Apator liczy na przyspieszenie rolloutu liczników smart w Polsce; '24 powinien być dobry dla grupy (wywiad)

"Zdrowym poziomem, do którego chcemy dążyć, jeśli chodzi o udział eksportu w całości sprzedaży, jest ok. 50-60 proc., ale jest to zróżnicowane w zależności od segmentu. W segmencie energii elektrycznej duże kontrakty to przede wszystkim Polska, ale wzrostu udziału eksportu w kolejnych latach spodziewamy się w segmencie wody. Zagadką nadal jest segment gazu i to, czy pójdziemy w kierunku rozwoju np. zielonego wodoru, ale mamy w swojej ofercie certyfikowany licznik do pomiaru wodoru i mieszanek gazowych, więc tutaj też jesteśmy przygotowani" – powiedział PAP Biznes prezes Maciej Wyczesany.

"W segmencie energii elektrycznej mocno pracujemy nad rynkiem niemieckim, który postrzegamy jako bardzo atrakcyjny, a także nad rynkami Bliskiego Wschodu, Afryki czy Azji. Istotnym rynkiem jest dla nas Ukraina i mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli poinformować o rozpoczęciu współpracy z jednym z większych operatorów na tym rynku" – dodał.

Udział eksportu ogółem w przychodach grupy w pierwszym półroczu 2024 r. wyniósł 44 proc.

Prezes wskazał, że jednym z rynków, których Apator nie bierze pod uwagę przy rozwoju, ze względu na bariery wejścia i silny protekcjonizm, jest Francja.

W segmencie wody i ciepła, który – w ocenie prezesa – jest najbardziej perspektywiczny w długim terminie, Apator koncentruje się na rynku niemieckim, rynkach Europy Południowej - Włoch i Hiszpanii czy Skandynawii – zwłaszcza w zakresie rozwoju urządzeń ultradźwiękowych.

"Segment wody i ciepła z roku na rok będzie zyskiwał na znaczeniu. Sytuacja hydrologiczna się zmienia, woda będzie coraz droższa i będzie coraz bardziej istotnym tematem w gospodarce. Mamy produkty i projekty, które pozwolą optymalizować, monitorować i zarządzać zużyciem wody" – powiedział Wyczesany.

"Segment gazu to głównie Polska i Europa. Kierunki azjatyckie są, póki co, zdominowane przez Chiny i Indie" – dodał.

Prezes wyjaśnił, że na rynkach zagranicznych grupa działa zakładając przedstawicielstwa lub spółki, albo przez dużych dystrybutorów na bazie umów współpracy.

"Chcemy rozwijać się na rynkach zagranicznych, rozważamy różne opcje obecności na tych rynkach. Każdy rynek analizujemy indywidualnie" – dodał.

W kwietniu 2024 r. Apator poinformował, że spółka GWi, z siedzibą w Wielkiej Brytanii, zamierza zakończyć swoją działalność w wyniku niekorzystnego rozwoju sytuacji na brytyjskim rynku gazu. Grupa, mimo to, rozważa możliwość pozostania na tym rynku.

"Spółka GWi jest już poza naszą kontrolą zgodnie z przepisami o rachunkowości i likwidacji spółek. Wyjście Wielkiej Brytanii z UE zmieniło reguły na rynku, który dodatkowo boryka się z erozją marż. Rozważamy różne opcje działalności w Anglii, ale na pewno nie przez założenie tam spółki" – powiedział Wyczesany.

ROLLOUT LICZNIKÓW MUSI PRZYSPIESZYĆ; WYZWANIEM M.IN. BRAK OCHRONY POLSKIEGO RYNKU

W Polsce – w ocenie prezesa – konieczne jest przyspieszenie rolloutu liczników smart.

"Widać pewne spowolnienie w przetargach i rollout będzie musiał przyspieszyć, ale ciężko powiedzieć jak i kiedy, bo nie jest to zależne od nas. Jesteśmy gotowi na kontrakty z krótkim terminem realizacji i zwiększenie produkcji – pokazaliśmy to w pierwszym półroczu 2024 r. Jesteśmy podmiotem z dużym doświadczeniem rynkowym i operacyjnym, dlatego podjęliśmy ryzyko wejścia w kontrakty krótkoterminowe, obarczone ryzykiem kar i to ryzyko się opłaciło. Dzięki działaniom optymalizującym jesteśmy w stanie wypracować wyższą efektywność operacyjną, co przekłada się bezpośrednio na wyniki" – powiedział.

W pierwszym półroczu 2024 r. przychody ze sprzedaży grupy wzrosły o 12 proc. rdr do 634,4 mln zł. EBITDA wzrosła o 30 proc. rdr do 76,6 mln zł. Zysk netto j.d. wyniósł 38,3 mln zł wobec 12,4 mln zł zysku rok wcześniej, a skorygowany o wpływ zdarzeń jednorazowych zysk netto wyniósł 34,2 mln zł.

"Myślę, że cały 2024 r. będzie dobrym rokiem - może nie utrzymamy świetnej dynamiki z pierwszego półrocza, ale nie powinniśmy mieć większych problemów. Są jednak też zagrożenia na rynku związane np. z erozją marż w różnych segmentach czy dużą konkurencją" – ocenił Wyczesany.

"Rok 2025 jeszcze nie jest w pełni zakontraktowany. Bierzemy udział w przetargach, także na rynku niemieckim, rozwijamy kontakty poza Europą. Patrzę z dużą nadzieją na te kierunki. Ostatnio przeszliśmy z sukcesem kilka audytów pod kątem możliwości produkcyjnych, bezpieczeństwa i transparentności pochodzenia wyrobów" – dodał.

Niepokojącym zjawiskiem – według prezesa - jest uruchamianie przetargów w Polsce bez konieczności dostarczania próbek do weryfikacji, gdzie cena jest jedynym kryterium. W obecnej sytuacji geopolitycznej brak uwzględnienia kwestii transparentności pochodzenia wyrobów i wymogów związanych z cyberbezpieczeństwem jest poważnym zagrożeniem dla odporności krajowej infrastruktury krytycznej.

"Dotyczy to urządzeń, które pracują na infrastrukturze krytycznej i jest to problem, który dotyczy nie tylko liczników, ale całego sektora energetycznego. Jako gospodarka wydajemy pieniądze na rollout liczników, które są finansowane z funduszy europejskich lub dofinansowań NFOŚiGW czy budżetu państwa i trafiają one w dużej części do firm chińskich lub ich dystrybutorów" – powiedział.

To właśnie dużą konkurencję i brak racjonalnej ochrony polskiego rynku prezes wskazał jako największe wyzwania dla grupy.

"Polski sektor energetyczny nie jest chroniony pod kątem cyberbezpieczeństwa – nie ma standardów urządzeń stosowanych na sieci energetycznej, weryfikacji pochodzenia produktów, transparentności łańcucha dostaw, certyfikacji urządzeń" – dodał Wyczesany.

W ocenie prezesa, brak jasnego programu wspierania polskiej przedsiębiorczości w długim terminie może zagrażać suwerenności technologicznej kraju.

Dominika Antoniak (PAP Biznes)

doa/ osz/