DZIEŃ NA RYNKACH: W Europie na giełdach zwyżki po informacjach z Niemiec

Wskaźnik Stoxx Europe 600 zwyżkuje o 0,88 proc.

FTSE 100 rośnie o 0,28 proc.

CAC 40 idzie wyżej o 1,33 proc.

DAX rośnie o 2,15 proc.

W Europie indeksy rosną po komentarzach kandydata na kanclerza Niemiec Friedricha Merza.

"Środki na naszą obronę narodową i sojuszniczą muszą zostać teraz znacznie zwiększone" - powiedział kandydat chadecji na kanclerza Friedrich Merz po wstępnych rozmowach CDU/CSU z SPD.

Na konferencji prasowej z liderami CSU i SPD w Berlinie Merz ogłosił, że frakcje parlamentarne CDU, CSU i SPD chcą złożyć wniosek w Bundestagu, który zmieniłby ustawę zasadniczą tak, aby wydatki na obronę przekraczające jeden procent produktu krajowego brutto były zwolnione z ograniczeń hamulca zadłużenia.

"Europa musi wzmocnić obronę" - powiedział Merz.

"Niezbędne decyzje, zwłaszcza dotyczące budżetu federalnego Niemiec, nie mogą być dłużej odkładane po ostatnich wyborach prezydenckich w USA" - dodał.

Merz zapowiedział odblokowanie setek miliardów euro na inwestycje w obronę i infrastrukturę i obiecał zrobić "wszystko, co konieczne", aby obronić kraj.

"Przywódcy nowej niemieckiej koalicji ujawnili największą i najszybszą zmianę polityki fiskalnej w historii Niemiec po zjednoczeniu" - ocenia George Saravelos, szef globalnej strategii FX w Deutsche Banku.

"Te zapowiedzi przekraczają nawet nasze optymistyczne oczekiwania" - dodaje.

Tymczasem sekretarz handlu USA Howard Lutnick powiedział w Fox Business, że administracja prezydenta Donalda Trumpa może wycofać część taryf celnych nałożonych na Meksyk i Kanadę.

"Administracja Donalda Trumpa może ogłosić już w środę ścieżkę ulg celnych na towary meksykańskie i kanadyjskie objęte umową o wolnym handlu z Ameryką Północną" - powiedział we wtorek w Fox Business.

"(...) myślę, że (Donald Trump) coś wymyśli - to nie będzie pauza (w obowiązywaniu ceł), nic z tego, ale myślę, że (Trump) coś wymyśli - (...) prawdopodobnie ogłosimy to jutro (w środę)" - dodał.

25-procentowe cła na import z Meksyku i Kanady - dwóch największych partnerów handlowych Ameryki - weszły w życie we wtorek. Była to największa podwyżka ceł od niemal stulecia, a prognozy ekonomistów przewidywały, że przyczynią się one do wzrostu cen żywności, benzyny i samochodów.

Tymczasem jednak 2 kwietnia USA mają nałożyć cła na kraje, które nakładają cła na USA - zapowiedział we wtorek prezydent USA Donald Trump w orędziu przed połączonymi izbami Kongresu.

"Inne kraje stosowały wobec nas cła od dziesięcioleci, a teraz nadeszła nasza kolej, aby zacząć stosować je wobec tych innych krajów. Unia Europejska, Chiny, Brazylia, Indie, Meksyk i Kanada (...) pobierają od nas znacznie wyższe cła, niż my pobieramy od nich" - mówił Trump, obiecując, że 2 kwietnia wyrówna cła do poziomu stosowanego przez inne kraje.

Donald Trump zapowiedział, że USA odpowiedzą też krajom, które postawiły inne bariery dla importu z USA.

Przyznał, że "będzie trochę zamieszania, ale to nam odpowiada". "Nie będzie tego dużo" - ocenił Donald Trump.

Nastroje rynkowych graczy wspierają informacje z Chin, gdzie podano ustalenia Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL) w Pekinie, w których określono cel wzrostu gospodarczego Chin w 2025 r. na ok. 5 proc., trzeci rok z rzędu, w którym cel ten został utrzymany.

Na rynku walutowym japoński jen kosztuje 149,62 za 1 USD, wyżej o 0,1 proc.

Euro jest po 1,0663 USD, w górę o 0,3 proc.

Rentowność 10-letnich UST wynosi 4,26 proc., wyżej o 2 pb.

Rentowności 10-letnich bundów rośnie aż o 22 pb. do 2,71 proc.

Bitcoin kosztuje 87.450,82 USD za token, bez zmian.

Złoto w dostawach spot jest wyceniane po 2.911,58 USD za uncję, niżej o 0,2 proc.

Ropa WTI na NYMEX jest po 67,85 USD za baryłkę - niżej o 0,60 proc., a Brent na ICE zniżkuje 0,18 proc. do 70,91 USD. (PAP Biznes)

aj/ osz/