Profil:
Arctic Paper SAArctic Paper planuje spadek CAPEX-u; oczekuje stabilizacji cen i większej dostępności surowców

Arctic Paper planuje w tym roku powrót do poziomu wydatków inwestycyjnych z lat 2021-2023 i koncentrację na ukończeniu rozpoczętych projektów związanych ze strategią 4P. Firma oczekuje stabilizacji cen i większej dostępności surowców - poinformowali przedstawiciele spółki na konferencji prasowej.
"W 2025 r. istotny będzie spadek naszych wydatków inwestycyjnych. Zeszły rok był rekordowy. To było ponad 400 mln zł. Myślę, że w tym roku wrócimy do naszego normalnego poziomu średniego z lat 2021-2023. Realizujemy swoje projekty. Myślę, że firma z każdym rokiem jest lepiej przygotowana do nowych wyzwań, a stabilność i przewidywalność to jest to, czym chcemy się dzielić" - powiedział podczas konferencji prezes spółki, Michał Jarczyński.
Prezes wyraził swoją niepewność co do wzrostu gospodarki europejskiej. Spółka spodziewa się nieprzewidywalnego, globalnego otoczenia wynikającego z decyzji podejmowanych w Stanach Zjednoczonych.
"2025 rok jest to cały czas niepewność. Ja bym powiedział, że takie słowo, które odpowiada w Europie i na świecie zarówno życiu politycznemu, jak i przede wszystkim gospodarczemu to „wyczekiwanie”. Wyczekiwanie na to, co się wydarzy, wyczekiwanie, jakie decyzje podejmie Ameryka, wyczekiwanie, jakie będą skutki tych decyzji dla danego kraju lub dla danej firmy. My na razie nie jesteśmy specjalnie narażeni na komplikacje wynikające z amerykańskiego cła. Nasz eksport do Ameryki jest nieduży" - powiedział prezes.
"Myślę, że jako firma średniej wielkości, zawsze znajdziemy sobie swoje miejsce na rynku. Mamy na tyle silny bilans, że nawet te pewne zawirowania gospodarcze nie wpłyną negatywnie na naszą sytuację. Aktywnie szukamy nowych rynków poza Europą i nie tylko w Stanach" - dodał Jarczyński.
Katarzyna Wojtkowiak, dyrektorka finansowa Arctic Paper, poinformowała, że spółka realizuje strategię 4P. Jak podała, ponad 35 proc. wydatków inwestycyjnych w 2024 r. było przeznaczone na dwa nowe segmenty, czyli energię i opakowania.
W 2024 r. ponad 70 proc. energii zużywanej przez 5 fabryk Arctic Paper pochodziło ze źródeł energii zielonej i niskoemisyjnej. Około 20 proc. to był gaz ziemny lokalny, a 10 proc. to była termiczna utylizacja odpadów w jednym ze szwedzkich zakładów.
Jak podał prezes, w 2025 r. grupa chce oddać do eksploatacji farmę fotowoltaiczną o mocy 9,6 MW. Farma zlokalizowana jest przy fabryce w Kostrzynie i będzie przyłączona do wewnętrznej sieci elektroenergetycznej.
Jak napisano w prezentacji spółka ma zamiar poszukiwać potencjalnych akwizycji w obszarze projektów farm fotowoltaicznych.
Prezes poinformował, że spółka realizuje w Szwecji projekt modernizacji kotła na biomasę oraz buduje linie do produkcji do 50 tys. ton peletu drzewnego, którego sprzedaż w Europie Zachodniej planuje od listopada 2025 r.
Arctic Paper zapowiada kontynuację budowy dwóch nowych magazynów energii w Szwecji.
"W zeszłym roku w Szwecji, oddaliśmy do eksploatacji jeden magazyn energii. Rozpoczęliśmy również budowę magazynów w dwóch innych szwedzkich lokalizacjach. Jednak okazało się, że współpraca z pierwszym partnerem nie była taka jak oczekiwaliśmy. Teraz jesteśmy w procesie negocjacji z innym partnerem, który ma wejść na miejsce poprzedniego tak, żeby dokończyć do końca roku magazyn energii o łącznej mocy nawet 40 MW" - powiedział prezes.
"Myślę, że w połowie tego roku, w samej Polsce, będziemy mieli ponad 30 MW mocy zainstalowanych w farmach fotowoltaicznych. Jest to dosyć spory postęp jeżeli chodzi o zwiększanie wytwarzania energii bez emisyjnej w naszych instalacjach" - dodał.
Jak podano w prezentacji, Arctic Paper spodziewa się stabilizacji cen i większej dostępności surowców, w związku z potencjalnym odblokowaniem relacji gospodarczych z Rosją.
"Spodziewamy się w tym dziwnym 2025 r. stabilizacji cen. Spodziewamy się, że w momencie kiedy nastąpi zawieszenie broni i odblokowanie relacji gospodarczych między Rosją, a pozostałą częścią świata, to wzrośnie dostępność surowców włóknistych, a przede wszystkim drewna dla celulozowni skandynawskich. To również powinno wpłynąć na stabilizację i dostępność drewna. Z drugiej strony myślę, że spadek cen drewna w dużym stopniu wpłynie na oczekiwaną poprawę wyników w naszym segmencie celulozy" - powiedział prezes.
W 2025 roku Arctic Paper oczekuje pozytywnych zmian w Zielonym Ładzie i zmniejszenia barier biurokratycznych.
"Duże firmy będą raportować w nowym układzie w zakresie elementów niefinansowych. Według naszych wstępnych przymiarek myślimy, że objętość raportu pokazującego sprawozdanie niefinansowe będzie mniej więcej 4 albo 5 razy większa niż to co będzie zawarte w naszym raporcie finansowym" - powiedział prezes.
Spółka chce się skoncentrować na utrzymaniu silnego bilansu oraz przepływów pieniężnych.
Według wstępnych danych, w 2024 roku grupa Arctic Paper miała 3.434,7 mln zł przychodów, a szacunkowy zysk netto wyniósł 161,1 mln zł. EBITDA w 2024 r. wyniosła 298,6 mln zł.
Dla porównania, w 2023 roku grupa miała 3,55 mld zł przychodów i 272,4 mln zł zysku netto. EBITDA wynosiła 475,3 mln zł.
„Rok 2024 był dla nas w tych trudnych warunkach geopolitycznych i geogospodarczych rokiem udanym. Myślę, że daliśmy sobie doskonale radę. Firma ma bardzo silny bilans. Nie mamy zadłużenia netto, nie mamy problemu z finansowaniem. Mamy bardzo niskie koszty finansowe i nawet ten bardzo ambitny program inwestycyjny, jaki realizowaliśmy w zeszłym roku i będziemy realizować częściowo w tym roku, nie naruszył naszej silnej pozycji" - powiedział prezes.
Arctic Paper w 2025 roku proponuje dywidendę 0,7 zł na akcję, co stanowi 30 proc. zysku netto za 2024 rok.
Grupa Arctic Paper to europejska firma i producent wysokogatunkowego papieru graficznego, opakowań na bazie surowców naturalnych, celulozy oraz zielonej energii.
(PAP Biznes)
hel/ gor/