Sprawą tranzytu gazu przez Ukrainę zajmie się grupa robocza z udziałem Słowacji i KE
Przedstawiciele rządu Słowacji i Komisji Europejskiej wejdą w skład specjalnej grupy roboczej, która zajmie się kwestią zakończenia tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę - ogłosiły w czwartek w Brukseli obie strony po spotkaniu premiera Roberta Ficy z komisarzem ds. energii Danem Joergensenem.
Fico w czwartek w Brukseli interweniował w sprawie wygaśnięcia z początkiem 2025 r. umowy na tranzyt gazu z Rosji do Europy.
Po spotkaniu Fico powiedział, że: "jeżeli nie dojdzie do kontynuowania tranzytu gazu przez Ukrainę, będzie to tylko wynik twardogłowego podejścia prezydenta (Ukrainy) Wołodymyra Zełenskiego".
Rozmowę z unijnym komisarzem premier określił jako konstruktywną. Zdaniem Ficy, Joergensen jest świadomy wpływu decyzji Kijowa na konkurencyjność UE. Przytaczał ceny gazu na rynku europejskim oraz w USA.
Obie strony zapowiedziały powstanie grupy roboczej składającej się z przedstawicieli słowackiego rządu i KE. Jak podała KE w komunikacie, kwestie sytuacji energetycznej i szerszych implikacji zakończenia tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę będą dalej omawiane zarówno na szczeblu politycznym, jak i technicznym, między Słowacją a Komisją.
"W tym kontekście postanowiliśmy powołać grupę roboczą wysokiego szczebla. Jej zadaniem będzie monitorowanie sytuacji i określenie rozwiązań na podstawie wspólnej oceny sytuacji, a także ustalenie, w jaki sposób UE może pomóc" - ogłosiła KE.
Fico chce, by w dalszych rozmowach uczestniczyła też strona ukraińska. Komisja nie przesądziła jednak oficjalnie udziału Ukraińców w grupie roboczej.
"Przedświąteczna decyzja prezydenta Zełenskiego nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Jest to decyzja, która znacząco szkodzi Republice Słowackiej, a przede wszystkim Unii Europejskiej" - powiedział Słowak.
"Słowacki rząd nie jest zainteresowany eskalacją napięcia, ale jeśli sytuacja nie zostanie rozwiązana, rząd podejmie twarde środki odwetowe" - dodał. Sprecyzował, że mówi jedynie o możliwościach, którymi dysponuje jego rząd.
Wymienił możliwość ograniczenia pomocy dla Ukraińców znajdujących się na terenie Słowacji; ograniczenie pomocy humanitarnej np. w rozminowywaniu Ukrainy; wstrzymanie dostaw energii elektrycznej dla Kijowa. Fico powiedział także, że rezerwuje dla siebie wykorzystywanie podczas posiedzeń Rady Europejskiej prawa weta, w kwestiach dotyczących Ukrainy.
Władze w Kijowie nie przedłużyły umowy na tranzyt rosyjskiego gazu do Europy, aby zmniejszyć dochody Kremla przeznaczane na wojnę przeciwko Ukrainie.
Z Pragi Piotr Górecki, z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
ptg/ mce/ ap/ asa/