Listopadowa projekcja NBP bardzo gołębia - Pekao (opinia)
Listopadowa projekcja NBP ma bardzo gołębi wydźwięk i postulowany przez RPP warunek dla obniżek stóp - prognozy wskazujące na spadek inflacji „na łeb na szyję” - będzie komfortowo spełniony - oceniają ekonomiści Pekao.
"Listopadowa projekcja inflacyjna jest więc bardzo, bardzo gołębia. Polska gospodarka funkcjonuje w niekorzystnym otoczeniu zewnętrznym i przy wysokich stopach procentowych (projekcję przygotowano przy założeniu niezmienionych stóp) i w całym horyzoncie prognozy miałaby rozwijać się poniżej swojego potencjału. Z kolei czynniki podbijające inflację są w większości egzogeniczne (ceny żywności, akcyza, ceny regulowane energii) i siła grawitacji w postaci ujemnej luki popytowej ma ściągnąć inflację do celu w przeciągu 1,5 roku" - napisano w raporcie Pekao.
"Wreszcie, warto rozważyć to, czego projekcja nie pokazuje (a co pojawi się w projekcji marcowej), czyli roku 2027 r. Należy zgadywać, że przy podobnych założeniach i zbliżonym punkcie startowym w kolejnej projekcji zobaczymy inflację spadającą poniżej celu w 2027 r. Wszystko to sprawia, że postulowany przez RPP warunek dla obniżek stóp (prognozy wskazujące na spadek inflacji „na łeb na szyję”) będzie komfortowo spełniony. Z taką projekcją RPP będzie ciąć stopy w przyszłym roku" - dodano.
Prezes NBP Adam Glapiński poinformował na listopadowej konferencji prasowej, odnosząc się do pytania o skalę ewentualnej obniżki kosztu pieniądza o 50 pb. przy najbliższej okazji, że jeżeli projekcja NBP pokazywać będzie gwałtowny spadek inflacji "na łeb na szyję", to taka decyzja jest możliwa. Z kolei wolniejszy prognozowany spadek inflacji oznaczałby obniżki po 25 pb. (PAP Biznes)
tus/ asa/