DZIEŃ NA RYNKACH: Na Wall Street powrót mocnych spadków, S&P 500 najniżej od listopada
Czwartkowa sesja na Wall Street przyniosła powrót mocnych spadków, ponieważ ostatnie ustępstwa Białego Domu w sprawie kontrowersyjnej polityki celnej prezydenta Donalda Trumpa nie uspokoiły inwestorów. Indeks S&P 500 znalazł się na najniższym poziomie od listopada 2024 roku.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,99 proc. do 43.006,59 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 1,78 proc. i wyniósł 5.738,52 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 2,61 proc. do 18.069,26 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 traci 1,50 proc. do 2.069,23 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX rośnie o 13,77 proc. do 25,00 pkt.
„Nie ma pojedynczego powodu znacznej słabości, bowiem wiele czynników obciąża akcje. Zwolnienie producentów samochodów z drakońskich taryf na zaledwie jeden miesiąc jest jak przyklejanie plastra na ranę postrzałową, biorąc pod uwagę lawinę nowych ograniczeń handlowych i ceł planowanych przez Biały Dom w nadchodzących miesiącach” – napisał w raporcie Adam Crisafulli z Vital Knowledge.
Prezydent USA Donald Trump zdecydował w środę o zawieszeniu ceł na auta i inne wyroby przemysłu motoryzacyjnego z Meksyku i Kanady na miesiąc.
„Presja w tym tygodniu jest silna na całej szerokości rynku, ze znaczną słabością spółek o małej kapitalizacji i wzrostowych, podczas gdy inne rynki na świecie nadal dobrze sobie radzą. Gwałtowny spadek rynku i załamanie nastrojów inwestorów są napędzane przez trójgłowego potwora wyzwań dla wzrostu PKB, presji inflacyjnej i niepewności politycznej” — powiedział Mark Hackett, główny strateg rynkowy w Nationwide.
Główne indeksy straciły do tej pory w tym tygodniu co najmniej 3 proc. z powodu zamieszania wokół amerykańskich ceł na import z Kanady, Meksyku i Chin. Kanada i Chiny odpowiedziały własnymi opłatami odwetowymi, podczas gdy Meksyk zapowiedział, że przedstawi środki w weekend.
Pomimo spadku w tym tygodniu rynek zyskał impuls w środę po tym, jak Biały Dom opóźnił o miesiąc nałożeniu ceł na producentów samochodów, których auta są zgodne z umową między Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Kanadą.
Trump powiedział w czwartek, że na większość meksykańskiego importu zgodnie z umową handlową USMCA również nie zostaną jeszcze nałożone cła. Wiadomość ta nie przyniosła jednak takiego samego impetu wzrostowego na rynku, jaki nastąpił podczas poprzedniej sesji, ponieważ rośnie niepewność co do polityki.
Sekretarz skarbu Scott Bessent opowiedział się za cłami. Jego komentarze sprawiły, że inwestorzy zaczęli zastanawiać się, jak daleko Biały Dom byłby skłonny się posunąć w zawieraniu kompromisów w sprawie polityki walki w dłuższej perspektywie.
"W zakresie, w jakim praktyki innego kraju szkodzą naszej gospodarce i ludziom, Stany Zjednoczone zareagują" – powiedział Bessent podczas wydarzenia Economic Club of New York.
"To jest polityka handlowa +Ameryka przede wszystkim+" - dodał.
Podczas czwartkowej sesji mocno traciły na wartości akcje producentów półprzewodników. Marvell Technology zniżkował ponad 17 proc. po rozczarowujących prognozach na pierwszy kwartał. W dół szli też jego konkurenci, w tym ON Semiconductor, Taiwan Semiconductor i Nvidia.
Szereg ostatnich raportów ekonomicznych wzbudził niepokój, że polityka Trumpa może zahamować amerykańską gospodarkę. Pojawiły się one przed piątkowym raportem o zatrudnieniu, który jest zazwyczaj uważnie obserwowany przez inwestorów.
Beżowa Księga Rezerwy Federalnej i odczyt Instytutu Zarządzania Podażą w przemyśle wskazywały na strach przed rosnącymi kosztami produkcji z powodu ceł. Dane z Challenger, Gray & Christmas opublikowane w czwartek pokazały, że ogłoszenia o zwolnieniach wzrosły do maksimów z 2020 r., co według firmy outplacementowej było napędzane przez wysiłki Trumpa i miliardera Elona Muska na rzecz zmniejszenia siły roboczej rządu federalnego.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wyniosła 221 tys. Ekonomiści spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 233 tys. wobec 242 tys. poprzednio. Liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wyniosła zaś 1,897 mln w tygodniu, który skończył się 22 lutego. Analitycy oczekiwali 1,874 mln wobec zanotowanych poprzednio 1,855 mln, po korekcie z 1,862 mln.
Deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych w styczniu wyniósł 131,4 mld USD wobec 98,1 mld USD deficytu miesiąc wcześniej, po korekcie z -98,4 mld USD. Analitycy spodziewali się deficytu na poziomie 128,8 mld USD.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na kwiecień zniżkują o 0,11 proc. do 66,24 USD za baryłkę, a majowe futures na Brent rosną o 0,12 proc. do 69,38 USD/b. (PAP Biznes)
pr/