Ceny ropy naftowej w USA spadają, ale za cały tydzień są na plusach
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zniżkują, lecz są na drodze do zakończenia tygodnia ze wzrostem. Inwestorzy oceniają perspektywy dla rynku ropy wobec wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na grudzień zniżkuje na NYMEX w Nowym Jorku o 0,94 proc. do 71,69 USD.
Cena Brent na ICE na styczeń spada o 0,77 proc. do 75,05 USD za baryłkę.
W tym tygodniu Brent jest na drodze by zyskać 3 proc., a WTI 4 proc.
Według Citigroup, prezydentura Donalda Trumpa może być netto niedźwiedzia dla cen ropy naftowej ze względu na wyższą krajową produkcję i cła, które będą ciążyć chińskiej gospodarce. Standard Chartered ocenił, że amerykańscy producenci niekoniecznie zwrócą uwagę na wezwanie Trumpa do zwiększenia liczby odwiertów. Oczekuje się również, że prezydent-elekt ograniczy eksport irańskiej ropy przez sankcje.
„Nasz główny scenariusz zakłada, że Trump przyjmie stosunkowo pragmatyczne podejście do polityki, w której albo nie decyduje się na bardziej radykalne zmiany polityki, albo będzie powstrzymywany przez ograniczenia instytucjonalne lub wpływ bardziej umiarkowanych doradców politycznych. Wpływ administracji Trumpa na podstawy rynku ropy naftowej w 2025 r. będzie prawdopodobnie nieco ograniczony” — podał w raporcie BMI, jednostka Fitch Solutions.
Presja spadkowa pochodziła z danych pokazujących, że import ropy naftowej do Chin, największego importera ropy na świecie, spadł o 9 proc. rdr w październiku, szósty miesiąc z rzędu.
„Rynki będą czekać na jasność co do tego, jak bardzo wzrosną dostawy ropy w USA. Potencjalne cła na Chiny również są na stole” — powiedział Yeap Jun Rong, strateg rynkowy w IG Asia.
Inwestorzy oceniają decyzję Fedu. Po posiedzeniu 6-7 listopada Fed obniżył stopy proc. w USA o 25 pb. do przedziału 4,50-4,75 proc. Fed podał w komunikacie, że ryzyka dla celów zakresie inflacji i maksymalnego zatrudnienia pozostają w równowadze.
Amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów podało, że huragan Rafael, który spowodował zmniejszenie produkcji ropy naftowej w USA o prawie 400 tys. baryłek dziennie prawdopodobnie będzie się przesuwał powoli na zachód nad Zatokę Meksykańską i z dala od amerykańskich pól naftowych, a od piątku i przez cały weekend ma osłabnąć. (PAP Biznes)
kek/ asa/