KE chce opóźnić o co najmniej rok wprowadzenie części przepisów ustawy o AI
Komisja Europejska planuje opóźnić o co najmniej rok, nawet do grudnia 2027 r., obowiązywanie części przepisów unijnego aktu o sztucznej inteligencji (AI Act) – wynika z przedstawionego w środę omnibusa cyfrowego, tj. projektu uproszczenia przepisów cyfrowych. Zabiegali o to m.in. Polska i Donald Trump.
Zgodnie z propozycją KE z opóźnieniem miałyby zacząć obowiązywać przepisy dotyczące sztucznej inteligencji wysokiego ryzyka, czyli stosowanej m.in. w systemach zdrowia, rekrutacji, oceny zdolności kredytowej osób lub oceniania egzaminów.
Unijny akt o sztucznej inteligencji (AI Act), która dzieli technologię na cztery rodzaje ryzyka: minimalne, średnie, wysokie i niedopuszczalne (zakazane w UE, np. profilowanie obywateli przez służby), wdrażany jest stopniowo.
Przepisy o zakazanej technologii obowiązują od lutego, a przepisy o AI wysokiego ryzyka miały zacząć obowiązywać od sierpnia 2026 r. W środę KE zaproponowała jednak przesunięcie tego terminu co najmniej o rok, a maksymalnie do końca grudnia 2027 r.
KE, która przedstawiła planowaną zmianę w środę w Brukseli w ramach pakietu omnibus cyfrowy, zapewniła, że przesunięcie terminu da firmom technologicznym czas na wypracowanie norm technicznych i dostosowanie się do nowych regulacji.
Krytycy tej propozycji oceniają, że KE, która przez lata powtarzała, że chce, by UE stała się światowym regulatorem w zakresie AI, ugięła się przed naciskami z zewnątrz. Opóźnienia przepisów chciała część państw unijnych, w tym Polska, Szwecja, Czechy i Dania, we wtorek publicznie zaapelowały o to także Niemcy i Francja. Za wstrzymaniem obowiązywania przepisów mocno lobbowała też administracja prezydenta USA Donalda Trumpa oraz największe firmy technologiczne.
Propozycja KE zakłada też zmiany w przepisach RODO, dotyczących ochrony danych. Zmiany mają zapewnić europejskim przedsiębiorstwom zajmującym się sztuczną inteligencją dostęp do wysokiej jakości aktualnych zbiorów danych. KE zapewniła, że nie naruszy to prywatności użytkowników, bo AI uzyska dostęp jedynie do zanonimizowanych zbiorów danych, za to pozwoli na trenowanie tej technologii i zwiększenie innowacyjności unijnych przedsiębiorstw.
"Dzisiejszy pakiet cyfrowy ma na celu poprawę dostępu do danych (…) przy jednoczesnym zachowaniu istoty RODO i utrzymaniu najwyższego poziomu ochrony danych osobowych" – napisano.
KE zapowiedziała także uproszczenie regulacji dotyczących plików cookie, w tym ograniczenie liczby wyświetlanych okien dotyczących tych plików. Zgodnie z propozycją wystarczyłoby, by użytkownik raz kliknął zgodę na cookies, aby jego preferencje zostały zapisane w centralnych ustawieniach przeglądarek i systemów operacyjnych. Zgoda pozostawałaby w mocy przez co najmniej pół roku. Unijni urzędnicy przekonują, że nie chodzi o osłabienie przepisów dotyczących prywatności internautów w sieci. Użytkownicy nadal będą mieć kontrolę nad swoimi danymi i nadal będą musieli wyrazić zgodę na uzyskanie do nich dostępu - z tą różnicą, że wyrażą ją tylko raz, co ma poprawić ich komfort poruszania się w sieci.
W ramach omnibusa uproszczona ma zostać także sprawozdawczość w zakresie cyberbezpieczeństwa. Wprowadzony miałby zostać jeden punkt kontaktowy, do którego przedsiębiorstwa mogłyby zgłaszać wszelkiego rodzaju incydenty związane z naruszeniem bezpieczeństwa w internecie.
Ponadto KE zapowiedziała wprowadzenie europejskiego portfela biznesowego, który pozwoli unijnym firmom i władzom załatwianie w internecie spraw, które obecnie często wymagają osobistej obecności. Przedsiębiorstwa będą mogły m.in. podpisywać cyfrowo dokumenty, opatrywać je sygnaturą czasową i pieczęcią, bezpiecznie wymieniać dokumenty oraz komunikować się z innymi przedsiębiorstwami lub urzędami zarówno w swoim kraju, jak i pozostałych państwach UE.
Propozycja Komisji zostanie przedstawiona do przyjęcia państwom członkowskim oraz Parlamentowi Europejskiemu.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ akl/ osz/