DZIEŃ NA RYNKACH: Giełdy w USA z przewagą wzrostów po danych z rynku pracy
Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się przewagą wzrostów głównych indeksów, a S&P 500 i Nasdaq po raz kolejny w ostatnim czasie ustanowiły nowe historyczne szczyty. Dla S&P 500 to trzeci z rzędu wzrostowy tydzień.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,28 proc., do 44.642,52 pkt.
S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 0,25 proc. i wyniósł 6.090,27 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,81 proc. do 19.859,77 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 rośnie o 0,46 proc. do 2.407,65 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX spada o 5,61 proc. do 12,78 pkt.
W ocenie analityków, piątkowy raport NFP był ostatnią zmienną, na którą rynki czekały wraz ze swoimi wycenami grudniowego cięcia stóp w Stanach Zjednoczonych.
W sektorze pozarolniczym w USA powstało w listopadzie 227 tys. miejsc pracy, istotnie powyżej prognozowanych 202 tys. Wynik ten stanowi również odbicie wobec wyjątkowo słabego odczytu w październiku (po dzisiejszej rewizji w górę: 36 tys.), które zdefiniowany był przez huragany i masowe strajki u Boeinga.
"Widzimy rynek pracy, który nie jest słaby, ale zdecydowanie łagodnieje, a to bardziej niż cokolwiek innego daje inwestorom większe zaufanie do obniżki stóp o 25 punktów bazowych na nadchodzącym posiedzeniu" – powiedział Luke O'Neill, zarządzający portfelem w Catalyst Funds.
"Na pierwszy rzut oka silny rynek pracy nie powinien iść w parze z większą pewnością wobec grudniowej obniżki stóp procentowych w USA. Tymczasem, w reakcji na dane, rynki pieniężne podniosły swoje wyceny kolejnego cięcia o 25 pb z 67 do 85 proc., pomimo wyraźnie jastrzębich komentarzy po stronie przedstawicieli Rezerwy Federalnej oraz naczelnej narracji Jerome Powella, mówiącej o “braku pośpiechu” w obliczu stabilnego rynku pracy i (znajdującej się w domyśle) potencjalnie pro inflacyjnej polityki Trumpa" - napisał Aleksander Jabłoński, analityk rynków finansowych XTB.
"Istotny jest w tej sytuacji szerszy obraz płynący z raportu BLS. O ile listopadowe dane mają nader optymistyczny wydźwięk w zestawieniu ze słabym październikiem miesięczny przyrost nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym pozostaje w trendzie spadkowym, podobnie 3-miesięczna średnia. Dodatkowo obserwujemy wzrost bezrobocia oraz spadek “participation rate”, co w połączeniu z wydłużający się okresem poszukiwania pracy dorzuca powodów, dla którego Fed nie powinien przedwcześnie wstrzymywać cyklu obniżek" - dodał.
Inwestorzy wciąż analizują skutki głosowania, które w środę wieczorem obaliło mniejszościowy rząd francuskiego premiera Michela Barniera. Wniosek został poparty zarówno przez lewicowych, jak i prawicowych prawodawców po tym, jak Barnier przepchnął swój kwestionowany budżet przez parlament bez głosowania.
Prezydent kraju Emmanuel Macron skrytykował polityków za to, że nie myślą o wyborcach. Podkreślił, że dotrwa do końca swojej prezydentury do 2027 roku.
Barnier zrezygnował ze stanowiska w czwartek rano, ale będzie nadal pełnił rolę tymczasową, do czasu gdy Macron wybierze następcę.
Postęp w zakresie obniżania inflacji osłabł, a zbyt szybkie obniżanie stóp procentowych może znów ją rozpalić - oceniła na konferencji Michelle W. Bowman, członkini zarządu Fed, cytowana przez agencję Bloomberg.
"Inflacja pozostaje niekomfortowo powyżej 2-proc. celu Fed. Wydaje się, że postęp w zakresie (obniżania) inflacji utknął" - powiedziała Bowman na konferencji bankowej w Missouri.
Zaznaczyła, że ryzyka wzrostu inflacji pozostają wyraźne, a przyszłotygodniowe dane pomogą podjąć decyzję Rezerwie Federalnej w sprawie wysokości stóp procentowych.
"Obniżanie stopy referencyjnej zbyt szybko może z powrotem rozpalić inflację" - oceniła członkini zarządu Fed, dodając, że lepiej obniżać stopy ostrożnie i stopniowo.
Oceniła jednocześnie, że amerykańska gospodarka jest silna, a rynek pracy jest bliski poziomowi pełnego zatrudnienia.
Indeks sentymentu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywany przez Uniwersytet Michigan, w grudniu wzrósł do 74,0 pkt z 71,8 pkt. miesiąc wcześniej - podano we wstępnym wyliczeniu. Oczekiwano odczytu na poziomie 73,2 pkt.
Oczekiwana przez badanych w grudniu inflacja w horyzoncie roku wyniosła 2,9 proc. wobec 2,6 proc. poprzednio, w długim terminie 3,1 proc. wobec 3,2 proc. poprzednio.
S&P 500 osiągnie poziom 6.700 punktów do końca 2025 roku, co oznacza ponad 10 proc. wzrost w stosunku do obecnych poziomów. W tym roku indeks wzrósł już o ponad 27 proc.
"Podczas gdy tegoroczny rajd akcji był mieszanką zarówno wzrostu zysków, jak i rewizji wyceny (c50/50), spodziewamy się, że przyszłoroczne zwroty z akcji będą skoncentrowane na wzroście zysków, ponieważ wyceny są bardziej rozciągnięte" – powiedziała klientom analityk Nicole Inui w piątkowej nocie.
"Ogólnie rzecz biorąc, spodziewamy się, że zyski wzrosną o 9 proc., biorąc pod uwagę wolniejszą, ale nadal odporną gospodarkę amerykańską i pewien wzrost marży" - dodała.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na styczeń zniżkują o 1,64 proc. do 67,18 USD za baryłkę, a lutowe futures na Brent spadają o 1,41 proc. do 71,06 USD/b. (PAP Biznes)
pr/