Europa notuje spadek inwestycji, Polska dobrze wypada na jej tle – EY (wywiad)

W 2023 roku Europa dostała zadyszki i przykładowo ubyło jej 15 proc. amerykańskich inwestycji. Jednocześnie Polska odnotowała tylko 3-proc. spadek łącznej liczby realizowanych projektów, więc na tle całego kontynentu wypada korzystnie – ocenia w rozmowie z PAP Biznes Paweł Tynel, partner i Chief Operating Officer w EY Polska.
Jak wynika z najnowszego raportu podsumowującego 23. edycję badania "Atrakcyjność inwestycyjna Europy" przeprowadzanego przez globalną firmę konsultingową EY, Polska jest jedną z najchętniej wybieranych przez zagranicznych inwestorów lokalizacji na kontynencie europejskim.
„Jednym z elementów prowadzących do zwiększenia atrakcyjności Polski i Europy jest chęć państw do nearshoringu, czyli przybliżania operacji (głównie produkcji przemysłowej) bliżej miejsca sprzedaży produktu lub usługi. Firmy w Europie i na świecie zmieniają podejście w efekcie doświadczeń z ostatnich lat i dywersyfikują produkcję. Odchodzą od dotychczasowego paradygmatu najtańszej lokalizacji gdzieś daleko na świecie” – powiedział w rozmowie z PAP Biznes Tynel.
„Przerwane łańcuchy dostaw z odległych lokalizacji powodowały poważne problemy w realizacji zamówień. Ten stosunkowo nowy trend sprawia, że inwestorzy z Europy Zachodniej realizują projekty inwestycyjne głównie w Europie Środkowej, w tym w Polsce” – dodał.
Polska odnotowała w 2023 roku 17-proc. wzrost liczby realizowanych projektów w segmencie przemysłu.
„Nasi sąsiedzi również są beneficjentami tego trendu i notują duże wzrosty" – zaznaczył Tynel.
Wyraźny spadek został jednak odnotowany w branży IT i software. Tynel tłumaczy to rosnącą popularnością sztucznej inteligencji i potrzebą optymalizacji kosztów, wskazując też na wysoką bazę.
„W obszarze oprogramowania i usług informatycznych inwestycji było o 19 proc. mniej inwestycji na poziomie Europy, spadek w BPO [Business Process Outsourcing] wyniósł 27 proc.” – podał Tynel.
„Jeśli chodzi o liczby, to w obszarze "oprogramowanie i usługi informatyczne” inwestycji było o 19 proc. mniej na poziomie Europy, spadek w BPO [Business Process Outsourcing] wyniósł 27 procent. To z jednej strony efekt wysokiej bazy ponieważ poprzednie kryzysy, z 2008 czy z 2020 roku niezwykle napędzały branżę oprogramowania i usług informatycznych. Niezwykle się rozwinęły usługi biznesowe i profesjonalne, czego Polska od lat jest beneficjentem ponieważ jesteśmy absolutnie największą i najlepszą lokalizacją do tego typu działalności w Europie. Rozwój technologii, w tym sztucznej inteligencji (AI), może spowodować jednak zmiany w tym sektorze” - wyjaśnił.
Dodał, że pierwszoplanowym powodem do realizowania inwestycji jest generowanie efektywności oraz redukcja kosztów, zaraz obok dostępu do potencjalnych pracowników.
„Wracając do sektora SSC/BPO, jeśli uda się w takich centrach zgromadzić odpowiednią masę krytyczną przeprowadzanych procesów, to można je optymalizować w takim sensie, by redukować niepotrzebne działania, usprawniać te operacje, które zajmują więcej czasu i wspierać je technologią, która przy mniejszej masie krytycznej nie miałaby większego sensu” – tłumaczył Tynel.
„Dopiero wtedy, gdy zbierze się szereg różnych elementów, mamy efekt skali, który może zaowocować wyraźną efektywnością” – dodał.
COO EY Polska podkreślił, że cały sektor software i BPO w Europie to w przybliżeniu 1400 projektów, a w sektorze przemysłu 1700 projektów.
"Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. W odpowiedzi na pytanie „Na jakim obszarze będziecie się koncentrować w najbliższych latach w zakresie inwestycji?”, to - zwłaszcza w sektorze produkcji, 55 procent respondentów wskazuje na działalność badawczo-rozwojową, czyli Research and Development" - powiedział Tynel.
Pytany, jakie sygnały i wskazania płyną z raportu do władz Polski i co należałoby zmienić w wymiarze legislacyjno-administracyjnym, Paweł Tynel wskazał na wysoką pozycję naszego kraju w rankingu stworzonym na bazie corocznego badania EY.
„Ten raport stawia całkiem pozytywne tezy dla Polski. Jesteśmy na szóstym miejscu pod kątem liczby projektów, na czwartym – pod kątem liczby miejsc pracy, a w rekomendacjach dotyczących planów inwestycyjnych Polska znalazła się na szóstym miejscu, co jest znacznym awansem z szesnastej pozycji w roku poprzednim” - powiedział.
„Bezpośrednie inwestycje zagraniczne są papierkiem lakmusowym pokazującym konkurencyjność kraju, umożliwiającą mu skuteczną rywalizację z innymi krajami i regionami o projekty inwestycyjne. O te same projekty stara się równolegle wiele administracji rządowych i tworzy pod nie warunki tak, by to właśnie u nich lokować kapitał, za którym idą technologiai poddostawcy” – dodał COO EY Polska.
Tynel zauważył, że Europa po paru latach wzrostu notuje spadek, jeśli chodzi o liczbę inwestycji – 4 proc. mniej w liczbie projektów i 7 proc. mniej miejsc pracy.
"W świetle danych UNCTAD rodzi się pytanie, na czym ta konkurencyjność Europy będzie polegała i do jakiego stopnia uda się ją utrzymać. Wszystkie regiony – od Stanów Zjednoczonych po Azję mają zachęty lub mechanizmy bardzo mocno wspierające inwestorów lokalnych, by nie myśleli o wyjściu za granicęi zagranicznych, by przyciągnąć kapitał” - powiedział.
„W naszym raporcie wskazujemy 15-proc. spadek udziału inwestycji amerykańskich w Europie. Szczególnie istotne jest to w kontekście kluczowej inicjatywy legislacyjnej prezydenta Bidena, Inflation Reduction Act, która przewiduje 370 miliardów dolarów na inwestycje związane z ekologią, środowiskiemi energią. Dotyczy to inwestycji w produkcję baterii, ogniw fotowoltaicznych czy półprzewodników” – dodał Tynel.
Jego zdaniem, można spodziewać się rywalizacji o te inwestycje i toczy się ona również na poziomie systemów wsparcia.
„Europa może tracić swój powab, jeżeli będzie przeregulowana, jeżeli środowisko regulacyjne nie będzie w stanie wystarczająco szybko reagować, a decydenci nie wykażą się elastycznościąw reakcji na potrzeby inwestorów” - powiedział.
Zdaniem Pawła Tynela, przy wspomnianych scenariuszach poziom atrakcyjności inwestycyjnej Europy może się obniżyć.
„Po ponad półtora roku obowiązywania amerykańskiego Inflation Reduction Act widać, że choć to rozwiązanie nie spowodowało całkowitego odpływu inwestycji amerykańskich z naszego kontynentu, to w pośredni sposób przyczyniło się do spadku” - skomentował.
Europa w 2023 roku odnotowała 15-proc. odpływ inwestycji pochodzących ze Stanów Zjednoczonych.
„Dwucyfrowy wynik skłania do zastanowienia, zwłaszcza, że Amerykanie są największym inwestorem w Polsce i w Europie” - ocenił Tynel.
Pytany o rozwiązania, które mogłyby pomóc zatrzymać dotychczasowych inwestorów w Polsce i zachęcić nowych, Tynel wskazał na już istniejące mechanizmy.
„W Polsce funkcjonują sprawdzone mechanizmy w formie stref ekonomicznych i zachęt podatkowych towarzyszących działalności badawczo-rozwojowej. Istnieje również program wsparcia dla inwestycji o strategicznym znaczeniu, finansowany z budżetu krajowego. Ponadto, na poziomie Unii Europejskiej, Komisja zaakceptowała „tymczasowe ramy”, które umożliwiają wsparcie inwestorów w sektorach związanych z efektywnością energetyczną, energetyką, ochroną środowiska i elektromobilnością” - powiedział.
