Na rynkach ropy surowiec zyskuje kolejną sesję z rzędu
Ceny ropy na globalnych giełdach rosną kolejną sesję z rzędu. Inwestorzy rozważają możliwość wprowadzenia dalszych sankcji krajów Zachodu na dostawy ropy z Rosji w sytuacji zbliżającej się nieuchronnie nadwyżki podaży surowca na świecie - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na X kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 63,40 USD, wyżej o 0,16 proc.
Brent na ICE na XI jest wyceniana po 67,51 USD za baryłkę, w górę o 0,10 proc.
Unia Europejska rozważa w ramach pakietu nowych restrykcji nałożenie sankcji na firmy w Indiach i Chinach, które umożliwiają Rosji handel ropą naftową - podają anonimowe źródła zbliżone do sprawy.
Te dwa kraje są największymi nabywcami rosyjskiej ropy od czasu inwazji Moskwy na Ukrainę w 2022 r.
Władze w Waszyngtonie nałożyły 50-procentowe "wtórne cła" na New Delhi, ale do tej pory oszczędziły Chiny.
Sekretarz skarbu USA Scott Bessent zapowiedział jednak, że Stany Zjednoczone nie nałożą kar za nabywanie rosyjskiej ropy, chyba że zrobi to również Europa.
Analitycy wskazują tymczasem, że w ciągu ostatniego miesiąca kontrakty terminowe na ropę poruszały się w wąskim przedziale - pomiędzy zwiększonymi napięciami geopolitycznymi a niedźwiedzimi trendami.
"Krótkoterminowe premie za ryzyko geopolityczne wspierają rynek ropy naftowej, ale średnioterminowa presja na nadpodaż surowca na świecie nadal rośnie" - powiedział Gao Mingyu, główny analityk energetyczny w SDIC Essence FuturesCo.
Analityk SDIC szacuje światową nadwyżkę ropy na 2,67 mln baryłek dziennie w 2026 r., w porównaniu z 1,64 mln b/d w tym roku.
Tymczasem surowce, w tym ropa naftowa, powinny znaleźć wsparcie notowań w reakcji na spodziewaną w USA w tym tygodniu obniżkę stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Wyceny rynkowe wskazują na około 95 proc. szans na obniżkę przez Fed stóp o ćwierć punktu w środę, podczas gdy oczekuje się tylko niewielkiego prawdopodobieństwa większego ruchu - o pół punktu.
Rynki wyceniają również trzy obniżki stóp procentowych w USA do końca roku.
Złagodzenie polityki pieniężnej byłoby dobrodziejstwem dla amerykańskiej gospodarki i dla popytu na energię, w tym na ropę naftową - podkreślają analitycy.(PAP Biznes)
aj/ ana/