Obawy firm związane m.in ze wzrostem gospodarczym i inflacją spychają ESG na boczny tor - Bain & Company (opinia)
Narastające obawy związane ze wzrostem gospodarczym, inflacją, niepewnością geopolityczną i rozwojem nowych technologii sprawiają, że kwestie zrównoważonego rozwoju (ESG) dla wielu firm na świecie przestały być priorytetem - wynika z badania firmy doradczej Bain & Company.
Wskazano, że po fali entuzjazmu i ambitnych zapowiedzi w latach 2021 i 2022 dotyczących wdrażania rozwiązań związanych z wymogami ESG, wiele przedsiębiorstw w ostatnim roku skupiło się na działaniach bezpośrednio związanych ze wzrostem biznesu, na dalszy plan odkładając spełnienie celów zrównoważonego rozwoju.
"Po hurra-optymizmie, który widzieliśmy w ostatnich latach, nadeszło urealnienie oczekiwań i bardziej pragmatyczne podejście. Wiele firm dokonuje przeglądu wcześniejszych założeń, dostosowuje je do realiów rynkowych, a nawet wycofuje się z niektórych obietnic, co może negatywnie odbić się na ich reputacji wśród klientów w dłuższym terminie" – powiedziała, cytowana w komunikacie, młodsza partnerka Bain & Company Katarzyna Wal.
Z badania wynika, że istnieje znaczna rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami klientów związanymi ze zrównoważonym rozwojem a podejściem dostawców. Podczas gdy około 85 proc. dostawców B2B twierdzi, że w pewnym zakresie uwzględnia w swojej ofercie kwestie ESG, jedynie 53 proc. klientów uważa, że ich oczekiwania są spełniane. Wskazano również, że ponad jedna trzecia klientów korporacyjnych w Europie deklaruje, że jest gotowa zrezygnować z dostawców, którzy nie spełniają kryteriów ESG, a dwie trzecie twierdzi, że tak postąpi w najbliższych trzech latach.
"Nie wszystkie firmy zdają sobie sprawę, że to właśnie w tym momencie decyduje się, które z nich zdobędą trwałą przewagę konkurencyjną, dzięki skutecznemu wdrożeniu zrównoważonego rozwoju i nowoczesnych rozwiązań z nim związanych. Według naszych prognoz wiele technologii osiągnie punkt krytyczny znacznie szybciej niż się spodziewano" - powiedziała Wal.
Ponadto z badania wynika, że 45 proc. klientów korporacyjnych na świecie jest skłonnych zapłacić swoim dostawcom do 5 proc. wyższą cenę za produkt lub usługę, o ile spełniają one wymogi zrównoważonego rozwoju; kolejne 35 proc. deklaruje gotowość poniesienia kosztów wyższych o 5-10 proc. za taki produkt czy usługę.
Jak podano, dużą wagę do kwestii zrównoważonego rozwoju przykładają sami konsumenci. Aż 61 proc. z nich deklaruje, że w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosły ich obawy dotyczące zmian klimatu, często ze względu na osobiste doświadczenia związane z występowaniem ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Konsumenci wskazują też, że przy zakupach produktów przyjaznych środowisku, marki i sprzedawcy detaliczni odgrywają dużą rolę w ich procesie decyzyjnym. Chociaż osobiste doświadczenia ze zmianami klimatu są głównym powodem, dla którego konsumenci decydują się na zakup produktów zrównoważonych, 35 proc. z nich dokonało wyboru produktu pod wpływem artykułu prasowego czy filmu dokumentalnego, a 28 proc. kierowało się kampaniami społecznymi prowadzonymi przez marki i sprzedawców detalicznych.
"Nie ma odwrotu od prowadzenia zrównoważonego biznesu. Oczekują tego od firm konsumenci, klienci B2B oraz organy regulacyjne. Zmiany w sektorze energetycznym czy produkcji żywności są najlepszym tego przykładem. Przyspieszający rozwój nowych technologii wraz ze zmieniającym się zachowaniem konsumentów stworzy doskonałe możliwości biznesowe dla najbardziej innowacyjnych przedsiębiorstw ze wszystkich branż" - powiedziała Katarzyna Wal. (PAP Biznes)
mcb/ osz/