Profil:
JSW SACelem przeglądu opcji strategicznych JSW odwrócenie negatywnych trendów; nie ma planów zmian w zakresie FIZ
JSW prowadzi przegląd opcji strategicznych mający na celu odwrócenie negatywnych trendów związanych m.in. ze spadkiem produkcji, a także działania optymalizacyjne w obszarze wydatków bieżących i nakładów inwestycyjnych - poinformowali przedstawiciele zarządu. JSW nie planuje zmian w zakresie Stabilizacyjnego FIZ.
"Prowadzimy dogłębny przegląd opcji strategicznych, którego celem jest poprawa negatywnych trendów i skutków, które wpływają na nasz wynik, który nie jest pozytywny i w ocenie zarządu będzie wymagał głębokiego przeanalizowania możliwości w celu odwrócenia negatywnych trendów" - powiedział Jarosław Kluczniok, wiceprezes JSW, podczas konferencji.
"Należy wymienić główne problemy, z którymi boryka się zarząd. Mowa o negatywnych trendach związanych ze spadkiem produkcji, gdzie zdarzenia losowe miały główny wpływ, ale i problemy związane z robotami przygotowawczymi. Drugi trend to wydatny wzrost kosztów, głównie w przestrzeni kosztów pracowniczych - ponad 60 proc. w ostatnich dwóch latach. Wreszcie nakłady inwestycyjne, które na przestrzeni kilku lat wzrosły ponad 100 proc. Do tego należy dołożyć kwestie związane ze spadkiem cen. 2022 rok był rekordowy, bez precedensu i pewnie nie należy się spodziewać, by to się szybko powtórzyło. Ceny wracają do poziomów sprzed wojny i pandemii" - dodał wiceprezes Remigiusz Krzyżanowski.
Jak poinformował Adam Rozmus, zastępca prezesa zarządu ds. Technicznych i Operacyjnych, JSW podejmuje działania optymalizacyjne dotyczące wydatków bieżących i nakładów inwestycyjnych.
"Podejmujemy działania dotyczące optymalizacji bieżących wydatków zarówno w tematach bieżących, jak i nakładów inwestycyjnych, uwzględniając sytuację na rynkach. Podejmujemy działania dotyczące tego ograniczenia w roku bieżącym. Jesteśmy na etapie opracowywania planu techniczno-ekonomicznego na rok przyszłym, w którym dostosujemy się do wymienionych wcześniej zagrożeń" - powiedział Rozmus.
"Sytuacja spółki jest bardzo poważna i przed nią poważne wyzwania. Dziś wiemy, że przy cenach, które dyktuje rynek i relacji PLN/USD, a także wysokim poziomie kosztów wewnątrz spółki sam powrót do wydobycia rzędu 14-15 mln ton rocznie nie jest wystarczający. Trwają prace i analizy praktycznie we wszystkich aspektach działalności, w tym pochylamy się nad kosztami pracy" - dodał prezes Ryszard Janta.
Zarząd poinformował, że nie planuje zmian w zakresie Stabilizacyjnego Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego.
"Środki zgromadzone w FIZ umarzane są zgodnie z wewnętrznymi regulacjami obowiązującymi w spółce i zgodnie z celem, który stanowił podstawę ulokowania środków w funduszu - wykorzystywane są na potrzeby płynnościowe i inwestycyjne. Spółka nie przewiduje zmian w tym zakresie" - powiedział wiceprezes Remigiusz Krzyżanowski.
Jolanta Gruszka, zastępca prezesa zarządu ds. Handlu, zwróciła uwagę na sytuację na rynku koksu i gwałtowny wzrost eksportu koksu indonezyjskiego.
"Rynek koksu w dalszym ciągu zmaga się z nadpodażą w skali globalnej, co wynika z utrzymującego się wysokiego eksportu koksu chińskiego, którego produkcja bazuje na tańszych węglach, w tym rosyjskich i mongolskich. Dodatkowo na rynku pojawił się nowy gracz - obserwujemy gwałtowny wzrost eksportu koksu indonezyjskiego. Eksport tego koksu w 2022 r. wyniósł 300 tys. ton, a w 2023 r. wzrósł do 1,6 mln ton, natomiast w pierwszym półroczu 2024 r. wyniósł już ponad 2 mln ton. Główne rynki dla tego koksu to kraje azjatyckie, Indie, Wietnam, ale pojawia się coraz częściej w Europie w krajach jak Wielka Brytania, Rumunia, Francja" - powiedziała Gruszka.
"Należy pamiętać, że koks chiński, jak i indonezyjski są wytwarzane w innym otoczeniu regulacyjnym niż koks w Europie, stąd znaczna konkurencyjność tego koksu" - dodała. (PAP Biznes)
pel/ doa/ gor/