Rynki wschodzące to ciekawe aktywo, efekt stymulacji w Chinach może być dłuższy - Santander TFI (opinia)

Jacek_Grel.jpg

Rynki wschodzące pozostają ciekawą klasą aktywów, również dzięki ogłoszonemu niedawno przez Chiny pakietowi stylumującemu na wsparcie chińskiego rynku kapitałowego - ocenia Jacek Grel, Kierownik ds. Alokacji Aktywów, zarządzający funduszami Santander TFI. Jego zdaniem, mocne będą też nadal rynki rozwinięte.

"Widać po reakcji rynku, że ogłoszenie pakietu stymulującego w Chinach było sporym zaskoczeniem. Może proponowane niektóre pomysły nie są rewolucyjne, ale cała ich kombinacja i to, kto je przedstawia, jest teraz w centrum uwagi wszystkich w Chinach, gdyż reputacja partii została postawiona na szali. Wydaje się więc, że to jest tym razem coś większego niż zwykle, a Chiny były przez zachodnich inwestorów nielubiane i zapomniane, dużo się mówiło o nieinwestowalności Chin" - powiedział Jacek Grel, Kierownik ds. Alokacji Aktywów, zarządzający funduszami Santander TFI.

Przypomniał, że już w latach 2008 i 2009 dużo się mówiło o przeinwestowaniu Chin, a potem upłynęło jeszcze kilkanaście lat, kiedy wszystko szło do przodu kosztem długu.

"Wydaje się, że impuls stymulujący może potrwać dłużej, co oczywiście pomoże Chinom i całemu regionowi Azji, pomoże też Japonii. Trzeba obserwować, czy te obietnice będą dowożone, czy będzie to miało przełożenie na konsumentów. W impulsie chińskim upatruję nowego czynnika, który może spowodować, że rynki emerging markets zaczną performować lepiej" - powiedział.

Chiński Bank Centralny ogłosił w zeszłym tygodniu największy od czasów pandemii pakiet stymulacyjny, który ma pomóc wyjść gospodarce z deflacyjnej stagnacji i zbliżyć się do zakładanych celów wzrostu. Wprowadzone środki obejmują dodatkowe finansowanie oraz obniżki stóp procentowych. Bank centralny wprowadził również dwa nowe narzędzia mające na celu wsparcie rynku kapitałowego. Pierwszym jest program swapów o wartości początkowej 500 mld juanów, który ułatwia dostęp do finansowania dla funduszy i ubezpieczycieli w celu zakupu akcji. Drugie narzędzie to dofinansowanie dla banków komercyjnych na zakup akcji oraz odkup akcji o wartości do 300 mld juanów.

Jacek Grel ocenia, że słabszy dolar jest korzystny dla rynków wschodzących, ale obniżki stóp w USA są już dosyć mocno wycenione.

"Żeby dolar dalej się osłabiał, potrzebny jest kolejny impuls w dół, ale póki co obecnie jest to trudno sobie wyobrazić. Póki co rynki wschodzące to ciekawa klasa aktywów, która ma sporo do nadrobienia, ale na rynkach rozwiniętych też bym nie miał krótkich pozycji. I nie byłbym niedoważony, gdyż cała fala adopcji technologicznej rozlewa się przez cały świat, a są to spółki notowane w USA. Jeśli chcemy w tym uczestniczyć, to trzeba być aktywnym na tamtych giełdach" - powiedział.

Dodał, że perspektywa obniżek stóp proc. powoduje, że wszędzie jest pole do wzrostu.

"Niepokoi dosyć duża zgodność co do tego, dokąd zmierzamy. Pewnie nie jest tak jednoznacznie pozytywnie jak zakłada główny scenariusz. Jest wiele czynników ryzyka, w lipcu mieliśmy np. rotację z wielkich spółek amerykańskich do małych i średnich firm, było to grane przez dwa tygodnie, potem przyszły gorsze dane z rynku pracy, potem carry trade i nagle wszyscy zaczęli patrzeć na obniżki stóp" - powiedział Kierownik ds. Alokacji Aktywów, zarządzający funduszami Santander TFI.

Jego zdaniem, kluczowa jest odpowiedź na pytanie, z jakiego powodu największe bank centralne tną obecnie stopy proc.

"Jeśli robią to z powodu pogarszającego się makro i jest to cięcie defensywne, to jest scenariusz negatywny dla aktywów ryzykownych, w tym akcji. Jeśli jest to natomiast cięcie prewencyjne, „tniemy, bo możemy” to wchodzimy w cykl luzowania polityki monetarnej, co powoduje, że być może uda się to, co udało się do tej pory w historii USA tylko raz albo dwa razy: soft landing, bez dużego załamania, a cięcia stóp nie powodują w późniejszym okresie recesji" - powiedział Jacek Grel.

