Słabe dane wspierają scenariusz cięcia stóp w marcu '25, stanowią ryzyko dla prognoz PKB - Kurtek, Pocztowy (wywiad)

Kurtek Monika_3.jpg

Słabe dane o sprzedaży detalicznej we wrześniu wspierają scenariusz obniżki stóp procentowych przez RPP w marcu 2025 r. - ocenia główna ekonomistka Banku Pocztowego, Monika Kurtek. Gorsze odczyty wpłyną na wyniki za III kw. i mogą stanowić ryzyko dla prognoz wzrostu gospodarczego w całym 2024 roku.

"Od kilku miesięcy prognozuję, że pierwszą obniżkę stóp procentowych możemy zobaczyć w marcu 2025 r. Dane, które ostatnio napłynęły, utwierdzają mnie jeszcze bardziej w tym oczekiwaniu. Jeśli tempo wzrostu gospodarczego będzie słabsze niż można się było spodziewać jeszcze kilka dni temu, to jest to pewien argument dla RPP, żeby zacząć obniżać stopy wcześniej niż do tej pory zakładano. Do tej pory konsensus rynkowy raczej wskazywał na cięcie w II kw. lub w połowie przyszłego roku" - powiedziała PAP Biznes Kurtek.

"Jeżeli marcowa projekcja wyraźnie wskazałaby na obniżanie się inflacji w kolejnych miesiącach, a jednocześnie dane z gospodarki nie będą huraoptymistyczne, to może pojawić się decyzja o cięciu. Ponadto, jeżeli wzrost gospodarczy będzie słabszy, to powinno przełożyć się to na inflację, procesy dezinflacyjne mogą być silniejsze od oczekiwań" - dodała.

Zdaniem ekonomistki, inflacja CPI na początku przyszłego roku nie powinna przekroczyć 6 proc. rdr.

"Wydaje się, że rynek pracy nie jest już zagrożeniem dla przyspieszenia inflacji. Wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw nominalnie wciąż rosną w dwucyfrowym tempie, ale widać tendencję do obniżania się, a w ujęciu realnym ich dynamika mocno się obniżyła po tym, jak inflacja w ostatnich miesiącach nabrała rozpędu. Warto też podkreślić, że ostatnie badania wskazują zarówno na zmniejszające się oczekiwania płacowe pracowników, jak i też malejące chęci podwyższania płac przez pracodawców" - powiedziała Kurtek.

"Co więcej, od stycznia będziemy mieć zapewne częściowe zamrożenie cen energii – zakładam, że raczej większe niż mniejsze. W związku z tym inflacja na początku roku raczej nie wzrośnie powyżej 6 proc. Zakładam, że do marca wskaźnik CPI będzie utrzymywać się +/- w okolicy 5 proc., a potem zacznie się wyraźnie obniżać. W takich warunkach RPP mogłaby w marcu pokusić się o obniżkę stóp" - dodała.

We wtorek Główny Urząd Statystyczny podał, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu 2024 r. spadła o 3,0 proc. w ujęciu rocznym, podczas gdy konsensus rynkowy wskazywał na wzrost o 2,2 proc. rdr.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego wskazała, że zaskoczenie danymi było bardzo duże, jednak to październikowe odczyty pokażą czy wrzesień był zaburzony czynnikami jednorazowymi, czy może przyniósł odwrócenie dotychczasowych trendów.

"W zasadzie nikt nie spodziewał się nawet małej zniżki, a zobaczyliśmy dość solidny spadek. Trudno jest wskazać przyczynę. Wydaje się, że musimy poczekać na dane za październik, żeby zobaczyć, czy to odwrócenie dotychczasowego trendu, czy raczej jakiś jednorazowy czynnik i w kolejnych miesiącach wrócimy do wzrostów. Zastanawia to, że praktycznie we wszystkich kategoriach mieliśmy do czynienia z dużymi spadkami w ujęciu miesiąc do miesiąca. To rodzi nadzieję, że jednak był to jednorazowy przypadek i w kolejnym miesiącu zobaczymy odbicie" - powiedziała Kurtek.

"Pewnym wytłumaczeniem tych danych może być powódź. Niemniej, choć objęła ona dosyć spory obszar na południu Polski, to nie na tyle duży w skali makro, żeby spowodować aż tak duże załamanie sprzedaży, które można porównać niemalże do załamania podczas wybuchu pandemii. Potrafię sobie jednak wyobrazić, że mógł tu zadziałać efekt psychologiczny – powódź dotyczyła Polski, ale sporo złych informacji napływało też z zagranicy, co mogło wpłynąć negatywnie na nastroje konsumentów w całym kraju. Musimy poczekać na dane za październik, żeby móc to lepiej ocenić" - dodała.

Kurtek zaznaczyła, że spadek sprzedaży we wrześniu bardzo mocno negatywnie wpłynął na kwartalną dynamikę, co przełoży się na odczyt PKB za III kw.

"GUS podał, że w całym III kw. spadek sprzedaży wyniósł 1,5 proc. rdr, po wzroście w I-II kw. na poziomie odpowiednio 5,0 i 4,8 proc. To mocno przełoży się na odczyt konsumpcji w całym kwartale, a jako, że to główny motor wzrostu, również na sam odczyt PKB, który może rozczarować. Konsumpcja w III kw. mogła wzrosnąć o ok. 2 proc., po wzrostach solidnie przekraczających 4 proc. w poprzednich kwartałach" - powiedziała PAP Biznes ekonomistka.

