Profil:
Śnieżka SAŚnieżka zakłada w '25 stabilizację na rynku surowców i co najmniej płaskie wolumeny sprzedaży
Śnieżka zakłada w 2025 roku stabilizację na rynku surowców i co najmniej płaskie wolumeny sprzedaży - poinformował prezes Piotr Mikrut podczas konferencji wynikowej. Spółka podtrzymuje cele strategiczne do 2028 roku.
Prezes Śnieżki Piotr Mikrut w odpowiedzi na pytanie o wolumen sprzedaży oraz oczekiwania względem całego rynku farb dekoracyjnych poinformował, że nie spodziewa się spadków.
"Mamy nadzieję, że te wolumeny dotknęły dna w roku 2024 i w 2025 będzie co najmniej płasko, a może będzie jakiś wzrost wolumenów, ale nawet jeżeli będzie, to nie spodziewamy się, że on będzie duży. To będą jakieś pojedyncze punkty procentowe, podobna sytuacja" - dodał prezes.
Prezes poinformował również, że spodziewa się stabilności na rynku surowców.
"Spodziewamy się stabilności jeżeli chodzi o rynek surowców, bo producenci surowców mierzą się z tymi samymi problemami, co producenci farb w ostatnich latach, czyli ze spadkiem wolumenów. Natomiast musimy też brać pod uwagę, że jeżeli sytuacja wywołana wprowadzaniem nowych taryf celnych może wpłynąć na łańcuchy dostaw i to może mieć negatywny wpływ na ceny surowców, więc my zakładamy, że będzie stabilnie, natomiast sytuacja w światowej gospodarce jest bardzo dynamiczna" - dodał.
Spółka podała również główne czynniki, które mogą mieć wpływ na wyniki grupy w kolejnych kwartałach.
"Szacujemy, że około 85 proc. naszych przychodów pochodzi z remontów, więc ożywienie budownictwa jest dla nas mniejszym czynnikiem, który generuje dynamikę wzrostu sprzedaży. Natomiast poprawa PKB, poprawa generalnie siły nabywczej konsumentów, spadek inflacji. To są czynniki, które w kolejnych okresach powinny mieć pozytywny wpływ na wielkość konsumpcji farb na naszych wszystkich głównych rynkach" - powiedział prezes.
Grupa Śnieżka wypracowała w 2024 roku 798,4 mln zł przychodów ze sprzedaży wobec 857,8 mln zł rok wcześniej. W analizowanym okresie wynik EBITDA wyniósł 142,8 mln zł wobec 159,4 mln zł w poprzednim roku, a zysk netto osiągnął poziom 72,1 mln zł wobec 83,5 mln zł uzyskanych rok wcześniej.
Prezes Śnieżki Piotr Mikrut jako przyczynę mniejszych przychodów w 2024 wskazuje m.in. spadek wolumenów.
"Na rynku polskim wypracowaliśmy prawie 577 mln przychodów i było to o 2,4 proc. mniej niż w zeszłym roku. I jesteśmy z tego wyniku zadowoleni. To co wpłynęło na wyniki rynku polskiego, to jest to spadek wolumenów, czego doświadczył cały rynek" - powiedział prezes.
Dodał, że pogorszenie wyników na rynkach węgierskim i ukraińskim jest spowodowane sytuacją makroekonomiczną w tych krajach.
"Na rynku węgierskim ten spadek w stosunku do roku jest głębszy. Osiągnęliśmy przychody blisko 103 miliony złotych wobec 128 milionów rok wcześniej. (...) Węgierska gospodarka jest w najtrudniejszej sytuacji z tych wszystkich głównych rynków, na których działamy, więc tam mierzymy się z największymi wyzwaniami, jeżeli chodzi o realizację dynamiki sprzedaży" - dodał.
Prezes dodał, że pomimo trwającego konfliktu i bardzo niepewnej sytuacji, Śnieżka radzi sobie na rynku ukraińskim bardzo dobrze i zwiększyła swój udział w rynku po roku 2024.
"Na rynku ukraińskim wypracowaliśmy 80 mln przychodów wobec 88 mln rok wcześniej i w walucie ukraińskiej mamy wzrost przychodów o 5,2 proc. natomiast na skutek osłabienia się hrywny mamy spadek" - dodał.
Wraz z publikacją raportu za 2023 rok spółka opublikowała cele strategiczne obowiązujące do 2028 roku. Grupa Śnieżka wyznaczyła sobie cel, żeby w roku 2028 osiągnąć przychody na poziomie 1,1 mld złotych, a marżę EBITDA na poziomie 18 proc.
"W roku 2023 ta marża była powyżej 18 proc. a w roku 2024 była prawie 18 proc., więc tu jesteśmy bardzo blisko. Jeżeli utrzymamy to w kolejnych latach, to jesteśmy bardzo blisko tego celu" - powiedział prezes.
Prezes Mikrut podtrzymał również, że spółka chce m.in. aby jej kluczowe marki znalazły się w TOP 3 rozpoznawalności spontanicznej oraz aby jej udział w kluczowych rynkach wyniósł powyżej 20 proc. (PAP Biznes)
mbi/ ana/