PKB Polski w '25 wzrośnie o 3,5 proc., RPP będzie szybko ciąć stopy - BNP Paribas (opinia)
Ekonomiści BNP Paribas prognozują, że PKB Polski w 2025 r. i 2026 r. wzrośnie o 3,5 proc., co nie będzie skutkować przegrzaniem gospodarki. Ich zdaniem RPP będzie szybko ciąć stopy od III kw. do 4,0 proc. na koniec 2025 r.
"Ocieplenie lecz nie skwar, to jest nasza prognoza na rok bieżący. Choć za oknem wciąż leży śnieg, my czujemy ten powiew wiosny gospodarczej, chociaż pewnie ten rok to raczej będzie kwietniowa zmienność niż majowa sielanka" - powiedział główny ekonomista BNP Paribas Polska Michał Dybuła.
"Sądzimy, że czwarty kwartał 2024 r. był (…) w okolicach 3 proc., co daje trochę mniej niż 3 proc. średniorocznego wzrostu PKB w 2024 r. Spodziewamy się, że w roku bieżącym raczej będzie lepiej - przyspieszenie wzrostu do 3,5 proc. To niekoniecznie będzie szalone tempo aktywności, które mogły wywołać przegrzanie gospodarki. To nie jest nasze story ani na ten rok, ani na 2026” – dodał.
W ocenie ekonomistów BNP Paribas głównym czynnikiem wzrostu będą inwestycje, napędzane napływem funduszy unijnych.
"To zresztą widzieliśmy już w poprzednich miesiącach, trzeba poczekać aż te środki rzeczywiście trafiają do gospodarki. Więc tutaj jesteśmy dość dużymi optymistami” – powiedział Dybuła.
„Szacujemy, że dzięki zwiększonemu wydatkowaniu środków unijnych z Krajowego Planu Odbudowy i regularnej perspektywy finansowej na 2021-2027, nakłady brutto na środki trwałe zwiększą się w ujęciu realnym 9 proc. rdr” – napisano w prezentacji.
BNP Paribas również z optymizmem patrzy na wydatki konsumpcyjne, pomimo nominalnie słabszego tempa wzrostu dochodów.
„Nie spodziewamy się, żeby ten wzrost stopy oszczędzania był istotnie kontynuowany, zwłaszcza w momencie, kiedy stopy procentowe spadną, więc o konsumenta też się tak za bardzo nie boimy” – wskazuje Dybuła.
Wg prognoz BNP solidny wzrost realnych dochodów i nieznaczne obniżenie się stopy oszczędności powinno skutkować ok. 3,5-proc. wzrostem konsumpcji.
Głównym wyzwaniem dla wzrostu gospodarczego w Polsce pozostaje wg BNP słaba sytuacja zagraniczna.
"Europejski przemysł w dalszym ciągu znajduje się w odwrocie, a Niemcy balansują na granicy recesji. Dodatkowo początek drugiej kadencji Donalda Trumpa w Białym Domu może oznaczać zwrot w polityce gospodarczej USA. Obawy dotyczą przede wszystkim kwestii wprowadzenia nowych ceł przez Stany Zjednoczone, które negatywnie wpłynęłyby na wzrost gospodarczy na świecie” – wynika z prezentacji.
BNP prognozuje średnioroczną inflację w Polsce w 2025 r. na poziomie 4,3 proc., a w 2026 r. 2,8 proc., przy inflacji bazowej, odpowiednio 3,6 proc. i 2,8 proc. Taki scenariusz uzasadniać ma obniżki stóp proc. przez RPP.
W kierunku wygasania dynamiki cen na przestrzeni roku oddziaływać ma niższa dynamika płac (8 proc. vs 13,8 proc. w 2024 roku) oraz sytuacja koniunkturalna.
Eksperci BNP Paribas oceniają, że przy przewidywanym 3,5-proc. wzroście PKB, wynikająca z popytu presja na wzrost cen będzie relatywnie słaba.
"Wiemy, że inflacja będzie wysoka, prawdopodobnie wyższa niż pod koniec roku ubiegłego w pierwszej połowie tego roku, natomiast później będzie dość szybko zmierzać do celu i to jest ważne w kontekście polityki pieniężnej. Tutaj spodziewamy się, że cykl obniżek, czy łagodzenia monetarnego będzie wznowiony w III kwartale tego roku. Stopy będą spadać dość szybko do 4 proc. na koniec na koniec tego roku (obecnie 5,75 proc. - PAP) i dalej do 3,5 proc. Wydaje nam się, że to jest fundamentalnie dość dobrze uzasadniony poziom dla krótkoterminowej stopy procentowej” – powiedział Dybuła.
BNP spodziewa się w 2025 r. lekkiego osłabienia złotego, co będzie wypadkową ścieżki stóp procentowych w kraju.
"Kurs walutowy to trochę pokłosie tego, czego spodziewamy się w zakresie polityki stóp procentowych. Pierwsza połowa tego roku to mocny złoty, czy bardzo mocny złoty, natomiast w miarę jak RPP będzie stopy procentowe obniżać, czeka nas korekta w górę i kurs EUR/PLN 4,35 na koniec tego roku i w roku przyszłym, wydaje nam się, że jest to jak najbardziej spójne z fundamentami gospodarczymi” - powiedział Dybuła.
tus/ osz/