W '26 wzrośnie popyt na kredyt korp.; w dłuższym okresie pożyczki z KPO wesprą akcję kredytową - eksperci
W 2026 roku inwestycje będą głównym czynnikiem napędzającym popyt na kredyt wśród firm, a realizacja dużych inwestycji pobudzi także inwestycje wśród mniejszych firm - ocenili eksperci na Kongresie Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej. Ich zdaniem w dłuższym okresie czasu pożyczki z KPO wesprą akcję kredytową.
Główny ekonomista Banku Pekao Ernest Pytlarczyk ocenił, że w latach 2026-27 dynamika kredytu korporacyjnego może przekroczyć 9 proc. rdr.
"Myślimy, że w najbliższych dwóch latach będziemy mieli wzrost dynamiki kredytu przekraczający 9 proc. To jest bardzo wysoka dynamika. Dzięki takiemu dużemu wzrostowi wolumenów kredytowych pierwszy raz od lat jest szansa na to, że systematyczny spadek relacji kredytów do depozytów zostanie zatrzymany i myślimy, że w latach 2026-2027 będziemy mieli stabilizację tego wskaźnika" - powiedział Pytlarczyk przedstawiając raport o bankowości korporacyjnej.
"Mamy taką dość agresywną tezę, że 2026 rok będzie znakomity. W przyszłym roku myślimy, że inwestycje będą tym głównym czynnikiem napędzającym popyt na kredyt. Jest pewna prawidłowość między napływem środków unijnych, absorpcją tych środków, a całym cyklem inwestycyjnym" - dodał.
Poinformował, że dużą przeszkodą dla wzrostu wolumenów kredytowych był realny koszt pieniądza. Ocenił, że stopy procentowe spadną dość szybko do poziomu około 3,5 proc.
"To czynnik, który może być pozytywnie i negatywnie interpretowany. Mamy spadki rentowności przedsiębiorstw, ale też spada zadłużenie" - powiedział Pytlarczyk.
"Żeby optymalizować strukturę kapitałową, strukturę finansowania, przedsiębiorstwa powinny zgłaszać większy popyt na kredyt. Zobaczymy, czy tak się wydarzy. Nasze pierwsze +przymiarki+ sugerują, że tak się powinno stać" - dodał.
Jego zdaniem dekarbonizacja gospodarki będzie generowała z roku na rok coraz większy impuls inwestycyjny.
Podał, że w ciągu dwóch lat wzrosty i dynamiki kredytów korporacyjnych były większe niż adekwatnych produktów dla gospodarstw domowych.
"Szczególnie realne stopy procentowe były większym hamulcem dla gospodarstw domowych, dla zadłużenia się gospodarstw domowych, niż dla firm" - powiedział Pytlarczyk.
Jego zdaniem jednym z czynników, który zmniejsza akcję kredytową jest "wypychanie" kredytu komercyjnego przez pożyczki z KPO, które są udzielane przez BGK.
"Naszym zdaniem jest to czynnik, który w ujęciu takim jednorocznym rzeczywiście wypycha, ale w ujęciu trochę takim dłuższym, ujęciu dwuletnim, wiele przedsięwzięć dzięki tym pożyczkom z KPO stanie się +bankowalnymi+. Myślę, że w 2027 roku zobaczymy większy wzrost popytu na kredyt komercyjny, właśnie dlatego, że część projektów stanie się +bankowalnymi+, dlatego, że zostaną one wsparte tymi środkami z KPO, których dystrybucją, w tej części pożyczkowej, zajmuje się BGK" - powiedział Pytlarczyk.
Wiceprezes Banku Pekao SA Robert Sochacki podał, że 2025 rok jest trudnym dla segmentu bakowości korporacyjnej - konkurencja jest bardzo silna, trwa walka o wolumeny i ma to wpływ na ceny.
"W 2026 roku musi przyjść realizacja tych dużych inwestycji i liczymy, że to się rozleje również do firm nieco mniejszych" - powiedział Sochacki.
Dodał, że kredytów inwestycyjnych jest nadal za mało, ale Pekao liczy, że transformacja energetyczna będzie katalizatorem do inwestycji.
Michał H. Mrożek, wiceprezes ING Banku Śląskiego ocenił, że ostatnie 10 lat to lata "straconych możliwości" jeśli chodzi o rozwój inwestycji.
"Teraz widzimy pewien impuls, który się rzeczywiście pojawia. Jeżeli ja miałbym powiedzieć, gdzie upatruję możliwości realizacji tego pozytywnego scenariusza naszych ekonomistów, to jest to transformacja. Transformacja energetyczna, transformacja związana z obronnością i nakłady inwestycyjne z tym związane, transformacja związana z infrastrukturą - z tą fizyczną i z tą technologiczną" - powiedział Mrożek.
Wiceprezes mBanku Adam Pers ocenił, że przyszły rok powinien być lepszy dla kredytów korporacyjnych.
"Chyba nie używałbym słowa znakomity. Spodziewam się, że przyszły rok będzie lepszy. Wczoraj mieliśmy spotkanie z klientami i muszę powiedzieć, że odbiór klientów jest taki, że druga połowa roku jest lepsza" - powiedział Pers.
"Widzimy coraz więcej projektów technologicznych, firmy budują albo przenoszą produkcję do Polski" - dodał.
Jego zdaniem wzrost czeka także sektory "czasu wolnego".
"Powinniśmy patrzeć na bankowość korporacyjną nie tak standardowo, że my tylko finansujemy maszyny, hale, tylko że są nowe sektory, które będą rosnąć" - powiedział Pers.
Wiceprezes Santander Bank Polska Lech Gałkowski zwrócił uwagę, że banki są gotowe finansować rozwój firm, ale często same firmy nie są na to gotowe.
"Cały czas jeszcze jesteśmy przed wielką falą sukcesji, dzisiejsi właściciele w większości zakładali te firmy, są bardzo z nimi związani i nie są gotowi na duże ryzyka związane z tymi firmami i po prostu nie inwestują" - powiedział Gałkowski.
"W niektórych firmach też jest kłopot związany z tym, że nie ma sukcesji, więc też nie ma chęci do inwestowania" - dodał.
Poinformował, że w segmencie najmniejszych firm bank dużo bardziej widzi wzrost finansowania w postaci leasingu.
"Natomiast jeśli chodzi o kredyt, to - szczerze mówiąc - my tam nie widzimy wielkiego boomu" - powiedział Gałkowski.
Wiceprezes BNP Paribas Bank Polska Agnieszka Wolska oceniła, że finansowanie klientów MŚP ma swoją specyfikę.
"Widzimy tutaj finansowanie od właścicieli, widzimy leasing, faktoring, i też bardzo dużo produktów wynikających z działalności BGK" - powiedziała Wolska. (PAP Biznes)
seb/ osz/
