Polityka fiskalna kluczowa dla rynków akcji i obligacji - Eques Investment TFI (opinia)

Tomasz_Korab.jpg

Polityka fiskalna na świecie jest kluczowa dla rynków akcji i obligacji - uważa Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI. Dodaje, że większość banków centralnych jest w cyklu obniżek stóp proc., a inflacja w wielu krajach spadła i wydaje się pod kontrolą, ale to się może zmienić.


"Inflacja w wielu krajach spadła do kilkuprocentowych albo wręcz w okolice celów inflacyjnych, więc jest pod kontrolą. Nominalne stopy proc. są niewiele dodatnie, a rentowności obligacji są powyżej tego poziomu. Dla obligacji zagrożeniem jest to, że wydaje nam się, że jest pod kontrolą, ale co będzie, jak sytuacja się spod tej kontroli wymknie" - powiedział Tomasz Korab podczas debaty zorganizowanej przez PAP Biznes w dniu 30 września "Strategie rynkowe TFI".

Jego zdaniem, czynnikiem ryzyka są cła i wojny handlowe, ale kolejnym ważnym czynnikiem ryzyka dla rynków akcji i obligacji są polityki fiskalne.

"Mamy do czynienia z dochodzenie populistów i interwencjonistów do władzy. Stawiają oni na dużą rolę państwa, a inne partie się do tego dostosowują. To oznacza ogromne potrzeby pożyczkowe. Prędzej czy później rządy zaczną z rynku kredytowego wypychać firmy i gospodarstwa domowe. Zniknęła premia za pokój, Polska jest krajem, gdzie 2-3 proc. naszego deficytu pochodzi z nadmiarowych nakładów - większych niż planowano - na wojsko i to obserwujemy wszędzie na świecie" - powiedział.

Prezes Eques Investment TFI wskazuje, że na początku 2024 roku oczekiwania co do obniżek stóp proc. były znacznie większe. Potem oczekiwania te sukcesywnie były redukowane, ale w końcu zdecydowana większość banków centralnych na świecie obniżyła stopy proc.

"Czy Fed +może+ czy +musi+ obniżać stopy proc.? Jest teoria, że bank centralny raczej reaguje na to, co się dzieje na rynku niż ustala, gdzie jest stopa równowagi. Wygląda na to, że jest szansa na jedną z takich rzadkich sytuacji, kiedy mamy obniżki stop nie po to, żeby uniknąć recesji, tylko dlatego, że inflacja powinna być w okolicach celu i gospodarka rośnie. Pewne oznaki spowolnienia są np. na rynku pracy, ale to nie są powody do recesji. Zyski firm rosną, więc giełdy też rosną, są one na szczytach, prognozy dla zysków są optymistyczne, jeszcze spadnie stopa dyskonta, czyli alternatywne aktywa będą mniej atrakcyjne, to razem daje takie środowisko dla rynku akcji, że mamy rekordy na indeksie" - powiedział.

„Znaleźliśmy się w cyklu obniżek stóp, które zadysponowała amerykańska Rezerwa Federalna. W USA mamy inflację, która zbliża się do tzw. celu inflacyjnego. Nie widać na horyzoncie ryzyka recesji. To sytuacja wyjątkowa: stopy procentowe są obniżane, a gospodarka rośnie" - powiedział.

Jego zdaniem, firmy są w stanie pożyczać i finansować swoje projekty, więc ciekawym instrumentem inwestycyjnym mogą być obligacje korporacyjne.

"To wszystko daje dobry mix, ale warto spojrzeć na zagrożenia. Amerykański rynek akcji jest na szczytach, ma bardzo wysokie wskaźniki. Opiera się on na dwóch założeniach: że unikniemy recesji i będzie miękkie lądowanie oraz na wielkich nadziejach związanych ze sztuczną inteligencją, nie tylko w Nvidii i innych dostawcach, ale że to się przełoży na realną gospodarkę. Jest coraz więcej sygnałów pozytywnych, ale pojawia się też coraz więcej przeszkód. Kluczowa będzie gotowość ludzi na przyjęcie rozwiązań związanych ze sztuczną inteligencją. To jest potencjalne zagrożenie negatywnego scenariusza dla rynków akcji" - powiedział Tomasz Korab.

Prezes Eques Investment TFI zwraca uwagę, że od lat Chiny borykają się z problemami strukturalnymi, które coraz mocniej widać. Największym wyzwaniem jest struktura demograficzna, Chiny notują drugi rok z rzędu spadku populacji ogółem, ale też rośnie liczba osób w wieku poprodukcyjnym. Dochodzi do tego wojna handlowa i to, że USA i Europa dostrzegają, jak nie fair trade jest prowadzony z Chinami, wprowadzane są cła i bariery, a chińska gospodarka jest oparta na słabym rynku wewnętrznym.

"Na Chiny przypada 32 proc. światowej produkcji przemysłowej i zaledwie 10 proc. popytu. To pokazuje, jak duża jest nierównowaga, kto tę produkcję ma kupić. To problemy długoterminowe, z którymi łatwo nie da się przeprowadzić. Po modelu opartym na eksporcie i inwestycjach jedynym rozsądnym wskaźnikiem jest konsumpcja, ale nastroje konsumentów w Chinach są fatalne, najgorsze od wielu lat" - powiedział.

