Nasz Prąd chce za rok wejść na GPW i pozyskać ok. 50 mln zł na dalszy rozwój (wywiad)

Nasz Prąd, firma działająca na rynku instalacji fotowoltaicznych i pomp ciepła, chce za rok wejść na warszawską giełdę i pozyskać z rynku ok. 50 mln zł. Środki chciałaby przeznaczyć na rozwój w obszarze zamówień publicznych oraz w segmencie biznesowym - poinformował PAP Biznes prezes Marcin Frączek.
"Planujemy wejść na giełdę. Ten proces wymaga zmian, dlatego m.in. przygotowujemy księgowość pod MSR, współpracujemy z audytorem. Nasz plan zakłada emisję akcji w maju przyszłego roku i debiut na rynku głównym GPW we wrześniu. Chcielibyśmy pozyskać z rynku około 50 mln zł przy wycenie spółki na poziomie ok. 200 mln zł. Przy okazji oferty moglibyśmy też sprzedać jakiś symboliczny pakiet akcji istniejących" - powiedział PAP Biznes prezes Marcin Frączek.
Firma Nasz Prąd funkcjonuje na rynku od 2019 roku. Zajmuje się projektowaniem, sprzedażą, montażem, doradztwem oraz serwisem instalacji fotowoltaicznych i pomp ciepła na terenie całego kraju. Do dziś obsłużyła 13 tys. klientów. Ma 25 ekip fotowoltaiczno-hydraulicznych, 37 busów.
Od początku roku spółka świadczy też usługi docieplania domów w ramach programu Czyste Powietrze. Od maja tego roku zwiększyła sprzedaż magazynów energii. Firma jest też na etapie włączania do oferty kolejnego produktu - małych elektrowni wiatrowych, z turbinami o mocy 6 lub 10 kW.
"Widzimy bardzo dużo obszarów do rozwoju. Chcielibyśmy mocniej zaistnieć w segmencie biznesowym i na ten cel przeznaczyć ok. 1/3 środków z emisji akcji. Obecnie do 10 proc. naszych klientów to przedsiębiorstwa, a chcemy rozwinąć biura lokalne, 16 lokalizacji w całej Polsce, i dać handlowcom zatrudnienie etatowe i narzędzia. To oznacza większe koszty, których teraz nie mamy, gdyż nasi handlowcy pracują tylko na prowizjach. Zakładamy, że w tym obszarze możemy zwiększyć skalę działalności o ponad 50 proc." - powiedział prezes.
"Przedsiębiorcy się dopiero przekonują do tego rozwiązania, rynek jest mniej nasycony niż rynek fotowoltaiki konsumenckiej, choć i tak w Polsce tylko ok. 25 proc. domów ma instalacje fotowoltaiczne, a w Niemczech nawet 90 proc." - dodał.
Pozostałe środki z planowanej emisji akcji spółka chciałaby przeznaczyć na rozwój w obszarze zamówień publicznych.
"Przeszkoliliśmy już pracowników, analizujemy rynek. Widać, że rentowność byłaby podobna jak w naszych dotychczasowych biznesach. Trzeba mieć jednak wysoki cash flow, biorąc pod uwagę skalę projektów i ewentualne opóźnienia w płatnościach. Otoczenie regulacyjne sprzyja temu rynkowi, są unijne dyrektywy, np. zobowiązujące do montażu instalacji OZE w budynkach użyteczności publicznej" - powiedział Frączek.
Prezes wskazuje, że spółka rozwija się z własnych środków, nie ma linii kredytowych.
Celem jest podwajanie co roku skali działalności. W tym roku przychody mogą wzrosnąć do ok. 115 mln zł.
"Od początku istnienia podwajamy co roku skalę działalności i wyniki, chcielibyśmy to tempo jeszcze długo utrzymać. W 2023 roku spółka zanotowała 58 mln zł przychodów, w tym roku chcemy zwiększyć ten poziom dwukrotnie, do ok. 115 mln zł. Zysk netto wyniósł w ubiegłym roku blisko 9 mln zł. W tym roku powinniśmy utrzymać rentowność" - powiedział Frączek.
"Gdyby rentowność miała nam spaść, to mamy przestrzeń, by podnieść ceny. Na rynku jest duża rozbieżność cen dla instalacji fotowoltaicznych. Nasza cena mieści się poniżej połowy rynkowej" - dodał.
Prezes ocenił, że sprzedaż firmy nie jest bezpośrednio związana z okresami obowiązywania programów rządowych typu "Mój Prąd".
"Największa sprzedaż i tak jest w okresach między programami. Ostatnio środki w programie wyczerpały się po dwóch tygodniach, ale sprzedaż trwa, bo już wiadomo, że będzie kolejna edycja. Rynek ufa, że - tak jak dotąd - założenia nie będą gorsze" - powiedział Frączek.
Jak zauważył, od początku tego roku, wraz z pojawieniem się magazynów energii, widać drugie życie fotowoltaiki.
"Te perspektywy są nadal olbrzymie. Są zapowiedzi nowego programu rządowego wsparcia od przyszłego roku, o wartości 4 mld zł, który obejmować będzie instalacje z magazynem energii, czy ciepła" - powiedział.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ ana/