DZIEŃ NA RYNKACH: W Azji na giełdach wzrosty po bardzo słabej poniedziałkowej sesji
W Azji na głównych giełdach indeksy rosną w trakcie wtorkowego handlu. Wśród inwestorów opadło napięcie i nerwowość związane z cłami USA wobec partnerów handlowych. Wciąż zamknięte - z powodu świętowania Nowego Roku Księżycowego - są giełdy w Chinach. Na rynku walutowym USD jest mocniejszy wobec swoich rywali. Bitcoin kosztuje ok. 100.000 USD. Notowania złota rosną - informują maklerzy.
W Japonii Nikkei 225 zyskał 0,72 proc., po stracie w poniedziałek 2,66 proc., a Topix zwyżkował we wtorek o 0,65 proc., po zniżce poprzedniego dnia o 2,45 proc.
W Chinach świętowanie Nowego Roku Księżycowego, a w ub. poniedziałek wskaźnik SCI zniżkował o 0,06 proc., a CSI 300 był niżej o 0,41 proc. Noworoczna przerwa trwa jeszcze do wtorku.
W Hongkongu Hang Seng zyskuje 2,35 proc.
W Korei Południowej KOSPI wzrósł o 1,13 proc.
W Indiach Sensex zwyżkuje o 0,99 proc.
Na Tajwanie TAIEX wzrósł o 0,44 proc.
W Azji na głównych giełdach indeksy idą w górę, a wśród inwestorów opadło napięcie i nerwowość związane z cłami USA wobec partnerów handlowych
W weekend prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające cła na towary z Kanady, Meksyku i Chin.
Rozporządzenie przewiduje nałożenie 25-procentowych ceł na towary z Kanady i Meksyku, z wyjątkiem produktów naftowych obłożonych niższym cłem 10 proc. oraz dodatkowych 10 proc. ceł na towary z Chin.
Nastroje na rynkach poprawiły się po informacji, że prezydent Trump zawiesił na miesiąc wprowadzenie ceł na towary z Meksyku.
W poniedziałek prezydenta Meksyku Claudia Sheinbaum - po rozmowie z prezydentem USA - poinformowała, że wprowadzenie przez USA ceł przeciwko Meksykowi zostanie odroczone o miesiąc.
Do tego Donald Trump i premier Kanady Justin Trudeau ogłosili w poniedziałek, że zapowiadane 25-proc. cła na towary z Kanady zostaną wstrzymane na 30 dni.
Trudeau zobowiązał się do zwiększenia ochrony granicy i współpracy z USA przeciwko przemytowi fentanylu, powtarzając obietnice czynione już w grudniu 2024 r.
Decyzje te - zdaniem analityków - pomagają odwrócić nastroje niechęci graczy rynkowych do ryzyka, które mocno ciążyły rynkom w poniedziałek.
Inwestorzy pokładają nadzieje w kontaktach telefonicznych USA i Chin w celu rozwiązania kwestii ceł od największej gospodarki w Azji.
Odłożenie ceł USA na gospodarki Kanady i Meksyku wzmacnia na rynkach pogląd, że Donald Trump postrzega taryfy handlowe jako chwyt negocjacyjny, ale nadal nie godzi się na "wykorzystywanie ekonomiczne" USA przez inne kraje.
"Pozycjonowanie na chińskim rynku akcji i innych giełdach w Azji jest obecnie znacznie lepsze niż w 2018 r., kiedy to po raz pierwszy mieliśmy eskalację napięcia w handlu USA z Chinami" - zwrócił uwagę Kelvin Tay, regionalny CIO w UBS Global Wealth Management, w wywiadzie dla Bloomberg TV.
"Myślę, że tym razem sytuacja na rynkach będzie prawdopodobnie bardziej uporządkowana, a nie tak chaotyczna, jak to było wcześniej" - dodał.
Inwestorzy oceniają też sytuację po tym, jak Chiny ogłosiły dochodzenie w sprawie Google, co wpłynęło na spadek kontraktów na Nasdaq.
Chiny nałożyły cła na szereg produktów z USA i ogłosiły dochodzenie ws. Google chwilę po tym, jak Donald Trump ogłosił nałożenie 10-procentowych ceł na towary z Chin.
Chiny mają badać Google - amerykańskiego giganta technologicznego, pod kątem domniemanego naruszania przepisów antymonopolowych - wynika z wtorkowego oświadczenia chińskiej Państwowej Administracji Regulacji Rynku.
Władze w Pekinie nałożyły 15-procentowe cła m.in. na amerykański eksport węgla, ropy naftowej i skroplonego gazu ziemnego, a na amerykański sprzęt naftowy i rolniczy - opłaty w wysokości 10 proc.
Analitycy wskazują na wyraźną gotowość Chin do zaryzykowania konfrontacji z USA poprzez nałożenie całego wahlarza taryf celnych na amerykańskie produkty.
"Możemy być świadkami dalszego słabnięcia nastrojów na rynkach związanych z podejmowaniem ryzyka przez inwestorów, biorąc pod uwagę potencjalną reakcję odwetową ze strony USA, a także nieprzewidywalny charakter całej dynamiki zdarzeń" - wskazuje Garfield Reynolds z agencji Bloomberg.
"Chiny są pierwszym +celem+ Trumpa, który odmawia pójścia na kompromis w obliczu gróźb amerykańskiego prezydenta" - dodaje.
Na rynku walutowym japoński jen kosztuje 155,28 za 1 USD, niżej o 0,4 proc.
Euro jest po 1,0307 USD, w dół o 0,4 proc.
Rentowność 10-letnich UST wynosi 4,56 proc., bez zmian.
Bitcoin kosztuje 100.136,68 USD za token, w dół o 1,8 proc.
Złoto w dostawach spot jest wyceniane po 2.819,68 USD za uncję, wyżej o 0,2 proc.
W Europie kontrakty na Stoxx 50 zwyżkują o 0,11 proc., na FTSE 100 tracą 0,21 proc., na CAC 40 idą niżej o 0,14 proc., a na DAX zwyżkują o 0,17 proc.
Indeksy w Europie zakończyły poniedziałkową sesję na minusach, odrabiając część strat z początku notowań.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 zniżkował o 1,3 proc., niemiecki DAX poszedł w dół o 1,4 proc., francuski CAC 40 stracił 1,2 proc., a brytyjski FTSE spadł o 1,04 proc.
Benchmarkowy indeks Stoxx Europe 600 zniżkował o 0,93 proc.
Kontrakty na indeksy w USA są w przedziale od -0,06 proc. do -0,12 proc.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami głównych indeksów, ale podczas handlu część strat została odrobiona.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,28 proc., do 44.421,91 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,76 proc. i wyniósł 5.994,57 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 1,20 proc. do 19.391,96 pkt. (PAP Biznes)
aj/ asa/