"Tamtejszy rząd będzie więc próbować różnych stymulusów, które w krótkim terminie na rynku akcji są w stanie przynieść efekty. Czasami nawet nieznacząca informacja może spowodować korektę i taką korektę właśnie obserwowaliśmy" - dodał odnosząc się do zapowiedzianego w zeszły tygodniu przez chiński rząd pakietu stymulującego w celu wsparcia rynku kapitałowego.

Tomasz Korab zwraca też uwagę, że mamy za sobą dwa lata dobrej koniunktury na giełdach, ale to się odbyło bez zainteresowania inwestorów indywidualnych. Do funduszy akcji napłynęło niewiele, więc potencjał do wzrostu jest. Ten ostatni wzrost odbył się rękami kapitału zagranicznego, ale żeby stopy zwrotu zachęciły klientów i żeby oni zobaczyli, że na giełdzie można zarobić, potrzebna jet większa giełda, żeby można było wejść i wyjść w dowolnym momencie z inwestycji.

"W 2010 roku w funduszach akcji było mniej więcej 130 mld zł i około 200 mld zł depozytów bankowych. Dzisiaj w funduszach akcyjnych jest pewnie nadal około 130 mld zł, ale w bankach na depozytach jest już 1,3 biliona zł. Poziom zamożności społeczeństwa znacząco wzrósł, ale udział akcji za tym nie podążył z różnych powodów" - powiedział Tomasz Korab.

Jego zdaniem, udział akcji w oszczędnościach Polaków jest bardzo niski, podobnie jak w całej Europie, znacznie wyższy jest natomiast w Stanach Zjednoczonych. Szacuje, że tylko 3-5 proc. majątku polskich gospodarstw domowych jest zainwestowanych w akcje wobec 35 proc. w USA.

"Coraz częściej wskazuje się, że jedną z przewag USA wobec Europy jest niski udział rynku kapitałowego w finansowaniu gospodarki Starego Kontynentu. Gospodarkę finansuje głównie sektor bankowy, a on może finansować tylko te firmy, które mają zdolność kredytową i standing. Nowe, innowacyjne firmy tego nie mają. W związku z tym potrzebny jest rynek kapitałowy publiczny i prywatny jako element finansowania gospodarki" - powiedział prezes Eques Investment TFI.

W jego opinii, debiuty dobrych spółek na giełdzie, z wysoką kapitalizacją, dla giełdy jest najlepszym co mogłoby jej się przytrafić.

"Żeby stworzyć dobrą giełdę, potrzebujemy dobrej gospodarki, płynności i ciekawych firm notowanych na giełdzie. Im więcej takich przyciągniemy, tym lepiej. W krótkim terminie, co prawda, jak przychodzi duża firma na giełdę, to rośnie podaż akcji, a inwestorzy robią miejsce w portfelu, ale w dłużym horyzoncie duże oferty publiczne przyciągają nowych inwestorów, bo pojawiają się nowe osoby, które zaczynają interesować się giełdą" - powiedział Tomasz Korab.

"Dodatkowe elementy to poprawa struktury polskiej giełdy. Żeby nie było tak, że mamy tylko banki, kopalnie i huty. Zawsze, gdy przychodzą nowe spółki z ciekawych branż lub konsumenckie znane marki, czyli zupełnie inne niż obecnie dominują w indeksie WIG 20, powoduje to, że nie kojarzymy giełdy tylko z bankami czy kopalniami" - dodał.

Tomasz Korab wskazuje przy tym, że niesłuszne jest dosyć powszechne przekonanie, że jeśli akcjonariusze chcą sprzedawać akcje swojej spółki, to oznacza, że giełda jest już droga.

"Pojawienie się ofert publicznych nie oznacza automatycznie, że giełdy są przewartościowane, może to też oznaczać, że te wyceny mogą być atrakcyjniejsze. W ostatnich latach była ogromna ilość kapitał venture capital na świecie, który konkurował z giełdami. Dobrze, żeby wyceny na warszawskiej giełdzie na tyle poszły w górę, żeby giełda stała sięn interesującą opcją wyjścia dla inwestorów" - powiedział.

"Nadchodzi fala sprzedaży polskich firm. Wielu z właścicieli firm startowało, gdy upadał komunizm, a sukcesja jest trudnym tematem, nie wszędzie ona ma szansę się powieść. Poza wszystkim trzeba mieć sukcesorów i to na tyle zdolnych, żeby chcieć im biznes przekazać. Wyjść z biznesu będzie coraz więcej i z naszego punktu widzenia dobrze, żeby jak najwięcej tych firm trafiło na giełdę, bo będzie można w nie zainwestować" - dodał.

---

Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI, brał udział w XXXVI debacie zorganizowanej przez PAP Biznes "Strategie rynkowe TFI". Powyższe wypowiedzi pochodzą z tej właśnie debaty.

Piotr Rożek (PAP Biznes)

pr/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5741 -1,44%
1 EUR 4,3143 -0,91%
1 GBP 5,1848 -0,76%
100 JPY 2,6047 -1,09%
1 USD 3,9912 -1,77%