OECD przestrzega przed opóźnieniami w budowie elektrowni jądrowych w Polsce
Biorąc pod uwagę skalę i rolę planowanej inwestycji w energetykę jądrową w Polsce, wszelkie potencjalne opóźnienia będą miały wpływ na dekarbonizację i przekroczenie kosztów - napisała OECD w raporcie poświęconym Polsce.
"Biorąc pod uwagę skalę planowanej inwestycji w energetykę jądrową i jej kluczową rolę w osiąganiu zerowych emisji netto, wszelkie potencjalne opóźnienia będą miały wpływ na dekarbonizację i należy (w takim przypadku) ostrożnie zarządzać przekroczeniami kosztów" - napisali eksperci OECD.
Dodali, że od następnej dekady, poza energetyką jądrową, ważną rolę powinno też spełniać magazynowanie energii.
Jak zauważyli ekonomiści OECD, powołując się na oficjalne szacunki, transformacja w kierunku zerowych emisji netto podwoi popyt na energię w Polsce.
"Oczekuje się, że energia jądrowa, zasadniczy element polskiego planu transformacji, wejdzie do systemu w następnej dekadzie" - zaznaczyli.
Przypomnieli, że rządowe plany przewidują ok. 6-9 GW mocy z dużych reaktorów jądrowych, z pierwszym reaktorem w miejscowości Lubiatowo-Kopalino uruchomionym w 2036 r.
"Planowana jest również druga elektrownia jądrowa. Dodatkowo sektor prywatny bada możliwości energii jądrowej. Ostatni międzynarodowy przegląd IAEA wskazał na postęp władz w rozwijaniu krajowego planu energetyki jądrowej wraz z rozwojem potrzebnej infrastruktury" - dodali.
Zauważyli jednocześnie, że obecny rząd jest w trakcie przeglądu kluczowych strategicznych dokumentów dla sektora energii: KPEiK do 2030 r., PEP do 2040 i długoterminowej strategii energetycznej.
"Jednak osiągnięcie porozumienia między partiami politycznymi i głównymi zainteresowanymi stronami może być trudne. Utworzenie Rady Klimatycznej, jak np. we Francji, Niemczech czy Szwecji, która skupiałaby większość zainteresowanych stron, mogłoby pomóc w budowaniu konsensusu, zdobywaniu wsparcia zainteresowanych stron i budowaniu ogólnospołecznego zrozumienia bieżących problemów transformacji" - zarekomendowali.
Dodali, że taka rada pomogłaby też we włączaniu celów dekarbonizacji do prawodawstwa, jak ma to miejsce w przypadku Niemiec, Danii czy Wielkiej Brytanii. (PAP Biznes)
jz/ ana/