następowały około sześć miesięcy po rozpoczęciu cyklu obniżek.
W poniedziałkowej nocie UBS podniósł cenę docelową dla indeksu S&P 500 na koniec 2025 r. do 6.100 pkt. z 5.500 pkt.
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie, przedłużające obowiązywanie niższych, 30 proc. ceł na produkty z Chin na kolejne 90 dni. Prezydent podpisał dekret na kilka godzin przed północą, kiedy to miało wygasnąć poprzednie zawieszenie.
Prezydent USA Donald Trump potwierdził też, że zgodził się na eksport do Chin „przestarzałych” chipów AI Nvidii i AMD w zamian za wpłatę 15 proc. przychodów ze sprzedaży do amerykańskiego budżetu. Zasugerował też, że może również zezwolić na sprzedaż okrojonej wersji najbardziej zaawansowanych chipów.
Akcje producenta półprzewodników Nvidii spadły o 0,3 proc., a Advanced Micro Devices o 0,28 proc.
Akcje Intela podrożały ok. 3,7 proc. po informacji, że prezes Lip-Bu Tan ma odwiedzić Biały Dom po tym, jak Trump w zeszłym tygodniu zaapelował o jego odwołanie.
Prezydent Donald Trump napisał w swoich mediach społecznościowych, że złoto nie zostanie objęte cłem. Po ogłoszeniu tej decyzji grudniowe kontrakty terminowe na złoto zamknęły się spadkiem o ok. 2,5 proc. do poziomu 3.404,70 USD za uncję.
Wypowiedź Trumpa ma związek z niepewnością wywołaną przez Urząd Celny i Ochrony Granic (Customs and Border Protection), który zmienił klasyfikację standardowych sztabek złota na kategorię, która dotąd nie podlegała zwolnieniu od ceł. Decyzja CBP podjęta w ubiegłym tygodniu doprowadziła do zamieszania na rynku i do dużych wahań w cenach metalu oraz zawieszenia dostaw przez niektóre firmy.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na wrzesień zwyżkują o 0,36 proc. do 64,11 USD za baryłkę, a październikowe futures na Brent rosną o 0,27 proc. do 66.77 USD/b. (PAP Biznes)
pel/