W USA ceny ropy rosną po najmocniejszym spadku jej zapasów od połowy czerwca
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną po oficjalnych danych o najmocniejszym spadku amerykańskich zapasów surowca od połowy czerwca - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IX kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 63,00 USD, wyżej o 0,46 proc.
Brent na ICE na X jest wyceniana po 67,11 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,40 proc.
Ogólnokrajowe zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 6 mln baryłek, czyli o 1,4 proc., do 420,69 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE) w najnowszym raporcie.
To ich najmocniejszy spadek od połowy czerwca i poziom znacznie poniżej średniej sezonowej.
Zapasy benzyny spadły w tym czasie o 2,7 mln baryłek, czyli o 1,2 proc., do 223,6 mln baryłek. To już z kolei 5. tydzień spadku tych zapasów.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, wzrosły jednak o 2,3 mln baryłek, czyli o 2,1 proc., do 116 mln baryłek - podał DoE.
Analitycy wskazują tymczasem, że w hubie Cushing - największym magazynie ropy naftowej w USA - zapasy surowca rosną i mogą utrzymać tę tendencję w nadchodzących tygodniach, gdyż dotrze tam cała fala dostaw ropy z Basenu Permskiego.
Wg danych firmy Wood Mackenzie, ilość ropy przesyłanej do Cushing rurociągiem Basin wzrosła w lipcu do ponad 480 tys. baryłek dziennie w porównaniu że średnimi przepływami na poziomie 293-319 tys. baryłek dziennie w maju i czerwcu.
Zapasy ropy naftowej w Cushing - jak podał w najnowszym oficjalnym raporcie Departament Energii (DoE) - wzrosły w ub. tygodniu do 21,86 mln baryłek, najwyższego poziomu od około miesiąca. Był to już 3. z kolei tygodniowy wzrost tych zapasów. (PAP Biznes)
aj/ osz/