Tynel wskazał, że w Polsce sytuacja przedstawia się lepiej niż w wielu regionach Europy.
„Kraje północne, takie jak Szwecja, borykają się z ograniczonym dostępem do siły roboczej, co jest dla nich poważnym problemem. (…) Bez zewnętrznych czynników, jakimi byłby na przykład kilkumilionowa imigracja, nie ma szans na jakąkolwiek poprawę sytuacji" - powiedział.
Raport EY nie uwzględnia kwot inwestycji. Nie obejmuje także inwestycji kapitałowych, transakcji fuzji i przejęć ani zakupów na rynku nieruchomości.
„Z międzynarodowych danych UNCTAD wynika, że roczny napływ inwestycji oscyluje wokół 30 miliardów dolarów, dokładnie 29,4 miliardów dolarów w 2022 roku. Podobne kwoty podaje Narodowy Bank Polski, który szacuje inwestycje zagraniczne w 2022 roku na 140 mld zł” – przekazał Tynel.
„Polska awansowała z 16. na 6. miejsce w rankingu najbardziej atrakcyjnych lokalizacji dla inwestorów, ustępując jedynie Niemcom, Francji, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Hiszpanii, znajdując się tuż przed Portugalią. W związku z tym spodziewam się, że liczba projektów inwestycyjnych w 2024 roku będzie nie mniejsza niż w ubiegłym roku, a nawet przewiduję ich wzrost” – powiedział.
COO EY zaznaczył, że jesteśmy dopiero w maju, przed połową roku, a zatem istnieje pewna doza niepewności co do rozwoju sytuacji w kolejnych miesiącach.
„Biorąc pod uwagę, że 72, a nawet 75 proc. przedsiębiorców (różnica zależy od czasu, w jakim chcą rozpocząć inwestycję) planuje rozbudowę istniejącego zakładu albo utworzenie nowego, jestem umiarkowanie optymistyczny” - dodał.
Istotne są uwarunkowana legislacyjne, jeśli chodzi o swobodę prowadzenia działalności, zachęty, dostęp do pracownikówi infrastruktury, które dla wielu projektów są niezwykle wymagającym kryterium.
„Polska może też napotkać wyzwania szczególnie w sektorze elektromobilności, gdzie inwestycje są bardzo energochłonne. Dla wielu zagranicznych firm kluczowe jest, by wykorzystywana przez nie energia pochodziła ze źródeł odnawialnych a nie z paliw kopalnych” - dodał Tynel.
Jako najbardziej interesujące i atrakcyjne dla inwestorów branże na polskim rynku, COO EY Polska wskazał sektor przemysłu motoryzacyjnego, sług outsourcingowych, shared-service, a także sektor elektromobilności, w który zaangażowana jest bardzo liczna grupa inwestorów działających w całym łańcuchu produkcji baterii do samochodów.
„Projekty z tych sektorów można uznać za pierwszoplanowe i flagowe dla Polski. Są one najczęściej największe, przyciągają licznych poddostawców i tworzą pozytywny wizerunek Polski na arenie międzynarodowej” - tłumaczył Tynel.
Jego zdaniem, stanowi to zachętę i sygnał dla innych inwestorów, że Polska jest atrakcyjnym miejscem do rozwoju przedsięwzięć.
Jako przykład flagowej inwestycji realizowanej w Polsce Tynel podał amerykański Intel, który buduje fabrykę półprzewodników pod Wrocławiem.
„To inwestycja związana z półprzewodnikami, bardzo mocno osadzona w sercu innych przedsięwzięć. Półprzewodniki są wykorzystywane w zasadzie we wszystkich elektronicznych urządzeniach. (…) Skala tej inwestycji jest absolutnie wyjątkowa. Z naszej perspektywy to naprawdę fantastyczna wiadomość, że Intel będzie ją realizował w Polsce" - powiedział.
Aleksandra Olbryt (Market Insider/PAP Biznes)
ao/ pr/