WYBORY W USA: Rynki obawiają się niepewności w krótkim okresie po wyborach (opinia)
Rynki finansowe obawiają się niepewności związanej z ewentualną zmianą w Białym Domu, ale niezależnie od tego kto wygra, indeksy giełdowe mogą rosnąć – wskazują analitycy. W ich ocenie, zwycięstwo obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa zapewni kontynuację w polityce gospodarczej; wygrana demokraty Joe Bidena może też być korzystna ze względu na możliwość dalszej stymulacji fiskalnej.
WPŁYW WYBORÓW NA RYNKI AKCJI
O fotel prezydenta USA rywalizują: obecna głowa państwa Donald Trump i demokratyczny kandydat, wiceprezydent za czasów prezydentury Baracka Obamy, Joe Biden. Równocześnie przeprowadzone zostaną częściowe wybory do Izby Reprezentantów i Senatu USA.
„Giełda nie znosi niepewności, a wybory są oczywiście największym czynnikiem niepewności” - powiedział David Kelly, główny globalny strateg w J.P. Morgan.
Historycznie rzecz biorąc giełda zwalnia i wykazuje słabsze wyniki w okresie poprzedzającym wybory - wynika z danych US Bank. Rok przed wyborami średnio rynek akcji wykazywał poniżej 6-proc. wzrost w latach wyborczych w porównaniu z 8,5-proc. wzrostem w jakimkolwiek innym roku. Według badania US Bank, stopy zwrotu na giełdzie są również nieco niższe w roku następującym po wyborach w porównaniu z jakimkolwiek innym rokiem.
Analitycy z US Bank stwierdzili również, że w rok po wyborach wzrosty na giełdzie wynosiły średnio około 5 proc., gdy inna partia doszła do władzy w porównaniu z 6,5 proc., gdy triumfował urzędujący prezydent.
W ostatnich siedmiu cyklach wyborów prezydenckich główne indeksy, takie jak S&P 500 i Dow Jones wykazały dodatnie stopy zwrotu w ciągu sześciu miesięcy poprzedzających dzień wyborów. Jedynym wyjątkiem był kryzys finansowy z 2008 roku, który wstrząsnął giełdą tuż przed listopadem.
„Druga kadencja prezydenta jest zazwyczaj kontynuacją polityki z poprzedniej. Rynki mają mniejszą niepewność co do przetwarzania, co może przyczynić się do wyższych wycen na rynkach w czasie drugiej kadencji” - powiedział Nikolai Roussanov, profesor finansów w Wharton School na University of Pennsylvania.
W dłuższej perspektywie sytuacja wygląda inaczej. Giełda zwykle radzi sobie znacznie lepiej podczas prezydencji Demokratów niż Republikanów.
W przypadku wyborów do Kongresu - ich wyniki mogą wpłynąć na wyceny rynkowe. Dane historyczne pokazują, że rynek radzi sobie lepiej przy podzielonym Kongresie, ponieważ istnieje mniejsze prawdopodobieństwo drastycznych zmian w polityce.
„Rynek zwykle lubi tę +zatorową+ atmosferę” - powiedział Jeffery Cox, redaktor finansowy w CNBC.
Według prezesa ds. inwestycji z Guggenheim Investments Scotta Minerda zmniejszenie niepewności prawdopodobnie doprowadzi do wzrostu cen akcji w USA po wyborach prezydenckich 3 listopada, niezależnie od tego, czy zwycięży kandydat demokratów Joe Biden czy republikański prezydent Donald Trump
Minerd oczekuje, że akcje spółek o małej i średniej kapitalizacji, a także spółki cykliczne osiągną lepsze wyniki niż firmy z sektora IT w miarę ożywienia gospodarki.
„Akcje spółek o małej i średniej kapitalizacji oraz akcje cykliczne osłabiły się w wyniku niepewności dotyczącej zysków. Gdy gospodarka się ożywi - akcje, które pozostały w tyle podczas obecnego wzrostu, powinny osiągać lepsze wyniki niż technologia” - powiedział Minerd.
W ocenie Toma Lee, analityka Fundstart, niezależnie od tego, kto wygra listopadowe wybory prezydenckie, można będzie spodziewać się wzrostów na giełdzie, gdyż inwestorzy przejdą do nastawienia risk-on.
„Co najmniej 90 proc. strategii portfela będzie identyczne w przypadku wygranej któregokolwiek z kandydatów” - powiedział Lee.
Według Lee jest tylko jedna duża różnica między wygraną Trumpa i Bidena. Jeśli Trump wygra, można spodziewać się, że obniży podatki. Jeśli Biden wygra, można oczekiwać, że podniesie podatek od zysków kapitałowych, co doprowadzi do wyprzedaży dobrze radzących sobie spółek, takich jak firmy technologiczne.
„Ogólnie rzecz biorąc, rynki finansowe wydają się nie mieć preferencji co do kandydata, bowiem są bardziej skoncentrowane na szczepionce i ożywieniu gospodarczym. Naszym głównym zmartwieniem jest potencjalna zmienność na giełdzie, jeśli wybory doprowadzą do przemocy na ulicach. Co więcej, +niebieska+ lub +czerwona fala+ może wywołać niepokój i zmienność na rynkach finansowych. Rynki wolą pewien rodzaj impasu, ponieważ zmiany są wtedy bardziej przemyślane i wolniejsze” – powiedział Tim Ghriskey, główny strateg ds. inwestycji w Inverness Counsell.
WYBORY A OBLIGACJE
W pierwszej połowie października krzywa dochodowości w USA poszła mocno w górę, z racji tego, że inwestorzy oceniają jako bardziej prawopodobne zwycięstwp Demokratów w nadchodzących wyborach w USA, co oznacza potencjalnie bardziej agresywną politykę fiskalną.
„+Niebieska fala+ oznacza większą podaż, a tym samym wyższe stopy procentowe. Ludzie zdają sobie sprawę, że Demokraci są bardziej przychylni większym bodźcom fiskalnym” - powiedziała Priya Misra, dyrektorka ds. globalnej strategii stóp procentowych w TD Securities.
Kathy Jones, główna strateg ds. instrumentów stałego dochodu w Charles Schwab, wskazywała że niedawne wystromienie krzywej dochodowości odzwierciedlało poprawiające się perspektywy dla gospodarki amerykańskiej - zwłaszcza jeśli w końcu pojawi się silniejsze wsparcie rządowe.
„O wiele łatwiej będzie uzyskać bodźce fiskalne, jeśli przy zwycięstwie Bidena, zarówno w Senacie, jak i w Izbie Reprezentantów większość będą mieli Demokraci” – wskazywała Kathy Jones.
Stratedzy z Goldman Sachs Group Inc. ocenili, że scenariusz, w którym Demokraci przejmą Biały Dom i obie izby Kongresu - co nazywane jest „niebieską miotłą” - „stanowi najważniejszy czynnik dla wzrostu rentowności obligacji”.
Stratedzy Goldmana, Praveen Korapaty i Avisha Thakkar dostrzegają potencjał wzrostu rentowności 10-letnich obligacji o 30-40 pb do początku grudnia w oczekiwaniu na zwiększenie wydatków rządowych.
„Silne i szerokie niebieskie zwycięstwo, które wzmocni bardziej postępowe stronnictwa w Izbie Reprezentantów, to jedyny scenariusz, w którym widzę, że rentowności papierów z długiego końca krzywej znacznie wzrosną po wyborach” - powiedział Gregory Staples, szef działu instrumentów o stałym dochodzie w DWS.
Wybory w USA odbędą się 3 listopada. (PAP)
kkr/ ana/