"Pytanie jest więc, czy teraz +tniemy, bo musimy+ czy +tniemy, bo możemy+. Pewności co do odpowiedzi nie ma, ale bazowy scenariusz jest taki, że zyski spółek rosną, co jest głównym czynnikiem dla rynków akcji, mamy cięcia stóp proc., czyli poprawia się otoczenie płynnościowe, gospodarka zwalnia, ale nie ma zapaści. Amerykańska gospodarka cały czas zaskakuje pozytywnie, chociaż jest dużo niepewności i sygnałów z jednej i drugiej strony, które sobie przeczą" - dodał.

Jacek Grel zwrócił uwagę, że wyniki spółek są rewidowane w górę, a rynek pracy w USA rewidowany w dół.

"Scenariusz bazowy jest taki, że +tniemy, bo możemy+ i póki co sprzyja to wycenom aktywów. Dopóki dane nie potwierdzą innego scenariusza, trzymamy się tego, że jest to generalnie otoczenie pozytywne dla akcji i aktywów ryzykownych. Obligacje są wycenione bardziej ambitnie, ścieżka zejścia stóp jest być może głęboka, może tam dodatkowego upside’u nie ma wiele, ale nie ma też sygnałów każących wycofać się z tego rynku" - powiedział.

Dodał, że mamy za sobą spory okres wzrostów akcji spółek technologicznych i zakładania bardzo pozytywnego scenariusza dla przychodów spółek z tego segmentu. Symbolem tego trendu była Nvidia.

"Dzieje się to już prawie dwa lata, ale uważam, że cały trend AI jest na wczesnym etapie rozwoju i ta technologia może dotknąć każdy sektor gospodarki. Jeśli będzie dobrze zaimplementowana i dowiezie to co obiecuje, to będzie to miało dużo większe przełożenie na wyceny. Mieliśmy okres zachwytu i dużych oczekiwań, ogromne pieniądze są inwestowane w rozbudowę infrastruktury i mocy obliczeniowej. Nie mamy jeszcze wiedzy, jaka jest ekonomika tych biznesów i jakie są marże, bo są to często firmy prywatne. Sposobów monetyzacji AI dla klienta końcowego cały czas jest jeszcze niedużo, są pojedyncze przykłady, że te zastosowania mają sens i przekładają się na oszczędność" - powiedział.

Jacek Grel ocenia, że otoczenie globalne strukturalnie nie jest korzystne dla obligacji, ale krótkoterminowo patrzy na nie optymistycznie.

"Mamy silną gospodarkę i cięcia stóp, a to może na nowo rozpalić płomień inflacji. Podaż obligacji rośnie, a z drugiej strony mamy płynność w sektorze bankowym, więc póki co pieniądz płynie do sektora obligacji w Polsce, a obniżki stóp proc. wcześniej czy później przyjdą. Największe banki centralne robią miejsce dla innych banków i tam obniżki stóp również nastąpią. Krótkoterminowo patrzymy pozytywnie na obligacje, nominalny poziom jest w miarę atrakcyjny. Przy takich poziomach nominalnych stóp procentowych cały czas jest to atrakcyjny segment dla inwestorów i klientów TFI. Dużo przestrzeni na schodzenie ze stopami nie widzimy, ale rentowność oferowana przez ten segment jest atrakcyjna" - powiedział.

"Na rynkach globalnych cały czas jesteśmy optymistami co do postępu technologicznego. Rynek amerykański nie jest super tani, ale ma moment oddechu. Technologia będzie coraz bardziej implementowana, a w USA są spółki, które na tym korzystają" - dodał.

Wobec polskiego rynku akcji Santander TFI jest neutralny.

"Polskie akcje dla nas nie krzyczą taniością ani okazją, ale też mają potencjał do jakichś kilkunastoprocentowych wzrostów" - powiedział Kierownik ds. Alokacji Aktywów, zarządzający funduszami Santander TFI.

"Lubimy obligacje korporacyjne. Przy tak pozytywnym otoczeniu dla makro one oferują oprocentowanie kilka proc. wyższe niż obligacje skarbowe, więc dlaczego z tego nie skorzystać. Lubimy rynek europejski, rynek płynny, ze znanymi emitentami, który daje bardzo ładną rentowność pod 10 proc., często nawet w PLN. Obligacje skarbowe są w miarę fair. Obligacje krótkoterminowe dla konserwatywnych inwestorów, którzy poszukują bezpiecznego w miarę zalokowania oszczędności, to przy tym poziomie stóp proc. jest super oferta i trzeba z tego korzystać" - dodał.

---

Jacek Grel, Kierownik ds. Alokacji Aktywów, zarządzający funduszami Santander TFI, wziął udział w XXXVI debacie "Strategie rynkowe TFI", zorganizowanej przez PAP Biznes. Powyższe wypowiedzi pochodzą z tej debaty.

Piotr Rożek (PAP Biznes)

pr/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana