Lidl Polska chce w ’26 otworzyć ponad 50 sklepów; konsument nadal ostrożny – prezes
Lidl Polska, który ma ok. 950 sklepów, chce w przyszłym roku otworzyć ponad 50 placówek - poinformował prezes Włodzimierz Wlaźlak. Jak ocenił, konsument jest nadal ostrożny.

„Myślę, że w przyszłym roku otworzymy ponad 50 nowych sklepów, a w kolejnych 2-3 latach chcemy utrzymać to wysokie tempo powyżej 50 otwarć. W dalszej perspektywie, do 2035 roku, zakładamy otwieranie kilkudziesięciu sklepów rocznie” - powiedział PAP Biznes w kuluarach Forum Ekonomicznego w Karpaczu prezes Lidl Polska Włodzimierz Wlaźlak.
Lidl posiada w Polsce około 950 sklepów, obsługiwanych przez 13 centrów dystrybucyjnych.
„Budujemy 14. centrum dystrybucyjne, w Skawinie pod Krakowem, które będzie otwarte w 2027 roku. W planach mamy kolejne, ale rozwój centrów dystrybucyjnych musi iść za liczbą sklepów” – powiedział prezes.
Jak poinformował, widać miejsce na co najmniej 1.400-1.500 sklepów Lidl w Polsce.
Prezes poinformował, że Lidl jest już w pełni gotowy na system kaucyjny, który wejdzie w życie 1 października.
„Automaty, które mają obsłużyć ustawę kaucyjną, są już we wszystkich naszych sklepach. Będą przyjmować butelki plastikowe, puszki, jak i – w mniejszym zakresie - butelki szklane” – powiedział Wlaźlak.
Prezes wskazał, że firma poniosła już duże nakłady na przygotowanie do systemu kaucyjnego.
„Gdyby każdy sklep odpowiednio pod to przebudować, to koszt wynosiłby 1,2-1,3 mln zł na placówkę, co przy naszej sieci oznaczałoby koszt ok. 1,3 mld zł. Żadna firma nie jest w stanie podjąć takich inwestycji w ciągu roku, bo, przypomnę, że ostateczna wersja ustawy pojawiła się w listopadzie 2024 r. Będziemy rozsądnie ponosić te nakłady” – powiedział szef Lidla w Polsce.
„W kilkuset sklepach mamy przybudówki, czyli specjalne pomieszczenia, w których są te urządzenia, a klient widzi tylko front maszyny, do której wrzuca butelkę. W sklepach, w których to nie jest możliwe, będzie maszyna wolnostojąca, postawiona w sklepie tak, żeby to było wygodne dla klienta” - dodał.
Już jakiś czas temu sieć wprowadziła rabat zachęcający klientów do zwrotu butelek.
„Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy gotowi i przyzwyczaić klientów, ale też odpowiedzieć na ich potrzeby w zakresie ochrony środowiska. Dajemy rabat w wysokości 10 groszy za każdą oddaną butelkę. Wyniki są nieprawdopodobne, szczególnie teraz po wakacjach. Z tygodnia na tydzień potrafimy mieć ponad 20 proc. wzrostu. Łącznie zebraliśmy 70 milionów butelek i zakładamy, że to będzie rosło” – powiedział prezes.
Pytany o kondycję rynku i tegoroczną sprzedaż, odpowiedział: „Jeśli chodzi o sprzedaż like-for-like, jesteśmy zadowoleni. Rozwijamy się i to jest dla nas bardzo zadowalające”.
„Rynek jest bardzo ciężki, bardzo konkurencyjny. Rozwój gospodarczy jest, ale lata niepewności, począwszy od 2020 r., i trwająca cały czas wojna za granicą spowodowały, że klienci bardziej ostrożnie podchodzą do wydatków. Nawet jeżeli mają więcej w portfelu, to nie od razu te pieniądze są wpuszczone na rynek. Myślę, że rosną oszczędności” – powiedział prezes.
„Półtora roku temu wydawało się, że ten trend wzrostowy, jak chodzi o konsumpcję, będzie większy. Tak nie jest. Jest znacznie mniejszy niż oczekiwaliśmy. Jest to też pewnie związane z dużymi wahnięciami inflacyjnymi. Teraz znowu jest lekki wzrost cen wszystkich surowców spożywczych, w tym mięsnych. Widać dużą ostrożność konsumentów” – dodał.
Włodzimierz Wlaźlak ocenił, że w krótkiej perspektywie wyzwaniem dla branży detalicznej jest system kaucyjny. W długim terminie sieci będą się musiały zmierzyć z problem niedoboru pracowników.
“Jako długoterminowe wyzwanie widzę sytuację na rynku pracy, dlatego tak dużą wagę przykładamy do dbania o naszych pracowników, do długiego wiązania się z nimi. Mamy prawdopodobnie najniższą, a na pewno zdecydowanie niższą niż średnia w branży, fluktuację” – powiedział prezes Wlaźlak.
Lidl Polska działa od 23 lat. Spółka posiada ok. 950 sklepów w Polsce. Na koniec 2024 roku sieć zatrudniała ponad 29 tys. pracowników.
Z przedstawionego w Karpaczu raportu nt. wpływu Lidl Polska na rozwój krajowej gospodarki w 2024 roku, przygotowanego we współpracy z Deloitte, wynika, że w ubiegłym roku funkcjonowanie sklepów Lidl Polska wygenerowało prawie 11,4 mld zł wartości dodanej, z czego 6 mld zł powstało w samej spółce, a 5,4 mld zł u dostawców sieci i dzięki pensjom dla pracowników.
W 2024 roku łączna kwota odprowadzona do sektora finansów publicznych państwa wyniosła 3,5 mld zł.
Jak podano, w ubiegłym roku wartość eksportu polskich produktów w ramach Lidl przez ponad 340 dostawców na 28 rynków zagranicznych wyniosła blisko 6,9 mld zł. W ciągu siedmiu lat łączna wartość eksportu polskich produktów za pośrednictwem międzynarodowej sieci Lidl wyniosła ponad 32 mld zł.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ ana/