Poluzowanie przez USA sankcji na Rosję mogłoby stłumić ceny ropy - Unimot (opinia)
Poluzowanie przez USA sankcji na rosyjskie surowce, gdyby doszło do podpisania porozumienia pokojowego między Rosją i Ukrainą, może stłumić notowania ropy naftowej - uważa ekspertka Unimot Energia i Gaz. Jej zdaniem, wsparciem dla cen mogą być natomiast decyzje OPEC+ i wyższy popyt na paliwa zimą.
Unimot Energia i Gaz opublikował najnowszą edycję comiesięcznego „Przeglądu rynków surowcowych – listopad 2025”, przygotowanego przez Magdalenę Płaczek, analityk rynku energii i gazu. W raporcie przedstawiono sytuację na kluczowych rynkach ropy naftowej, gazu ziemnego, energii elektrycznej, węgla energetycznego oraz uprawnień do emisji CO₂ (EUA), z uwzględnieniem wpływu czynników geopolitycznych, klimatycznych i makroekonomicznych.
W ocenie Magdaleny Płaczek, w najbliższych tygodniach wynik lub sam przebieg negocjacji pokojowych dotyczących Ukrainy, może mieć największy wpływ na notowania ropy naftowej.
"Uczestnicy rynku będą próbowali oszacować szanse na poluzowanie przez USA sankcji na rosyjski surowiec, co wraz z wysoką podażą z innych destynacji, mogłoby zwiększyć poziom nadwyżki ropy naftowej i dodatkowo stłumić jej ceny" - napisała.
"Co prawda decyzja OPEC+ o wstrzymaniu procesu dalszego zwiększania wydobycia w całym pierwszym kwartale 2026 roku, może hamować potencjał do dużego spadku cen, to jednak znaczące poluzowanie restrykcji wobec rosyjskiego sektora naftowego, mogłoby istotnie zmienić dynamikę na globalnym rynku fizycznym. Czołowe agencje badające rynek nadal oczekują znaczącego wzrostu światowych zapasów ropy naftowej w pierwszym półroczu" - dodała.
Jej zdaniem, wsparciem dla cen może być wyższy sezonowo zimowy popyt na paliwa do celów ogrzewania oraz kontynuowanie przez Chiny procesu gromadzenia zapasów ropy w rezerwach strategicznych i komercyjnych.
"Ewentualna eskalacja na linii USA - Wenezuela, może wywołać wzrost napięcia geopolitycznego pomiędzy największymi graczami na rynku, jednak niewielki wolumen produkcji surowca w ostatnich latach, nie powinien zaburzyć dynamiki w handlu surowcem" - uważa analityczka Unimot Energia i Gaz.
Notowania ropy Brent (kontrakt JAN26) w listopadzie utrzymywały się w przedziale 62,5–65,2 USD/b. Rynek balansował między obawami o nadwyżkę surowca (OPEC+ prognozuje nadwyżkę w 2026 r., rośnie produkcja w USA) a ryzykiem zakłóceń podaży związanych z sankcjami na rosyjskie koncerny i atakami na infrastrukturę naftową.
Decyzja OPEC+ o zwiększeniu wydobycia obniżyła notowania, lecz wsparciem dla cen były informacje o nadchodzącym zakończeniu paraliżu władz federalnych USA i wstrzymaniu produkcji przez Łukoil w Iraku.
Zwiększone napięcie odnotowano na rynku fizycznym oleju napędowego: jesienne remonty rafinerii w USA i Nigerii, przestoje w Kuwejcie oraz ograniczenia mocy rosyjskich zakładów po atakach, a także perspektywa wejścia w życie sankcji USA na Rosnieft i Łukoil (21 listopada), wywindowały notowania LS Gasoil ICE do najwyższego poziomu od ponad roku - 778 USD/t. (PAP Biznes)
pr/