DZIEŃ NA FX/FI: Umiarkowana reakcja rynku na dane z USA; inwestorzy czekają na nowe impulsy
Dane na temat inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych okazały się niejednoznaczne, co spowodowało umiarkowaną reakcję rynków. EUR/PLN znajduje się w okolicach poziomu odniesienia, a rentowność 10-tetnich SPW w pobliżu 5,4 proc. Zdaniem ekonomistów, rynki czekają na kolejne czynniki, które mogłyby nadać kierunek notowaniom.
Ok. godz. 16.25 kurs EUR/PLN spada o 0,05 proc. do 4,2561. USD/PLN idzie w dół o 0,45 proc. do 3,6522. EUR/USD zwyżkuje o 0,4 proc. do 1,1654.
"Dzisiejsza sesja jest dość spokojna. Kurs EUR/PLN koncentruje się wokół poziomu, na którym zaczynał ten dzień, a więc ok. 4,2560. Zmienność jest mniejsza niż wczoraj" - powiedział PAP Biznes Mateusz Sutowicz, ekonomista ING Banku Śląskiego.
"Czekaliśmy na dane o inflacji CPI ze Stanów Zjednoczonych. Rynek pozycjonował się pod nieco wyższy odczyt niż ten, który finalnie poznaliśmy. Dane, które są główną figurą kalendarium tego tygodnia, miały dostarczyć rynkowi paliwa, a okazały się niewypałem. Co prawda inflacja bazowa wyszła nieco wyżej od oczekiwań, ale sama CPI okazała się niższa" - dodał.
Amerykański Departament Pracy podał, że ceny konsumpcyjne (CPI - consumer price index) w USA w lipcu wzrosły o 2,7 proc. w ujęciu rdr, a mdm wzrosły o 0,2 proc. Oczekiwano +2,8 proc. rdr i +0,2 proc. mdm.
Inflacja bazowa, czyli wskaźnik, który nie uwzględnia cen paliw i żywności, wzrosła o 0,3 proc. mdm i 3,1 proc. rdr. Oczekiwano +0,3 proc. mdm i +3 proc. rdr.
Zdaniem Mateusza Sutowicza, dane nie wsparły ani strony liczącej na obniżki stóp proc. w Stanach Zjednoczonych, ani strony liczącej na to, że obniżek może być mniej lub nie będzie ich wcale.
"Mieszany obraz tych danych sprawił, że przełożenie na rynek było niewielkie. Wydawało się, że inflacja będzie takim czynnikiem, który wybije rynki walutowe z wakacyjnego marazmu, natomiast nim się nie okazała" - powiedział.
"Z powodu niejednoznacznych danych nie mamy też ruchów EUR/USD, kurs z półcentową zmiennością właściwie stoi w miejscu. Czyli wciąż czekamy na jakieś argumenty" - dodał.
RYNEK DŁUGU
Jego zdaniem, na rynku długu też dzieje się niewiele.
"Jeżeli chodzi o dziesięciolatkę, to jesteśmy w stanie wyczekiwania, koncentrujemy się od kilku dni wokół poziomu 5,40 proc. Co ciekawe, jesteśmy dość niewrażliwi na sytuację na rynkach bazowych. Mamy dzisiaj do czynienia ze wzrostami dochodowości zarówno na rynku niemieckim, jak i amerykańskim. Natomiast my na to nie reagujemy i to jest dość zastanawiające" - powiedział Mateusz Sutowicz.
Jego zdaniem, taka sytuacja może być spowodowana przez czynniki krajowe.
"Czekamy na kształt przyszłorocznego budżetu, jest to perspektywa najbliższych tygodni i jest to istotny moment dla rynku. Z drugiej strony, czekamy też na nasze krajowe dane. Być może to są argumenty, które decydują, że cena polskiego długu nie zmienia się mimo, że rentowności na rynkach bazowych rosną" - dodał.
"Pytanie jak długo możemy stać w miejscu w sytuacji, kiedy dochodowość Bunda rośnie. Spodziewałbym się, że w dalszej części tygodnia jednak dołączymy do tych rynków, na których rosną dochodowości i na 10-latce wyjdziemy ponad 5,40 proc., które widzimy obecnie" - dodał.
wtorek | wtorek | poniedziałek | |
16:25 | 09:07 | 16:50 | |
EUR/PLN | 4,2561 | 4,2591 | 4,2577 |
USD/PLN | 3,6522 | 3,6673 | 3,6722 |
CHF/PLN | 4,5101 | 4,5204 | 4,5172 |
EUR/USD | 1,1654 | 1,1614 | 1,1595 |
DS0727 | 4,26 | 4,22 | 4,22 |
PS0730 | 4,80 | 4,79 | 4,78 |
DS1035 | 5,40 | 5,39 | 5,38 |
(PAP Biznes)
pam/ ana/