"Patrząc na dynamikę sprzedaży detalicznej towarów i to, jak koreluje ona z dynamiką konsumpcji, widać, że ma ona duże znaczenie. Niemniej w miesięcznych odczytach nie widać danych dotyczących usług, a patrząc na ich ceny w Polsce, które rosną dużo szybciej niż ceny towarów, wydaje się, że popyt na usługi w gospodarce jest dużo większy niż na towary. Po części sprzedaż usług w III kw. zrekompensowała zapewne spadek sprzedaży towarów, ale mimo wszystko tempo wzrostu konsumpcji raczej mocno wyhamowało. Dzięki usługom wciąż byliśmy jednak na plusie" - dodała.

Ekonomistka wskazała, że dane napływające z polskiego przemysłu wciąż są słabe, głównie ze względu na przeciągającą się recesję w Niemczech.

"W przemyśle rozczarowanie polega na tym, że słaba sytuacja w sektorze się przeciąga. Tu jesteśmy mocno skorelowani z Niemcami – widzimy, że koniunktura w tym kraju jest słaba i recesja przeciąga się w czasie. Wcześniej wydawało się, że Niemcy przechodzą przez recesję, bo globalnie mamy słabszą koniunkturę, natomiast z miesiąca na miesiąc coraz bardziej oczywiste staje się, że kraj ten ma problemy strukturalne. Jeżeli słaba sytuacja w Niemczech będzie dalej przeciągać się w czasie, to kanałem wymiany handlowej wpływać będzie niestety też na polską gospodarkę" - powiedziała Kurtek.

"Musimy zatem liczyć się z tym, że wzrost gospodarczy w Polsce będzie głównie generowany przez popyt krajowy. Z tego punktu widzenia ważna jest konsumpcja, żeby przynajmniej utrzymywała się na takim poziomie, jak w poprzednich miesiącach, a nie spadała jak we wrześniu. Kluczowe będą też inwestycje i ich rozwój. Jeśli te dwa silniki krajowego popytu będą dość sprawnie działały, to jesteśmy w stanie – po wyhamowaniu tempa wzrostu w III kw. – z powrotem wyjść na wyższe poziomy i w 2025 r. przebić 4 proc." - dodała.

Również w budownictwie póki co nie widać ożywienia, które jednak może pojawić się w przyszłym roku, wraz z szerszym uruchomieniem środków unijnych.

"W budownictwie, po boomie i dobrej koniunkturze w poprzednich latach, przyszedł gorszy okres, który według mnie jest przejściowy. Mamy fundusze unijne, mamy KPO i inwestycje ruszą, ale teraz jest czas przestoju. Przedsiębiorstwa są optymistyczne co do inwestycji, jak wskazują badania koniunktury, ale realne projekty przesuwają się na rok 2025" - powiedziała ekonomistka.

Biorąc pod uwagę publikowane w ostatnim czasie dane Kurtek szacuje, że wzrost gospodarczy w III kw. może wynieść ok. 2,6 proc. rdr.

"Po wzroście o 3,2 proc. w II kw. to istotne wyhamowanie. Gorszy wynik w III kw. rzutuje też na całoroczną prognozę PKB i stanowi zagrożenie dla dalszych prognoz. Wcześniej zakładałam, że wzrost PKB w bieżącym roku może wynieść 3,2 proc., teraz – przyjmując, że w IV kw. sytuacja nie będzie się dalej pogarszać i dynamika PKB wróci powyżej 3,0 proc. rdr – szacuję, że w całym roku wzrost może wynieść 3,0 proc." - powiedziała ekonomistka.

"Na przyszły rok prognozuję wzrost na poziomie 4,2 proc. i wciąż wydaje się, że jest to realistyczna prognoza. Zwłaszcza, gdyby sytuacja w Niemczech przestała się pogarszać i zaczęła się lekko poprawiać, a takie są oczekiwania rynkowe. EBC zaczął cykl obniżek stóp i to – z pewnym opóźnieniem – powinno pozytywnie wpływać na europejską gospodarkę" - dodała.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego zaznaczyła, że na horyzoncie wciąż jest jednak wiele czynników ryzyka dla wzrostu gospodarczego.

"Ryzyk dla wzrostu wciąż jest sporo – nie wiadomo jak potoczy się sytuacja w Ukrainie, zagrożeniem jest konflikt na Bliskim Wschodzie, pojawiają się też niepokojące informacje dotyczące Korei Północnej i Południowej, mamy napięcie na linii Tajwan-Chiny i trudną sytuację w chińskiej gospodarce. Przed nami są też wybory prezydenckie w USA. Mamy zatem sporo globalnych czynników ryzyka, które mogą wpłynąć na tempo rozwoju naszej gospodarki" - powiedziała Kurtek.

Patrycja Sikora (PAP Biznes)

pat/ osz/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,6400 0,09%
1 EUR 4,3396 0,12%
1 GBP 5,2223 0,82%
100 JPY 2,6427 0,25%
1 USD 4,0168 -0,02%