Departament Stanu USA potwierdził zgodę na atakowanie przez Ukrainę celów w Rosji
Zgodę Waszyngtonu na używanie przez Kijów sprzętu z USA do atakowania celów w Rosji potwierdził wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu - poinformował portal Moscow Times. Nieoficjalnie minionej nocy Kijów prowadził działania ofensywne z użyciem rakiet ATACMS.
Moscow Times cytuje wypowiedź zastępcy amerykańskiego sekretarza stanu Briana Nicholsa, który - na marginesie szczytu G20 w Brazylii - udzielił wywiadu miejscowemu dziennikowi "O Globo". Powiedział w nim m.in., że broń dostarczona Ukrainie "rozszerzy jej zdolności obronne".
"Wojna rozpoczęła się niesprowokowaną inwazją Rosji na Ukrainę. Konflikt (...) może zakończyć się już teraz, jeśli Rosja wycofa swoje wojska z Ukrainy" - powiedział Nicols. Dostarczona Kijowowi broń "miejmy nadzieję, pozwoli Federacji Rosyjskiej zrozumieć, że użycie siły w celu zajęcia terytorium Ukrainy nie zakończy się sukcesem".
W niedzielę poinformowano, że prezydent USA Joe Biden wydał zgodę na użycie przez Ukrainę rakiet ATACMS na terytorium Rosji. Powołując się na źródła w Białym Domu "The New York Times" podał, że za priorytetowe cele uznano oddziały rosyjskie i północnokoreańskie w obwodzie kurskim, którego część armia ukraińska zajęła na początku sierpnia.
Według źródeł agencji RBC-Ukraina, wojska ukraińskie użyły w nocy z poniedziałku na wtorek amerykańskich rakiet ATACMS do uderzenia w cele wojskowe w Rosji. Celem ataku miał być arsenał 1046. centrum logistycznego w obwodzie briańskim.
Już we wrześniu Kijów miał przesłać Waszyngtonowi listę priorytetowych celów na terytorium Rosji w razie ataków z wykorzystaniem ATACMS. Lista ma zawierać składy broni, paliw oraz lotniska wojskowe położone w odległości kilkuset kilometrów od granicy. Instytut Studiów nad Wojną (ISW) szacuje, że w zasięgu zachodnich rakiet dalekiego zasięgu znajduje się co najmniej 245 obiektów wojskowych. Rakiety ATACMS mają zasięg do 300 km.
We wtorek szef unijnej dyplomacji Josep Borrell powiedział, że niektóre kraje UE także zezwoliły Ukrainie na wykorzystanie przekazanej broni do atakowania celów na terytorium Rosji. Wyjaśnił, że nie wszystkie państwa, które zniosły takie ograniczenia, ogłoszą to publicznie. Borrell podkreślił, że odpowiednia decyzja pozostaje w kompetencjach władz krajowych.(PAP)
os/ piu/ asa/