Profil:
Tauron PE SAWykorzystanie mocy starych bloków węglowych drastycznie spada w ostatnich latach - Tauron
Współczynnik wykorzystania mocy starych bloków węglowych, tzw. dwusetek, drastycznie spada w ostatnich latach; w przypadku trzech elektrowni Tauronu wyniósł on w 2024 roku 10, 23 i 15 proc. - poinformował podczas podkomisji sejmowej ds. sprawiedliwej transformacji wiceprezes Tauronu Michał Orłowski.
"Na dzisiaj mamy 17 bloków wytwórczych, z czego 12 to są bloki klasy 150-200, czyli łącznie ponad 2500 MW w elektrowniach Jaworzno III, elektrowni Łaziska i elektrowni Siersza" - powiedział Orłowski.
Jak zaznaczył w uchwale spółki z 2021 r. określono, że większość bloków dwusetkowych ma horyzont funkcjonowania do końca 2025 r., chyba że wystąpią nowe systemy wsparcia, które zapewnią ekonomikę ich funkcjonowania, czyli w przypadku, gdy Tauron wygra aukcje mocy na 2026-2028 r.
"Współczynnik wykorzystania mocy (bloków 200 MW) spada bardzo drastycznie w ostatnich latach. W 2024 r. elektrownie nasze Jaworzno III, Łaziska i Siersza odpowiednio wykorzystywały 10, 23 i 15 proc. mocy" - poinformował.
Jak wyjaśnił, 23 proc. jest mylące, bo w tym przypadku są pewne wymuszenia ciepłownicze, żeby zasilić miasto.
"Można by więc powiedzieć, że nasze bloki węglowe (są wykorzystywane) już nawet nie tyle, co bloki wiatrowe, tylko bliżej wykorzystania mocy fotowoltaicznych" - dodał.
Zaznaczył, że tzw. dwusetki w grupie przepracowały już między 250 a 300 tys. godzin.
"Patrząc więc na ich oryginalny cykl życia, w zdecydowanej większości zbliżają się one do jego końca. Jest możliwe wydłużenie ich cyklu pracy, natomiast to będzie coraz droższe z każdym rokiem i wiąże się z większym ryzykiem" - podkreślił wiceprezes Tauronu.
"Możemy dalej kontynuować - tutaj wskazaliśmy perspektywę nawet między latami 2030 a 2035, nie mniej jednak będą tutaj wymagane nakłady i one będą rosły z czasem" - powiedział Orłowski.
Jak zaznaczył bloki te wciąż mogą pełnić rolę rezerwę w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym (KSE).
"W związku z czym z naszej perspektywy jesteśmy gotowi, żeby tę rezerwę dalej świadczyć, jeżeli jesteśmy w stanie osiągnąć wyniki przynajmniej neutralne, czy zerowe na tych jednostkach" - podkreślił.
Gdyby jednak jednostki te trzeba by odstawić, wskazał m.in. na możliwą próbę konwersji na paliwo biomasowe lub odpadowe bloków z kotłami fluidalnymi w elektrowni Siersza.
"Szykujemy także nowe projekty inwestycyjne - tutaj już na początku tego roku złożyliśmy wnioski o warunki przyłączenia na prawie 2 GW w bateryjnych magazynach energii oraz 1,3 GW w jednostkach szczytowo-gazowych i te jednostki szczytowo-gazowe możemy także dalej rozwijać" - zapowiedział Orłowski.
"Staramy się szukać rozwiązań, które nie będą oparte na blokach gazowo-parowych tak jak to miało miejsce w ostatnich inwestycjach, tylko (takich, które) będą miały jeszcze większą elastyczność przy nieco niższej sprawności, ale tak żeby w krótkim czasie i przy niższych nakładach inwestycyjnych móc dostarczyć te moce prze 5-10-15 proc. czasu, tyle ile będzie potrzebne, żeby optymalnie zbilansować system dla PSE" - podsumował. (PAP Biznes)
jz/ ana/