Przed mocniejszym cięciem stóp w lipcu RPP może powstrzymać m. in. presja płacowa - Grant Thornton (opinia)

Ze względu na przyspieszający wzrost PKB oraz strukturalny problem inflacyjny, wynikający z nieustannej presji płacowej w sektorze przedsiębiorstw, w lipcu Rada Polityki Pieniężnej raczej nie zdecyduje się na cięcie stóp procentowych w skali z maja, tj. 50 pb - ocenia główny ekonomista Grant Thornton Marcin Mrowiec. W bazowym scenariuszu stopa referencyjna spadnie do 4,50 proc. na koniec 2025 r. oraz do 4,00 proc. na koniec 2026 r.
"RPP zdecydowała się na obniżkę stóp o 50 pb w maju, zaś kolejnej obniżki stóp procentowych można oczekiwać w lipcu, po publikacji aktualizacji Projekcji Inflacji. Biorąc pod uwagę, iż CPI obniży się pomiędzy styczniem a grudniem 2025 o ok. 200 pb, teoretycznie Rada mogłaby obniżyć stopy w podobnej skali. Tak się jednak nie stanie ze względu na przyspieszający wzrost PKB oraz strukturalny problem inflacyjny, wynikający z nieustannej presji płacowej w sektorze przedsiębiorstw, która z kolei jest skutkiem ciągłego odpływu netto pracowników z rynku pracy" - napisał w raporcie ekonomista.
"Skutkuje to wzrostami płac (wciąż średnio znacznie niższymi niż w Europie Zachodniej) i przekłada się na ceny usług i prawdopodobnie trwałą 'niemożność' zejścia inflacji bazowej netto trwale i wyraźnie poniżej 3 proc. rdr. W tym kontekście bazowy scenariusz zakłada obniżkę stopy referencyjnej do 4,50 proc. na koniec 2025 oraz do 4,00 proc. na koniec 2026" - dodał.
Ekonomista wskazuje, że pierwszy kwartał stał pod znakiem pozytywnych zaskoczeń inflacyjnych - CPI nie przekroczył 5 proc. Jego zdaniem, w kolejnych miesiącach inflacja powinna obniżyć się do poniżej 3 proc. około połowy roku.
"Oprócz wysokiej bazy i wygasania pozapłacowych impulsów inflacyjnych, przyczyniły się do tego: wzrost niepewności co do perspektyw globalnego wzrostu, wywołany m.in. planami wprowadzenia ceł przez USA i późniejszą eskalacją w tym aspekcie na linii USA-Chiny, oraz spadek cen ropy naftowej, któremu towarzyszyło osłabienie dolara" - napisał w raporcie ekonomista.
"Kolejne miesiące przyniosą dalszy spadek CPI, prawdopodobnie poniżej 3 proc. około połowy roku – i na zbliżonych poziomach powinna ona utrzymać się do końca roku. Będzie to dawało miejsce do dalszych obniżek stóp procentowych przez RPP" - dodał. (PAP Biznes)
pat/ gor/