GPW utrzyma w '25 pozycję jednego z liderów światowych rynków akcyjnych - Investors TFI (opinia)
GPW jest jednym z najlepszych rynków akcyjnych w tym roku i do końca 2025 r. powinna utrzymać tę pozycję - poinformował podczas spotkania prasowego dyrektor departamentu inwestycji w Investors TFI, Jarosław Niedzielewski. Ponadto ocenił, że GPW pokazuje symptomy wyjścia z wieloletniego trendu spadkowego rozpoczętego na przestrzeni 2007-2008 roku.

Wskazał również, że rynek akcji pozostaje mocny, ale warto zdywersyfikować portfel o długoterminowe obligacje oraz złoto.
"Polska (giełda - PAP), jest jednym z najlepszych rynków w tym roku głównie z powodu, że po prostu byliśmy słabi w ubiegłym roku, (...) nie powinniśmy kończyć 2024 roku na plus kilka procent, tylko znacznie wyżej (...). GPW przy 30 proc. wzroście utrzyma na pewno pozycję jednego z liderów, bo tak będzie zapewne do końca roku" - powiedział Niedzielewski.
"W tym roku, od samego początku po prostu odrabialiśmy spadki, ponadto nastąpiła realokacja inwestorów ze Stanów Zjednoczonych, która poszła do Europy, i okazuje się, że my jesteśmy bardziej rynkiem europejskim niż rynkiem wschodzącym, więc generalnie inwestorzy zagraniczni mocno wchodzili na naszą giełdę od samego początku roku" - powiedział.
Ponadto Niedzielewski wskazał, że wystąpiły symptomy wyjścia GPW z długoletniego trendu spadkowego zapoczątkowanego na przestrzeni 2007-2008 roku.
"Od 2007-2008 roku nasza giełda systematycznie się osłabiała, aż do mniej więcej października 2023 roku i od tego momentu jesteśmy w trendzie wzrostowym" - wskazał.
"Tym bardziej, że gospodarka raczej będzie działała na naszą korzyść" - dodał.
Wskazał, że dalszy wzrost gospodarczy będzie w głównej mierze oparty o konsumpcję i inwestycje.
"Oczywiście przemysł dalej jest w stagnacji, tak naprawdę, od trzech lat, tak samo jak na całym świecie, eksport również pozostaje w stagnacji" - ocenił.
"Biorąc pod uwagę przede wszystkim stymulację europejską, to też możliwe jest, że przemysł i eksport w 2026 roku zaczną się tutaj odradzać. Bez tej stymulacji tych szans pewnie by specjalnie nie było" - wyjaśnił.
Ponadto wskazał, że europejska stymulacja będzie oparta głównej mierze na starej ekonomii. Dodatkowe środki, jakie pojawią się na rynku, będą głównie wspierać inwestycje w mosty, drogi, wiatraki i czołgi. W jego ocenie Europa dokonała trafnej decyzji w kontekście wybory modelu stymulacji, ponieważ Stary Kontynent nie ma dużych możliwości w kontekście tworzenia mocnego sektora sztucznej inteligencji, która została zdominowana przez USA i Chiny.
Dodał, że wzrosty na GPW są w głównej mierze napędzane przez banki, które przez lata były słabe, co było związane m.in. z niskimi stopami proc. Wskazał również, że czynnikiem ryzyka mogłoby okazać się wprowadzenie, chociażby podatku od nadmiarowych zysków banków, ale póki co rząd nie podjął konkretnych kroków w tej sprawie, pomimo tego, że w mediach pojawiają się wypowiedzi jego przedstawicieli na ten temat. W jego ocenie temat może poważnie powrócić w trakcie kampanii wyborczej poprzedzającej wybory parlamentarne w 2027 r.
"Banki europejskie też, podobnie jak polskie, przez lata były bardzo słabe i dopiero przez ostatnie dwa lata to się wszystko zaczęło dochodzić do normalności — normalnych wycen, zysków i stóp proc. (...) w związku z powyższym też tutaj zachowujemy się jak sektor banków europejskich, a on cały czas pokazuje siłę" - powiedział Niedzielewski.
Wskazał również, że chociaż rynek akcji dalej pozostaje mocnym polem do inwestycji, to warto je zabezpieczyć innymi aktywami takimi jak długoterminowe obligacje i złoto.
"Złoto pokazało przez ostatnie dwa lata swoją wartość jako aktywo dywersyfikujące portfel, zmniejszające jego zmienność. Złoto jest również dobrym aktywem na niespokojne czasy" - wskazał.
Ponadto poinformował, że wzrost wyników finansowych spółek jest kluczem do trwałości hossy. (PAP Biznes)
mcb/ ana/