MRiT ocenia, że obecny projekt opłaty reprograficznej przyniósłby skutki odwrotne od zamierzonych
Ministerstwo Rozwoju i Technologii ocenia, że wprowadzenie opłaty reprograficznej w proponowanym przez resort kultury kształcie może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych - podano w uwagach MRiT do projektu rozporządzenia.
W lipcu resort kultury w projekcie dotyczącym wprowadzenia opłaty reprograficznej wskazywał, że liczy z tego tytułu na ok. 150-200 mln zł corocznych wpływów budżetowych. Wśród urządzeń objętych opłatą miałyby się znaleźć m.in. telefony komórkowe i tablety z wbudowaną pamięcią od 32 GB, komputery stacjonarne, telewizory z wbudowaną pamięcią lub funkcją nagrywania na nośnik zewnętrzny czy dyski twarde, w tym HDD lub SDD oraz zewnętrzne dyski twarde, w tym HDD lub SDD.
"Z analizy projektowanych przepisów, jak również z głosów podnoszonych w ramach ich konsultacji publicznych wynika, że w obecnym kształcie rozporządzenie może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych" - ocenia MRiT.
"W szczególności należy zwrócić uwagę na ryzyko potencjalnie niekorzystnych zmian dla polskiego rynku w odniesieniu do: wpływu na ceny dla konsumentów – mimo że formalnie opłatę ponoszą producenci i importerzy, w praktyce koszt może zostać przerzucony na nabywców końcowych – a wzrost cen smartfonów, tabletów, komputerów i innych cyfrowych urządzeń multimedialnych mógłby dotknąć gospodarstwa domowe lub firmy z sektora MŚP" - dodano.
MRiT ocenia, że dla wielu podmiotów dodatkowe obowiązki administracyjne i koszty zw. z opłatą reprograficzną mogą okazać się nieproporcjonalnym obciążeniem, a dodatkowe obciążenia mogłoby osłabić pozycję krajowych dystrybutorów i importerów wobec dużych platform e-commerce spoza UE, które często funkcjonują poza systemem opłat.
Wg MRiT proponowane przepisy są niedostosowane do realnego modelu korzystania z treści, gdyż obecnie dominuje legalny, subskrypcyjny dostęp do utworów (streaming), co czyni powszechne kopiowanie utworów marginalnym zjawiskiem.
"Objęcie opłatą urządzeń działających głównie w tym modelu rodzi pytania o zasadność regulacji. Należy również zaznaczyć, że w zakresie zgodności z przepisami prawa unijnego wątpliwości może budzić brak w przedłożonym projekcie przepisów dot. mechanizmu różnicowania opłat – w świetle orzecznictwa TSUE (C467/08 Padawan) tj. jednakowe obciążenie opłatą urządzeń przeznaczonych do użytku prywatnego oraz kupowanych na cele zawodowe lub instytucjonalne" - dodano.
Resort rozwoju podnosi ponadto, że proponowany termin wejścia w życie rozporządzenia ws. opłaty reprograficznej z dniem 1 stycznia 2026 r. może być zbyt krótki.
"Zgodnie z obowiązującą zasadą (...) obowiązuje sześciomiesięczne vacatio legis dla przepisów zwiększających obciążenia administracyjne na przedsiębiorców. Zasada ta dotyczy ustaw, ale jak się wydaje przy tak istotnej zmianie należałoby rozważyć jej zastosowanie także w przypadku ww. rozporządzenia" - dodano. (PAP Biznes)
tus/ ana/