Profil:
Cognor Holding SACognor Holding oczekuje skokowego wzrostu popytu na stal (wywiad)
Cognor Holding oczekuje skokowego wzrostu popytu na stal od przyszłego roku dzięki dużym inwestycjom infrastrukturalnym i zwiększeniu wydatków na obronność - poinformował PAP Biznes prezes Przemysław Sztuczkowski. Spółka zapowiada poprawę wyników, rusza z planem emisji akcji.
"Uważamy, że jesteśmy w bezprecedensowym miejscu. Z jednej strony zmienia się legislacja - dostrzeżono, że konkurencyjność przemysłu w Europie musi być przywrócona, nałożono bariery importowe. Oprócz tego widzimy realną perspektywę odbicia popytu na stal poprzez realizację dużych projektów infrastrukturalnych lub wzrost wydatków na obronność. Z drugiej strony, zakończyliśmy wielki program inwestycyjny, zwiększyliśmy moce produkcyjne i jesteśmy przygotowani na skokowy wzrost popytu, który – jesteśmy przekonani – nastąpi w przyszłym roku i w latach kolejnych" - powiedział PAP Biznes Przemysław Sztuczkowski, prezes i główny akcjonariusz Cognor Holding.
"Nasza firma jest na to gotowa, rozpoczynamy monetyzację zrealizowanych inwestycji, dlatego uważamy, że to jest dla Cognora dobry moment" - dodał.
Cognor liczy na poprawę rynku, spodziewa się boomu w inwestycjach infrastrukturalnych.
"Jesteśmy przekonani, że rynek stali wkrótce wejdzie w wyraźnie korzystniejszą fazę. Zmiany legislacji dowodzą całkowitej zmiany podejścia do rynku przemysłowego w Unii Europejskiej, w tym zawłaszcza do hutnictwa, jako gałęzi strategicznej dla bezpieczeństwa europejskiego, ale zmienia się też potencjał rynku inwestycyjnego w naszym kraju i regionie. Widzimy, że jesteśmy przed potężnym boomem inwestycyjnym, następuje wieloletnia kumulacja: CPK, elektrownia atomowa, rozwój sieci przesyłowych, offshore lub porty. Spodziewane jest także znaczące ożywienie w obszarze inwestycji infrastrukturalnych w Niemczech. Wymiana mostów, wiaduktów itd., w tym Tarcza Wschód, to wszystko wymaga stali" - powiedział prezes Sztuczkowski.
"Uważam więc, że to przełomowy dla nas moment i kolejne lata powinny być bardzo dobre" - dodał.
JEST ZGODA NZW NA EMISJĘ AKCJI
Cognor Holding, producent stali i wyrobów hutniczych, planuje przeprowadzenie oferty publicznej nie więcej niż 60 mln akcji w procesie przyspieszonej budowy księgi popytu (ABB). Zgodę na podwyższenie kapitału wyrazili w czwartek podczas NWZ akcjonariusze spółki.
Akcje miałyby zostać zaoferowane w drodze oferty publicznej w ramach subskrypcji prywatnej wyłączonej z obowiązku sporządzenia prospektu. Cena emisyjna zostanie ustalona w oparciu o wyniki procesu budowania księgi popytu.
Środki z emisji mają zostać przeznaczone na udoskonalenie technologii produkcji stali specjalnych dla sektora zbrojeniowego w związku ze spodziewanym wzrostem popytu (na ten cel spółka chce przeznaczyć ok. 75 mln zł) oraz na rozbudowę mocy wytwórczych kęsów w stalowni w Gliwicach.
Jak poinformował prezes Sztuczkowski, w ramach pierwszego projektu, w obszarze defence, w Hucie Stali Jakościowej w Stalowej Woli Cognor ma w planach instalację mieszadeł elektromagnetycznych oraz modernizację dwóch pierwszych klatek walcowniczych, by uzyskać najwyższą czystość metalurgiczną stali, jak i perfekcyjną geometrię walcowania wyrobów, które są używane do produkcji amunicji kaliber 155 mm.
"Na dziś możemy dostarczać i już w niektórych przypadkach dostarczamy naszą stal do producentów amunicji artyleryjskiej, przede wszystkim z regionu CEE, natomiast chcemy spełniać najwyższe wymagania firmy Rheinmetall, potentata w produkcji pocisków tego typu. Przeprowadziliśmy z nimi rozmowy, rozpoznaliśmy potrzeby i wiemy, co mamy zrobić, by zostać jednym z ich dostawców kwalifikowanych" - powiedział prezes.
Jak wskazał, Rheinmetall ogłosił ostatnio projekt bardzo dużej rozbudowy swoich zakładów w geograficznym zasięgu Cognora, czyli na Litwie, Łotwie, w Bułgarii i Ukrainie.
