DZIEŃ NA RYNKACH: Futures w USA zniżkują, w centrum uwagi dane i rozmowy handlowe
Futures w USA zniżkują; na europejskich giełdach spadki. W centrum uwagi inwestorów znajdują się dane inflacyjne i negocjacje handlowe USA-Chiny. Ropa WTI tanieje o 1,5 proc., amerykański dolar osłabia się wobec euro.
Kontrakty na S&P 500, Dow Jones Industrial i Nasdaq Comp. zniżkują ok. 0,4-0,6 proc.
Ostatnia sesja na Wall Street zakończyła się niewielkimi spadkami głównych indeksów, a S&P 500 przerwał serię trzech wzrostowych dni z rzędu. Dow Jones Industrial na zamknięciu nie zmienił się i wyniósł 42.865,77 pkt., S&P 500 na koniec dnia stracił 0,27 proc. i wyniósł 6.022,24 pkt. Z kolei Nasdaq Composite zniżkował o 0,50 proc. do 19.615,88 pkt.
Ruchy te nastąpiły po tym, jak amerykański Departament Pracy podał, że ceny konsumpcyjne w USA w maju wzrosły mniej niż oczekiwano - wskaźnik CPI wzrósł o 0,1 proc. w ciągu miesiąca wobec oczekiwań na poziomie 0,2 proc. mdm. Bazowy wskaźnik CPI, który nie obejmuje cen żywności i energii, również wzrósł mniej niż oczekiwał rynek.
Inwestorzy wciąż obawiają się jednak, że ze względu na politykę celną prezydenta USA Donalda Trumpa inflacja w USA w kolejnych miesiącach może powrócić do wzrostów.
"Nie sądzę, by rynek wierzył, że nie zobaczymy przynajmniej nieco wyższej inflacji" - powiedział Scott Wren, starszy strateg ds. rynków globalnych w Wells Fargo, w środowym programie CNBC "Closing Bell".
W czwartek inwestorzy poznają z kolei majowy odczyt indeksu cen producentów, który zostanie opublikowany o godz. 14.30. Ekonomiści ankietowani przez Dow Jones spodziewają się, że indeks wykaże wzrost o 0,2 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca, a bazowy PPI wzrośnie o 0,3 proc. mdm.
Rynki czekają też na dalszy rozwój wydarzeń w globalnej polityce handlowej - w tym tygodniu toczyły się rozmowy między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Chociaż urzędnicy osiągnęli porozumienie w Londynie, umowa nadal czeka na zatwierdzenie przez prezydenta USA Donalda Trumpa i prezydenta Chin Xi Jinpinga.
W środę Trump oznajmił, podsumowując zawarte porozumienie, że Chiny dostarczą USA z góry wszelkie niezbędne metale ziem rzadkich i magnesy, a cła na chińskie towary zostaną ustanowione na poziomie 55 proc. "Dostajemy cła w całkowitej wysokości 55 proc., Chiny dostają 10 proc. Relacje są doskonałe" - powiedział prezydent USA.
Dziennik "Wall Street Journal" podał z kolei, że w ramach porozumienia z Chinami, USA zgodziły się na zniesienie restrykcji na eksport silników odrzutowych i etanu, zaś Chiny na przywrócenie licencji na eksport metali ziem rzadkich, lecz tylko na sześć miesięcy.
Jak przekazała gazeta, powołując się na poinformowane źródła, Chiny ustanowiły sześciomiesięczny limit na licencje eksportowe metali ziem rzadkich i magnesów dla amerykańskich firm, co pozwoli Pekinowi na zachowanie środka nacisku na USA, gdyby znów doszło do zaostrzenia sporu handlowego między mocarstwami.
W centrum uwagi inwestorów znajdą się również rosnące napięcia między USA a Iranem.
W środę agencja Reutera podała, że USA przygotowują się do częściowej ewakuacji ambasady w Iraku i autoryzowały wyjazd członków rodzin wojskowych z różnych miejsc na Bliskim Wschodzie ze względu na podwyższone ryzyko dla bezpieczeństwa w regionie. Źródła agencji nie sprecyzowały, jakie zagrożenia skłoniły USA do podjęcia decyzji o ewakuacji.
Tymczasem na rynku ropy WTI na NYMEX tanieje o 1,5 proc. do 67,1 USD za baryłkę, a Brent na ICE spada o 1,5 proc. do 68,7 USD.
Na europejskich giełdach panują pesymistyczne nastroje. Około godz. 12.30 indeks Stoxx Europe 50 spada o ponad 1,0 proc., FTSE 100 zniżkuje o 0,18 proc., CAC 40 idzie w dół 0,76 proc., a DAX traci 1,23 proc.
Na rynku walutowym amerykański dolar osłabia się wobec euro - notowania EUR/USD zwyżkują o 0,8 proc. do 1,1586. Kwotowanie USD/JPY spada o 0,7 proc. do 143,55. (PAP Biznes)
pat/ osz/