KE zapowiada obronę interesów Unii Europejskiej, jeśli Trump nałoży cła na Wspólnotę
Komisja Europejska zapowiedziała obronę interesów UE, jeśli Donald Trump po objęciu urzędu prezydenta USA nałoży zapowiadane cła na Wspólnotę.
KE była pytana w piątek o swoje plany w związku z ostatnimi rozmowami Trumpa z szefową rządu Danii Mette Frederiksen dotyczącymi ceł i Grenlandii.
"Słyszeliśmy te oświadczenia, pewne groźby, i dobrze je zapamiętaliśmy. (...) Nie podejmujemy żadnych dalszych działań w tej sprawie. Czekamy, aż nadchodząca administracja faktycznie obejmie urząd, co nastąpi już wkrótce. Potem zobaczymy, co konkretnie się zmaterializuje i będziemy działać w reakcji na sytuację" - odparła rzeczniczka KE Paula Pinho.
Rzecznik KE odpowiedzialny za handel Olof Gill dodał, że KE aktualizuje swoją agendę handlową, wdrażając narzędzia chroniące unijne interesy, tak by bronić unijne firmy i państwa członkowskie.
"Chociaż nie zamierzamy udzielać hipotetycznych odpowiedzi na to, co nadal jest hipotetyczną możliwością, możemy uspokoić nasze państwa członkowskie, (...) że Komisja Europejska jest przygotowana na wszystkie możliwości. Naszym zamiarem w przypadku nowej administracji jest konstruktywne zaangażowanie się, aby znaleźć korzystne dla obu stron rozwiązanie. Jesteśmy przygotowani również na inne możliwości. Jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy bronić naszych interesów, naszych firm i naszych państw członkowskich” - powiedział.
Gill podkreślił, że UE ma szereg narzędzi obrony handlu i może ich użyć, aby uporać się z przymusem ekonomicznym i nieuczciwą konkurencją podważającą równe szanse. Nie chciał jednak mówić o szczegółach.
Premierka Danii Frederiksen odbyła w środę 45-minutową rozmowę telefoniczną z amerykańskim prezydentem elektem Trumpem na temat wzmocnienia bezpieczeństwa Grenlandii oraz Arktyki - poinformowała kancelaria szefowej duńskiego rządu.
Jak przekazano, Fredriksen podkreśliła w rozmowie, że "Dania jest gotowa wziąć na siebie jeszcze większą odpowiedzialność w tym zakresie".
Z komunikatu wynika, że premierka powtórzyła Trumpowi oświadczenie premiera Grenlandii Mute Egede. Polityk zapewnił, że zależna obecnie od Danii wyspa nie jest na sprzedaż, a Grenlandia samodzielnie podejmie decyzję o swojej niepodległości.
Dodano, że premierka poruszyła również temat duńskich firm, które przyczyniają się do wzrostu gospodarczego i tworzenia miejsc pracy w USA. Frederiksen zapewniła Trumpa, że UE i Stany Zjednoczone mają wspólny interes w zacieśnianiu handlu.
Jak ujawniono, rozmowa dotyczyła także wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz relacji z Chinami.
W rozmowie z duńskim nadawcą publicznym DR Frederiksen zapewniła, że jej rząd jest otwarty na większą obecność wojskową USA na Grenlandii. Premierka przypomniała o obowiązywaniu amerykańsko-duńskiej umowy z 1951 roku, gwarantującej USA bezpośredni dostęp do wyspy. "W Stanach Zjednoczonych ani w Europie, w tym w Danii, nikomu nie zależy na tym, aby Rosja, czy inne państwo zaangażowało się w obecność na Grenlandii" - powiedziała.
Na Grenlandii znajduje się amerykańska baza lotnicza Thule - przemianowana w 2023 r. na bazę Sił Kosmicznych.
Była to pierwsza rozmowa Frederiksen z Trumpem po wypowiedziach amerykańskiego prezydenta elekta, który stwierdził, że należy przejąć Grenlandię. Nie wykluczył użycia siły lub ekonomicznej presji wobec Danii w postaci ceł.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ ap/ osz/