Banki muszą pozyskać ok. 30 mld zł, aby spełnić wymogi WFD - Fitch
Polskie banki stoją przed luką w finansowaniu rynkowym w wysokości około 30 mld zł, aby spełnić wskaźnik finansowania długoterminowego (WFD) do końca 2026 r., ze względu na wzrost wskaźnika bufora antycyklicznego do 2 proc. od końca września 2026 r.- ocenia agencja ratingowa Fitch.
Według agencji Fitch Ratings, emisje długu od połowy 2024 r. wzmocniły finansowanie strukturalne, ale tymczasowe podwyższenie bufora zmniejszyło wskaźniki WFD, powiększając lukę finansowania.
Dodano, że banki mogą starać się częściowo zrównoważyć tę sytuację poprzez wydłużenie terminów zapadalności długu lub emisję zielonych instrumentów.
Fitch szacuje, że mediana wskaźnika WFD dziewięciu największych banków spadła o około 3 punkty procentowe po wprowadzeniu 1 proc. wskaźnika bufora antycyklicznego od 25 września 2025 r., co przekłada się na około 10 mld zł dodatkowych potrzeb finansowych.
Zdaniem agencji, pokazuje to, w jaki sposób wzrost buforów kapitałowych zmniejsza dostępne fundusze własne banków, które obecnie stanowią około 40 proc. ważonych zasobów sektora wykorzystywanych do spełnienia wymogów WFD.
Wskazano, że od połowy 2024 r. polskie banki wyemitowały ponad 30 mld zł długu zewnętrznego w postaci różnego typu obligacji.
W ocenie ekspertów Fitch, zadłużenie uprzywilejowane niezabezpieczone, w tym pożyczki od podmiotu dominującego, stało się głównym źródłem zasobów WFD.
Agencja poinformowała, że obligacje zabezpieczone, kwalifikowalne depozyty i finansowanie z instrumentów sekurytyzacyjnych stanowią jedynie około 15 proc. ważonych zasobów WFD. Zaktualizowane wytyczne organu ds. restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji dotyczące spełnienia wymogu dokapitalizowania MREL za pomocą długu zamiast kapitału własnego mogą skutkować dalszym intensywnym wykorzystywaniem instrumentów MREL w celu spełnienia wymogów WFD, zamiast stopniowego przechodzenia na obligacje zabezpieczone.
Jak wskazano, profil zapadalności zadłużenia stopniowo się wydłuża, ale nadal jest stosunkowo krótki, biorąc pod uwagę korzystniejsze mnożniki WFD dla zadłużenia długoterminowego. Odzwierciedla to nadal wysokie koszty finansowania zadłużenia długoterminowego w stosunku do średnich kosztów finansowania banków, które wynikają z wysokiego udziału tanich depozytów.
Agencja Fitch oczekuje, że po zakończeniu cyklu obniżek stóp procentowych w Polsce terminy emisji ulegną znacznemu wydłużeniu, co pozwoli bankom na pozyskanie długoterminowego finansowania po niższych stawkach. Banki prawdopodobnie zaczną bardziej kompleksowo komunikować swoje strategie finansowania, aby wesprzeć emisję, zwłaszcza w miarę zbliżania się terminu zapadalności istniejącego zadłużenia.
Eksperci Fitch uważają, że stopniowy wzrost akcji kredytowej w zakresie kredytów hipotecznych spowoduje dalszy wzrost strukturalnych potrzeb finansowych, chociaż akcja kredytowa w tym zakresie jest nadal dość ograniczona.
Agencja Fitch oczekuje, że w latach 2025 i 2026 kredyty dla klientów wzrosną średnio o 5 proc. w polskich bankach ocenianych przez agencję, przy czym duży udział będą miały kredyty dla gospodarstw domowych.
Jak podano, negatywna perspektywa ratingu kredytowego Polski na poziomie „A-” nie wpłynęła znacząco na zdolność emisji banków.
"Jednak wysokie zaangażowanie banków w ryzyko związane z długiem publicznym oraz konieczność pozyskiwania środków na rynkach zagranicznych ze względu na ograniczenia rynku krajowego mogą stać się bardziej istotne w przypadku eskalacji ryzyka związanego z długiem publicznym" - napisano.
"Koszty finansowania już uwzględniają premię za ryzyko, ale może ona wzrosnąć w trudnych warunkach rynkowych" - dodano. (PAP Biznes)
gaw/ osz/