"W każdym z nich produkcja ma wynosić od 100 do 300 tys. sztuk amunicji. Oficjalne przewidywania mówią, że w ciągu 3 lat Europa powinna być zdolna do produkcji nawet 2,5-3 mln sztuk amunicji rocznie, a to jeden ze strategicznych środków zapewniania bezpieczeństwa. Jesteśmy gotowi, aby uczestniczyć w łańcuchu dostaw i dzięki inwestycjom możemy - naszym zdaniem - liczyć na 20-30 procent tego rynku. Rocznie oznaczałoby to dostawy od 40 do 60 tys. ton stali do produkcji korpusów amunicji kaliber 155" - powiedział Sztuczkowski.
"Obecnie produkujemy jedynie parę tysięcy ton takiej stali, więc jest tu przestrzeń na skokowy wzrost" - dodał.
Grupa Cognor jest jedynym w Polsce producentem stali amunicyjnej i od lat dostarcza taką stal do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a PGZ realizuje już rozbudowę zakładów produkcji amunicji.
"Jeszcze niedawno produkowane były małe ilości amunicji, jednak rozpoczęte już działania – na poziomie europejskim i polskim – przewidują wielokrotny wzrost produkcji i - w efekcie - wzrost zapotrzebowania na stal z naszej huty" - powiedział prezes Cognora.
Grupa jest też dostawcą do Czechoslovak Group, firmy, która produkuje amunicję i inne wyroby dla przemysłu obronnego.
Sztuczkowski ocenił, że w przypadku możliwych przyszłych dostaw dla Rheinmetall na korzyść Cognora działają logistyka dostaw, biorąc pod uwagę lokalizację ich zakładów w regionie.
Jak zauważył, aby zostać dostawcą stali specjalnej dla sektora zbrojeniowego, trzeba spełnić liczne wyśrubowane wymagania, posiadać odpowiednie certyfikaty oraz regularnie przechodzić szczegółowe audyty.
"Trzeba pamiętać, że nie każda huta może być dostawcą dla przemysłu obronnego, bariery wejścia są potężne. Wymagane są odpowiednie zezwolenia, certyfikaty, liczy się jakość i doświadczenie, a nasze doświadczenie w dostawach stali dla przemysłu obronnego jest wieloletnie i to jest nasza kluczowa przewaga" - ocenił prezes.
Znaczną część środków z emisji Cognor Holding chce przeznaczyć na podniesienie zdolności produkcyjnych huty w Ferrostal Łabędy w Gliwicach.
"Chodzi o to, że po zakończonym już procesie inwestycyjnym nasze obie walcownie: w Krakowie i w Siemianowicach Śląskich będą miały zdolność produkcyjną na poziomie 850 tys. ton, a stalownia w Gliwicach, która je zaopatruje może obecnie wyprodukować 530 tys. ton kęsów. Chcemy podnieść tam moce do 830 tysięcy ton, by zapewnić sobie pełne tzw. „self sufficiency", czyli 100 proc. samowystarczalności wsadu dla własnych walcowni" - powiedział Przemysław Sztuczkowski.
Jak wskazał, w walcowni w Siemianowicach firma może produkować szeroki wachlarz wyrobów na potrzeby m.in. przemysłu maszynowego, energetycznego, kolejowego czy budowlanego, w tym ceowniki, kątowniki, płaskowniki itd. To są - jak powiedział - wyroby o wyższej wartości dodanej, wymagające zaawansowanych procesów technologicznych niż w Krakowie, gdzie ma miejsce produkcja prętów żebrowanych na potrzeby budownictwa.
"Samowystarczalność walcowni jest o tyle ważna, że w przypadku dużego wzrostu popytu na rynku, są potężne problemy z pozyskaniem wsadu, czyli kęsów. Grupy, które mają same walcownie, bez stalowni, mają wtedy trudności, a my nie chcemy być zależni od zewnętrznych dostawców" - powiedział prezes.
Ocenił, że planowane inwestycje nie potrwają długo.
"Jeżeli emisja zakończy się powodzeniem, to w przypadku inwestycji dla sektora defence szybko złożymy zamówienie na dostawy urządzeń i maszyn. Czas oczekiwania na dostawę technologii wynosi zwykle od 6 do 12 miesięcy, co oznacza, że na przełomie przyszłego i kolejnego roku będziemy mogli wejść w fazę realizacyjną. Dwuetapowa inwestycja w Gliwicach będzie nieco dłuższa - pierwszy etap powinien się zakończyć na przełomie 2026 i 2027 roku, a drugi do końca 2027 roku" - powiedział Sztuczkowski.
