W USA ceny ropy kończą z 4-dniową serią spadków
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku kończą z 4-dniową serią spadków i w czwartek idą w górę. Traderzy na rynkach ropy rozważają wpływ wielu czynników na notowania surowca - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IV kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 66,73 USD, wyżej o 0,63 proc., odbijając się z najniższego poziomu od 6 miesięcy.
Brent na ICE na V jest wyceniana po 69,75 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,65 proc. W ciągu 4 poprzednich sesji benchmark ten stracił ponad 6 proc.
Traderzy na rynkach ropy rozważają wpływ wielu ważnych czynników na notowania surowca.
We wtorek weszły w życie amerykańskie 25-proc. cła na wszystkie towary z Meksyku i Kanady. Ponadto stawka ceł na towary z Chin została zwiększona z 10 proc. nałożonych miesiąc temu - do 20 proc.
Wyjątkiem jest importowana z Kanady ropa naftowa i powiązane produkty, które zostały objęte 10-proc. podatkiem.
2 kwietnia USA mają nałożyć cła na kraje, które nakładają cła na USA - zapowiedział prezydent USA Donald Trump we wtorkowym orędziu przed połączonymi izbami Kongresu.
Donald Trump zapowiedział, że USA odpowiedzą też krajom, które postawiły inne bariery dla importu z USA.
Na razie prezydent USA zdecydował o zawieszeniu ceł na auta i inne wyroby przemysłu motoryzacyjnego z Meksyku i Kanady na miesiąc.
Decyzję tę amerykański prezydent podjął na wniosek największych producentów aut - Stellantis, Forda i General Motors, i po rozmowie z premierem Kanady Justinem Trudeau.
Prognozy ekonomistów mówiły, że nałożenie 25-procentowych ceł na towary z Kanady i Meksyku może podnieść przeciętną cenę aut w USA od 3 tys. do nawet 12 tys. USD.
Analitycy wskazują tymczasem, że ceny ropy pozostają pod presją m.in. z powodu nieoczekiwanego wzrostu zapasów surowca w Stanach Zjednoczonych.
Według najnowszych danych, zapasy ropy wzrosły w ub. tygodniu o 3,6 mln baryłek, osiągając poziom 433,8 mln, co przekroczyło oczekiwania rynku - przy prognozie wzrostu zaledwie o 341 tys. baryłek.
To najwyższy poziom amerykańskich zapasów ropy od lipca 2024 r.
Wzrost zapasów ropy w USA wyraźnie sugeruje niższy popyt lub nadpodaż surowca, co może wywierać presję na notowania.
Do tego Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojusznicy (OPEC+) niedawno ogłosili wzrost produkcji ropy naftowej o 138 tys. baryłek dziennie - począwszy od kwietnia.
Ta decyzja wzmacnia wśród inwestorów przekonanie, że rynek ropy może stanąć w obliczu nierównowagi między podażą a popytem, co zwiększy presję na ceny WTI w krótkim okresie.
Analitycy uważnie monitorują również politykę monetarną amerykańskiej Rezerwy Federalnej, ponieważ wysokie stopy procentowe mogą spowolnić aktywność gospodarczą i wpłynąć na ograniczenie konsumpcji energii za Oceanem.
Podczas gdy niektórzy inwestorzy spodziewali się sygnałów o obniżkach amerykańskich stóp procentowych, ostatnie komentarze z Fed wykazały ostrożne stanowisko banku centralnego USA, co zwiększa na rynkach niepewność co do perspektyw gospodarczych w USA.
Niektórzy obserwatorzy rynku ropy zaczynają weryfikować swoje prognozy cen surowca.
Morgan Stanley obniżył swoje szacunki cen dla ropy Brent i wskazał, że w II kw. można oczekiwać średnich cen Brent na poziomie ok. 70 USD/b, o 5 USD mniej niż szacowano w poprzedniej prognozie Morgan Stanley. W III i IV kw. ma to być średnio po 67,5 USD/b.(PAP Biznes)
aj/ asa/