Inflacja w granicach odchyleń od celu w II połowie roku; okno do obniżek stóp otwarte – Filipowicz-Rybicka (wywiad)

W drugiej połowie roku inflacja CPI powinna znaleźć się w granicach odchyleń od celu NBP; okno do obniżek stóp procentowych zostało otwarte - ocenia główna ekonomistka Alior Banku Agata Filipowicz-Rybicka. Alior Bank prognozuje, że do końca roku RPP obniży stopy procentowe o 75 pb, jednak po "gołębim" zwrocie prezesa NBP ryzyka są skierowane w kierunku mocniejszych cięć.
"W ostatnim czasie zaktualizowaliśmy nasze prognozy, największe zmiany mamy po stronie inflacji i stóp procentowych. Z kolei sam wzrost gospodarczy powinien być dość podobny do tego, co prognozowaliśmy w grudniu. Zakładamy, że polska gospodarka w latach 2025-2026 urośnie odpowiednio o 3,7 proc. i 3,6 proc. Zmieniliśmy jednak nieco prognozowaną strukturę wzrostu" - powiedziała PAP Biznes ekonomistka.
"Zmiana prognoz dla inflacji jest spowodowana głównie nowym koszykiem wag – dzięki czemu na początku roku inflacja CPI ukształtowała się poniżej poziomu 5,0 proc. i obecny poziom 4,9 proc. rdr nie powinien zostać już przebity. Niemniej w pierwszym półroczu inflacja może sięgnąć średnio ok. 4,8 proc. W drugiej połowie roku CPI znajdzie się w granicach odchyleń od celu NBP – w okolicy 3,4 proc." - dodała.
W swoich szacunkach Alior Bank zakłada, że tarcza energetyczna będzie przedłużona lub, że nie będzie takiej konieczności, ze względu na obniżenie taryf URE.
"Tym samym średniorocznie prognozujemy inflację na poziomie 4,1 proc., niżej niż w grudniowej projekcji" - wskazała ekonomistka.
"W kolejnych latach inflacja będzie stopniowo obniżać się do celu. W drugiej połowie 2026 r. inflacja powinna spaść poniżej 3,0 proc., a w 2027 r. do średnio 2,5 proc." - dodała.
Zdaniem Filipowicz-Rybickiej, zakładana ścieżka inflacji pozwoli na przyspieszenie wzrostu płac realnych w drugiej połowie 2025 roku, co powinno nadal wspierać konsumpcję prywatną.
"Obserwując rynek pracy – wciąż mamy bardzo stabilną sytuację, stopa bezrobocia jest najniższa w historii, ale wzrost płac nominalnych hamuje. Szacujemy, że średnio w tym roku wzrost wynagrodzeń wyniesie 7,5 proc., zdecydowanie mniej niż w 2024 r., ale to nadal będą solidne dynamiki" - powiedziała ekonomistka.
"Wszystkie te czynniki powodują, że konsumpcja będzie minimalnie słabsza niż wcześniej zakładaliśmy, z poprawą obserwowaną w drugiej połowie roku" - dodała.
Alior Bank podniósł z kolei swoją prognozę dotyczącą wzrostu inwestycji w tym roku.
"Struktura danych za IV kw. 2024 r. była nieco inna niż spodziewaliśmy się i w związku z tym zmieniliśmy na plus nasze oczekiwania dotyczące wzrostu inwestycji – teraz zakładamy, że wzrost wyniesie 7,1 proc. w 2025 r." - powiedziała PAP Biznes Filipowicz-Rybicka.
"Inwestycje będą lepsze od naszych wcześniejszych oczekiwań głównie ze względu na przyspieszenie wydatkowania środków unijnych. Mamy też kontynuowane duże wydatki na obronność. To wszystko powoduje, że nasze oczekiwania co do inwestycji w tym roku są dość optymistyczne" - dodała.
OKNO DO OBNIŻEK STÓP PROCENTOWYCH ZOSTAŁO OTWARTE
Alior Bank prognozuje, że do końca roku Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe o 75 pb. Po "gołębim" zwrocie prezesa NBP ryzyka są skierowane w kierunku mocniejszych cięć.
"Potencjał do tego, aby zacząć obniżać stopy procentowe w tym roku materializuje się, a zgodnie z ostatnią konferencją szefa NBP okno do obniżek zostało otwarte. Podobnie jak w poprzedniej projekcji zakładamy, że referencyjna stopa procentowa spadnie w tym roku o ok. 75 pb" - powiedziała PAP Biznes główna ekonomistka banku.
"Zakładamy, że obniżki wystartują prawdopodobnie na początku drugiego półrocza, choć patrząc na duży zwrot w komunikacji Rady i prezesa NBP dopuszczamy scenariusz, że rozpoczną się wcześniej, już w II kwartale. Kwietniowy gołębi zwrot Rady traktujemy jako element ryzyka w kierunku nieco niższego poziomu stóp na koniec 2025 r. W kolejnym roku stopa powinna spadać w kierunku stopy docelowej na poziomie 3,5 proc." - dodała.
W ocenie Filipowicz-Rybickiej, w przypadku mocniejszych cięć stóp procentowych za granicą, przestrzeń dla podobnych decyzji w Polsce poszerzy się.
"W USA, wobec większej od oczekiwanej skali ceł ogłoszonych z początkiem kwietnia, rosną ryzyka recesyjne, a co za tym idzie pojawia się presja na mocniejsze obniżki stóp Fed. W Europie wskaźniki inflacyjne wpisują się w scenariusz kontynuacji obniżek, ale Europejski Bank Centralny musi pamiętać o pakiecie fiskalnym" - oceniła ekonomistka.
"Ruchy zagranicznych banków centralnych będą obserwowane przez Radę Polityki Pieniężnej. W przypadku mocniejszych cięć stóp za granicą przestrzeń dla podobnych decyzji w Polsce poszerzy się. Zwłaszcza jeśli wojny handlowe w większym od oczekiwań wymiarze osłabią krajową koniunkturę" - dodała.
Z kolei wśród ryzyk po stronie wyższej od prognoz ścieżki stóp procentowych ekonomistka wymienia kwestie związane z charakterem krajowego ożywienia - towarzyszący mu tzw. "ciasny" rynek pracy, a także wciąż podwyższone momentum inflacji.
Patrycja Sikora (PAP Biznes)
pat/ gor/