W ostatnich pięciu latach grupa Cognor przeprowadziła duży program inwestycyjny o wartości ponad 1,5 mld zł. Zmodernizowana została stalownia w Gliwicach, walcownia w Krakowie, wybudowano też od podstaw walcownię w Siemianowicach Śląskich za ponad 800 mln zł, która została niedawno uruchomiona.
"Pierwsze wnioski po uruchomieniu walcowni w Siemianowicach są pozytywne. Przeprowadzone zostały tzw. hot testy, a teraz trwają tzw. testy wydajnościowe linii oraz testy automatycznego magazynu. W ubiegłym tygodniu wyjechały pierwsze transporty gotowych wyrobów, zarówno do klientów w Polsce, jak i za granicę" - powiedział prezes.
CELEM NA 2026 R. GENERACJA ZYSKÓW
Po trzech kwartałach 2025 roku grupa ma 1,63 mld zł przychodów ze sprzedaży wobec 1,73 mld zł rok wcześniej. Strata netto wyniosła 52,9 mln zł wobec 22,1 mln zł straty rok wcześniej.
"Nasze słabsze wyniki w ostatnich latach to efekt nie tylko słabszej koniunktury, ale przede wszystkim finalizowania procesów inwestycyjnych. Te duże inwestycje już się zakończyły i nasze wyniki jak i cashflow powinny się poprawiać począwszy od początku przyszłego roku, wraz ze zwiększeniem wykorzystania mocy. Zakładamy, że już w 2026 roku zanotujemy zyski" - powiedział Sztuczkowski.
Poinformował, że spółka chciałaby w przyszłości wrócić do wypłaty dywidendy, ostatni raz płacona ona była w 2023 r.
"Chcemy jak najbardziej być spółką dywidendową i jeżeli wyniki i wszystkie kowenanty, które wiążą nas z instytucjami finansowymi na to pozwolą, na pewno chcemy wrócić do wypłacania dywidendy zgodnie z polityką 25 proc. skonsolidowanego zysku netto" - powiedział prezes.
Jak dodał, zadłużenie netto po wzroście związanym z rozliczeniem inwestycji w Siemianowicach Śląskich będzie się od roku 2026 sukcesywnie obniżało, a zgodnie z założeniami planowana emisja akcji miałaby pokryć w pełni zapotrzebowanie na środki w stosunku do obydwu nowych inwestycji.
"Nie potrzebujemy dodatkowego finansowania, szczególnie, że jako element realizacji mojego wieloletniego wsparcia kapitałowego dla planów strategicznych Cognora przeznaczyłem 50 mln zł na pożyczkę podporządkowaną, która pozwoli spółce spełnić warunek uruchomienia i wypłacić w najbliższych dniach sumę 70 mln zł z drugiej transzy długoterminowego kredytu zaciągniętego w Banku Santander" - powiedział Sztuczkowski.
WZMOCNIENIE KONKURENCYJNOŚCI SEKTORA STALOWEGO W EUROPIE
Cognor spodziewa się, że zapowiedziane nowe, bardziej restrykcyjne regulacje dotyczące ochrony europejskiego rynku stali wpłyną na wzrost cen stali i wyrobów stalowych i poprawią marżowość.
Tzw. mechanizm „post-safeguard” w konserwatywnym scenariuszu wejdzie od lipca 2026 r., a zdaniem Sztuczkowskiego jest duża szansa, że stanie się to szybciej.
"Walczymy, jako sektor, żeby zastosować tzw. fast track, który pozwoliłby na skrócenie etapu konsultacji unijnych z każdym państwem osobno, a decyzję podejmowałaby Komisja Europejska. Wtedy mechanizm mógłby wejść w życie kilka miesięcy wcześniej. To bardzo korzystne rozwiązanie dla hutnictwa, bo wprowadza redukcję bezcłowych kontyngentów o połowę, co oznacza, że prawie 20 mln ton stali mniej wpłynie do Europy oraz podnosi cła do 50 proc. za każdą tonę ponad kontyngent" - powiedział prezes.
"Drugi mechanizm to wchodzący 1 stycznia 2026 r. CBAM, podatek od śladu węglowego, którego zasady obowiązywania właśnie się konkretyzują. Pierwsze przecieki mówią o obciążeniu od 40 do nawet 120 euro za tonę importowanej stali" - dodał.
Jak poinformował, spółka z dużym optymizmem przyjęła również ostatnią decyzję Ministra Energii o powołaniu Zespołu ds. poprawy efektywności kształtowania taryf sieciowych, w którego pracach - poprzez Hutniczą Izbę Przemysłowo-Handlową - będzie reprezentowany także głos Cognora i branży stalowej. Spółka pozytywnie ocenia przede wszystkim zapowiedzianą analizę praktyk UE wobec odbiorców energii z przemysłu energochłonnego.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ ana/