Niewielkie zmiany cen ropy w USA; na rynkach obawy o nadwyżkę podaży
Ceny ropy na globalnych giełdach notują niewielkie zmiany. Na rynkach sentyment pozostaje negatywny, a inwestorzy obawiają się o nadpodaż surowca na rynku w nadchodzących kwartałach oraz słabnący popyt.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad zwyżkuje na NYMEX w Nowym Jorku o 0,02 proc. do 58,69USD.
Cena Brent na ICE na grudzień spada o 0,1 proc. do 62,33 USD za baryłkę.
Oba kontrakty zamknęły poprzednią sesję na najniższych poziomach od pięciu miesięcy. Cena ropy spadła w tym roku o około 17 proc.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna poinformowała we wtorek, że globalny rynek ropy naftowej może w przyszłym roku odnotować nadwyżkę sięgającą nawet 4 mln b/d, co stanowi większą wartość niż prognozowano wcześniej. Producenci i konkurenci OPEC+ zwiększają wydobycie, a popyt pozostaje słaby.
„Rynek koncentruje się na nadwyżce podaży w obliczu niepewnych sygnałów dotyczących popytu. Malejące ryzyko geopolityczne i narastające napięcia handlowe dodatkowo zwiększają presję na ceny” – powiedział Emril Jamil, starszy analityk ds. ropy naftowej w LSEG.
Spór handlowy między USA a Chinami, dwoma największymi konsumentami ropy naftowej na świecie, ponownie zaognił się w zeszłym tygodniu. Oba kraje nałożyły dodatkowe opłaty portowe na statki przewożące ładunki między nimi. Spowoduje to wzrost kosztów handlowych i zakłócenia w przepływie towarów, co prawdopodobnie obniży produkcję.
Prezydent USA Donald Trump powiedział we wtorek, że Waszyngton rozważa zerwanie niektórych stosunków handlowych z Chinami, w tym zakupów oleju spożywczego. Oskarżył Pekin o to, że szkodzi amerykańskim producentom soi.
„W centrum uwagi pozostanie niedawne zaostrzenie napięć handlowych między USA a Chinami i ryzyko, jakie niesie ono dla światowej gospodarki” – powiedział Tony Sycamore, analityk rynku w IG.
„Osiągnięcie trwałego porozumienia nie będzie łatwe. Jednak rynek musi pamiętać, że najpierw są wystrzeliwane salwy, a potem zaczynają się rozmowy” – dodał.
Napięcia między dwiema największymi gospodarkami świata nasiliły się po tym, jak Chiny ogłosiły w zeszłym tygodniu znaczące rozszerzenie kontroli eksportu pierwiastków ziem rzadkich, a prezydent USA Donald Trump zagroził podniesieniem ceł na towary chińskie do 100 proc. i zaostrzeniem ograniczeń eksportu oprogramowania od 1 listopada.
Aby uzyskać pogląd na temat popytu w USA, inwestorzy będą oczekiwać na cotygodniowe dane o zapasach ropy. Wstępne szacunki Reutersa wykazały, że zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w zeszłym tygodniu, podczas gdy zapasy benzyny i destylatów prawdopodobnie spadły. (PAP Biznes)
kek/ gor/