S&P 500 może wzrosnąć do 6300 pkt, wybory zmniejszyły ryzyko - Goldman Sachs (opinia)
Indeks S&P 500 w perspektywie 12 miesięcy może wzrosnąć do 6.300 punktów - wynika z raportu analityków Goldman Sachs, przygotowanego przy okazji wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Stanach Zjednoczonych.
Amerykanie zdecydowali we wtorek, że Donald Trump będzie 47. prezydentem USA, a Republikanie przejmą kontrolę nad Senatem i prawdopodobnie również nad Izbą Reprezentantów.
Jeśli tak się stanie, Republikanie będą mieli pełną władzę i będą mogli przeforsować każdą reformę, w tym dotyczącą legislacji i podatków bez potrzeby szukania wsparcia wśród Demokratów.
Analitycy Goldman Sachs poszukali odpowiedzi na pytanie: jakie konsekwencje będą miały wstępne wyniki wyborów na amerykańskie akcje.
Ich zdaniem, inwestorzy i zarządzający spółkami skupią się teraz na czterech tematach związanych z amerykańskimi giełdami. Wśród tych tematów jest ścieżka powyborcza dla indeksu S&P 500, pozycjonowanie się inwestorów, rotacje i przechodzenie inwestorów między spółkami po wyborach, a także perspektywy rynków fuzji i przejęć oraz aktywność na rynku pierwotnym IPO.
Analitycy Goldman Sachs podtrzymują swoją 12-miesięczną prognozę dla indeksu S&P 500. Ich zdaniem indeks na koniec roku znajdzie się na poziomie 6.300 pkt, czyli oferuje jeszcze 9 proc. zarobku patrząc z obecnego poziomu wycen.
Świetne wyniki kwartalne spółek będą ciągnąć w górę akcje również w 2025 roku. Goldman Sachs prognozuje, że w 2025 roku zysk na akcję EPS wzrośnie o 11 proc., a w 2026 roku o 7 proc. Analitycy zaznaczają jednak, że te prognozy mogą się zmienić, gdy zostaną przedstawione plany nowej administracji
Perspektywy wojny handlowej stanowią czynnik ryzyka w dół dla powyższych prognoz. Za wzrostami indeksów przemawiają natomiast szanse na zmianę regulacji i korporacyjnej polityki podatkowej.
Głównym czynnikiem wzrostów dla rynków akcji w krótkim terminie będzie redukcja niepewności związanej z czynniki geopolitycznymi. Zazwyczaj prowadzi to do mocnego zakończenia 2024 roku, w którym odbywały się USA wybory.
Indeks S&P 500 historycznie przynosił średnio 4 proc. stopy zwrotu między dniem wyborów w listopadzie a kalendarzowym zakończeniem roku. (PAP Biznes)
pr/