Zatory płatnicze jednym z najtrudniejszych wyzwań dla polskiego biznesu (opinia)
Zatory płatnicze są jednym z najtrudniejszych wyzwań, z jakimi musi mierzyć się polski biznes, szczególnie w okresach spowolnienia gospodarczego - napisał w komentarzu eksperckim Paweł Kacprzak, członek zarządu BNP Paribas Faktoring.
"Zatory płatnicze, spadki w produkcji budowlano-montażowej czy niepokojące sygnały z europejskich rynków to tylko niektóre z czynników, które mogą wpłynąć na kondycję firm. W kontekście gorszej koniunktury gospodarczej niezwykle istotne staje się zarządzanie płynnością finansową i wybór narzędzi, które pozwolą przetrwać trudniejsze czasy" - napisał Paweł Kacprzak.
Jak podał, najnowsze dane GUS dotyczące produkcji budowlano-montażowej wskazują na trudności w sektorze budowlanym. Październikowy odczyt pokazał spadek o 9,6 proc. rdr, co wyraźnie odbiega od prognoz ekonomistów, którzy spodziewali się spadku na poziomie -5 proc. Co więcej, niższe wolumeny odnotowano we wszystkich kluczowych kategoriach – budowie budynków, inżynierii lądowej oraz budownictwie specjalistycznym.
"Analitycy z biura maklerskiego BNP Paribas wskazują, że główną przyczyną tych spadków jest okres przejściowy pomiędzy perspektywami finansowymi Unii Europejskiej, który opóźnił realizację projektów infrastrukturalnych. Wraz z większym napływem funduszy z Brukseli w kolejnych miesiącach sytuacja może poprawić się, ale obecne trudności powodują, że wiele firm wstrzymuje inwestycje, ogranicza działalność lub zmaga się z wyzwaniami w regulowaniu zobowiązań" - wskazał.
Dodał, że spowolnienie w budownictwie nie pozostaje bez wpływu na przemysły powiązane. Firmy zajmujące się dostarczaniem materiałów budowlanych, transportem czy wykończeniami również odczuwają zmniejszenie popytu. Zatory płatnicze w tym sektorze stają się coraz poważniejszym wyzwaniem, ponieważ opóźnienia w realizacji projektów często prowadzą do wydłużania terminów płatności dla podwykonawców i dostawców.
"Zatory płatnicze są jednym z najtrudniejszych wyzwań, z jakimi musi mierzyć się polski biznes, szczególnie w okresach spowolnienia gospodarczego. Według danych rynkowych, w Polsce średni czas oczekiwania na zapłatę faktury wciąż wynosi około 60 dni, a w niektórych sektorach – znacznie dłużej. Problem nasila się w sytuacji, gdy spada aktywność gospodarcza, co wyraźnie widać na przykładzie ostatnich odczytów wskaźnika PMI dla strefy euro" - napisał Paweł Kacprzak.
W listopadzie wskaźnik ten spadł do 48,1 pkt., co oznacza najniższy poziom od 10 miesięcy. Pogorszenie sytuacji dotknęło zarówno przemysł, jak i sektor usługowy. Słabsza koniunktura w Europie przekłada się na polskie firmy, które współpracują z partnerami zagranicznymi, zwłaszcza w przemyśle przetwórczym, gdzie odczyt PMI wyniósł zaledwie 45,1 pkt. W efekcie wzrasta ryzyko niewypłacalności kontrahentów i opóźnień w realizacji zobowiązań finansowych.
"W obliczu rosnących zatorów płatniczych, firmy poszukują skutecznych narzędzi, które pomogą im utrzymać płynność finansową. Jednym z takich rozwiązań jest faktoring – usługa, która umożliwia szybkie uzyskanie środków finansowych z wystawionych faktur" - napisał członek zarządu.
Podał, że na tle negatywnych sygnałów z rynku budowlanego i europejskiej gospodarki, dane dotyczące polskiej produkcji przemysłowej w październiku zaskoczyły pozytywnie. Wzrost na poziomie 4,7 proc. rdr był znacznie wyższy od oczekiwań analityków, którzy prognozowali jedynie 1,8 proc. Szczególnie dobre wyniki odnotowano w produkcji sprzętu transportowego, wyrobów elektronicznych, papieru, mebli oraz artykułów spożywczych.
"Nie oznacza to jednak, że przemysł jest wolny od wyzwań. Ceny produkcji przemysłowej spadły o 5,2 proc. rdr, co wskazuje na presję cenową i możliwe trudności z utrzymaniem marż. Dodatkowo, spadek zatrudnienia o 0,5 proc. rdr pokazuje, że firmy ostrożnie podchodzą do rozwoju działalności, przygotowując się na ewentualne pogorszenie sytuacji w nadchodzących miesiącach" - napisał Paweł Kacprzak. (PAP Biznes)
alk/ ana/