Rozszerzenie uprawnień PIP może wpłynąć na funkcjonowanie tysięcy firm - EY (opinia)
Planowane rozszerzenie uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy to rewolucja w relacjach firm ze współpracownikami i może wpłynąć na funkcjonowanie tysięcy przedsiębiorstw w Polsce - uważa Eliza Skotnicka, senior manager w zespole People Advisory Services Tax, EY Polska.

Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, do końca sierpnia ma powstać projekt ustawy, na podstawie której PIP ma zyskać możliwość samodzielnego przekształcania umów cywilnoprawnych – w tym B2B – w umowy o pracę, jeśli inspektor uzna, że warunki współpracy odpowiadają przesłankom stosunku pracy.
Decyzje te będą miały rygor natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że będą obowiązywać od razu – niezależnie od ewentualnego odwołania do sądu.
W ocenie Elizy Skotnickiej, senior manager w zespole People Advisory Services Tax, EY Polska, jest to ogromna zmiana, która może wpłynąć na funkcjonowanie tysięcy firm w Polsce.
"Kontrole będą mogły być prowadzone zdalnie, na podstawie danych z ZUS i KAS, a inspektorzy zyskają dostęp do nowoczesnych narzędzi analitycznych. Choć celem zmian jest ochrona pracowników przed nadużyciami, brak precyzyjnych kryteriów oceny „fikcyjności” samozatrudnienia budzi obawy po stronie przedsiębiorców" - napisała Eliza Skotnicka w komentarzu przesłanym PAP Biznes.
"Dyskrecjonalna decyzja inspektora może prowadzić do nagłych zmian w strukturze zatrudnienia, co w przypadku firm opartych na elastycznym modelu współpracy – np. w IT, doradztwie czy sektorze kreatywnym – może oznaczać poważne zakłócenia operacyjne" - dodała.
Ekspertka EY Polska zwraca uwagę, że zmiany nie oznaczają, że umowy zlecenia czy B2B przestaną być bezpieczne i zgodne z prawem.
"Firmy, które od początku uczciwie i transparentnie podchodziły do swojego modelu zatrudnienia, mają dobrze udokumentowane podstawy współpracy, która faktycznie odbiega od relacji prawno-pracowniczej i są w stanie bronić swoich racji – powinny wyjść z tej sytuacji obronną ręką" - napisała.
Kluczowe będzie przygotowanie się na ewentualne kontrole, przegląd dokumentacji i upewnienie się, że sposób współpracy i relacja z kontraktorami/zleceniobiorcami jest zgodna co do treści i formy z jej nazwą zawartą w umowie zlecenia czy o świadczenie usług, a nie jest tylko „zasłoną dymną” - dodała Eliza Skotnicka.
Polska jest jednym z liderów w Europie pod względem udziału samozatrudnionych – w 2023 roku było to 19,9 proc., co oznacza blisko 3 miliony osób.
"Dla wielu z nich to świadomy wybór, wynikający z potrzeby elastyczności, preferencji podatkowych i niezależności zawodowej. Samozatrudnienie może być też skutecznym narzędziem aktywizacji zawodowej osób 50+, które często nie odnajdują się w tradycyjnych strukturach zatrudnienia" - napisała ekspertka EY Polska.
EY wspólnie z GIGLIKE od trzech lat prowadzi badania (GIGbarometr) dotyczące elastyczności rynku pracy w Polsce. Z analiz wynika, że model współpracy oparty na elastyczności – w tym B2B – to nie chwilowa moda, lecz trwały trend.
"Ważne jest, aby nowe regulacje nie podważyły zaufania do tego modelu jako legalnej i efektywnej formy współpracy" - napisała Eliza Skotnicka. (PAP Biznes)
pr/ gor/