Choć wyższe cła są proinflacyjne w USA, to dla pozostałych krajów mają efekt dezinflacyjny - Citi (opinia)
Choć wprowadzenie wyższych ceł jest proinflacyjne w Stanach Zjednoczonych, to dla pozostałych krajów ma ono efekt dezinflacyjny - wskazują ekonomiści Citi Handlowego.

"O ile nowe cła nie odbijają się na razie na aktywności gospodarczej, najprawdopodobniej zaczęły one już wywierać wpływ na procesy cenowe. W samej Polsce nie jest to na razie widoczne, ale w innych krajach regionu od lutego wyraźnie pogorszyły się oczekiwania cenowe firm. Może to odzwierciedlać rosnącą konkurencję ze strony firm z krajów objętych wyższymi stawkami celnymi, a przez to zmuszonymi aby konkurować cenami na rynkach światowych" - napisano w raporcie Citi.
"Jeżeli ta tendencja miałaby się utrzymać w kolejnych kwartałach oznaczałoby to zwiększenie presji na obniżenie inflacji cen towarów, pozwalając bankom centralnym na świecie na dalsze obniżki stóp procentowych. Innymi słowy, chociaż wprowadzenie wyższych ceł jest proinflacyjne w Stanach Zjednoczonych, jednak dla pozostałych krajów ma ono efekt dezinflacyjny" - dodano.
Ekonomiści Citi wskazują, że relatywna odporność polskiej gospodarki na amerykańskie cła jest zgodna z tym, czego można było spodziewać się jeszcze kilka miesięcy temu.
"Ze względu na niewielki udział USA w polskim eksporcie polskie firmy nie odczuwają aż tak bardzo zmian w amerykańskiej polityce handlowej, jak na przykład producenci z Azji. Wciąż wydaje się, że największym zagrożeniem jest nie tyle bezpośredni wpływ nowych ceł, co raczej efekt pośredni (poprzez spowolnienie na świecie), jednak na ewentualne uwidocznienie się tych efektów będzie trzeba poczekać dłużej, prawdopodobnie kilka miesięcy" - napisano w raporcie.
"Na tym etapie można jednak stwierdzić, że sam fakt, iż kraje UE uzyskały lepsze warunki celne niż wiele innych gospodarek częściowo chroni polskich producentów" - dodano. (PAP Biznes)
pat/ ana/